reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród w Holandii 2011

Oj tam i sie nadal walkuje to samo :-Dmozna mnozyc przyklady z Polski, z Holandii, ale prawda jest taka ze kazdy ma swoje doswiadczenia i ma prawo sie nimi podzielic jesli ma ochote. Nie ma to nic wspolnego z narzekaniem. Chyba nie jestesmy w fanklubie holenderskich fanatykow, i mozemy wyrazic swoje opinie, nawet jesli nie wszystkie sa pozytywne, prawda ?
Ja tez jestem w ciazy , co wiecej rozwazam porod domowy, nie boje sie panicznie opieki zdrowotnej , mysle, ze czytanie opinii innych nie WYSTRASZY nikogo. Skoro ktos mial dobre doswiadczenia, chyba nie powinien sie obawiac... Mysle, ze mozna juz przestac z walkowaniem osob,ktore pozwolily sobie wyrazic opinie, mam rowniez nadzieje, ze nikt nie bedzie czul sie sterroryzowany napisac cos negatywnego , o ile poczuje potrzebe. Hawk!
 
reklama
wiatraczek, Iskierka mam do Was prośbę o "nienaskakiwanie" na nana19!!! Już był temat CC na życzenie i jedna dziewczyna po komentarzach zrezygnowała z uczestnictwa w forum!!!
Nana przeżyła tutaj coś strasznego, z czym żadna z nas nie miała do czynienia.
Jeśli temaat nie jest poruszany to nie znaczy że go nie ma.
Mam tylko nadzieję że nie jesteście typowo holenderskie i nie macie w głębokim poważaniu innych osób.
Więc gdybyście mogły zakończyć temat to wdzięczna bym była.
 
Anna mam poczucie,ze ten temat wciaz powraca i to juz w tak nieprzyjemnym wydaniu nie dlatego,ze dziewczyny "uparly" sie,aby "naskakiwac" na Nane,ale dlatego,ze doslownie kazdy post Nany traktuje o tym samym. Kazda z nas w mniejszym lub wiekszym stopniu wyrazila jej swoje wspolczucie badz zrozumienia,a wydaje mi sie,ze w tym momencie watek ten moglby przybrac tytul "ponarzekajmy na holendra-ulzy nam".
 
Sencilla, ja jako osoba nowa na tym forum powiem jak to wyglada z mojej strony. Ktos opisuje co go spotkalo, z czym sie teraz boryka na codzien i w zamian jest wzyzywany od czubkow, kogos, kto potrzebuje psychoterapii. :crazy:zastanawiam sie teraz, czy jesli cos zlego mi sie przydazy i bede chciala to opisac, czy holenderska duma pewnych uczestnikow forum nie zwyzywa mnie od wariatek bo urazilam ich poczucie "holenderskosci" ?

Czy tu juz nie mozna sie normalnie wypowiedziec, czy trzeba przyklaskiwac innym i mowic, ze jest cacy ? Nikt tu nie narzeka, nie lamie regulaminu forum. Dziwne, ze tu wszyscy tacy wrazliwi ... Jakas zmowa czy cos ? ??
 
Ayni, nikt nikogo nie wyzywal od wariatow. Na pscyhoterapie sie chodzi, jak sie ma problemy, albo pewne doswiadczenia z przesszlosci, rzutujace na dalsze zycie. Sama chodzilam na psychoterapie i bardzo w pewnych doswiadczeniach to pomaga.
A mysle to samo co wiatraczek, nikt nie chce Nany obrazac, ale moze samej jej do glowy nie przyszlo, ze moze warto by bylo udac sie do specjalisty.
 
To ja trochę rozluźnie wątek i zapytam o pierwsze syndromy porodu. Kiedy i jak wam sie zaczeły. Czy juz kilka dni wcześniej, czy tak od razu i czy wiedziałyście, że to na pewno poród, a nie fałszywy alarm?
Ja w nocy miałam pierwszy raz takie 2 bolesne skurcze i już się schizowałam i chciałam męża budzić :-D Poza tym coraz częściej (nawet jak odpoczywam) twardnieje mi brzuch. Ile wcześniej miałyście spakowaną torbę do szpitala?
 
wiatraczek, Iskierka mam do Was prośbę o "nienaskakiwanie" na nana19!!! Już był temat CC na życzenie i jedna dziewczyna po komentarzach zrezygnowała z uczestnictwa w forum!!!
Nana przeżyła tutaj coś strasznego, z czym żadna z nas nie miała do czynienia.
Jeśli temaat nie jest poruszany to nie znaczy że go nie ma.
Mam tylko nadzieję że nie jesteście typowo holenderskie i nie macie w głębokim poważaniu innych osób.
Więc gdybyście mogły zakończyć temat to wdzięczna bym była.
Ja na nikogo nie naskakuję. Nie życzę nikomu nic złego, ale wiem, że gdyby spotkało mnie kiedyś to samo co Nanę, to szukałabym pomocy WSZĘDZIE a nie wypłakiwała się na forum i robiła z siebie "ofiarę". Mam szacunek dla niej, choć wiele z was myśli po moich postach, że jestem osoba bez serca. Mam szacunek, bo uważam, że pomimo tego co pisze to walczy o zdrowie swoje i swojego dziecka.
Kilkakrotnie dawałyśmy Nanie rady, co powinna zrobić, jednak te rady trafiają w próżnię.
Forum jest dla wszystkich - po to by opisać swoje przeżycia. Pełni rolę publicznego psychoterapeuty. Można się wypłakać, wyżalić, uzyskać współczucie innych ale także i DOBRE RADY. Trzeba umieć wykorzystać to forum, przyjąć i współczucie i te wszystkie rady, przemyśleć je i spróbować zastosować do swojego życia.
Wieczne użalanie się naprawdę do niczego dobrego nie prowadzi.
'Nie piszę tego po to, by ją obrazić. Nie takie są moje intencje i wiem, że wiatraczek, Sencilla i każda inna osoba także nie chce jej obrażać. Próbujemy jej własnie pomóc, podsunąć rozwiązanie. Niestety czasem najlepsza pomoc to terapia szokowa, czyli wylanie na kogoś kubła zimnej wody.

Anna mam poczucie,ze ten temat wciaz powraca i to juz w tak nieprzyjemnym wydaniu nie dlatego,ze dziewczyny "uparly" sie,aby "naskakiwac" na Nane,ale dlatego,ze doslownie kazdy post Nany traktuje o tym samym. Kazda z nas w mniejszym lub wiekszym stopniu wyrazila jej swoje wspolczucie badz zrozumienia,a wydaje mi sie,ze w tym momencie watek ten moglby przybrac tytul "ponarzekajmy na holendra-ulzy nam".
To jest dokładnie to, o czym piszę. Ten temat zamiast rzeczowo traktować o realiach porodu w NL zaczyna przybierać znamiona niemal horroru, ponieważ co najmniej jedna osoba próbuje wręcz zniechęcić nas, polskie kobiety do rodzenia w Holandii i to niezależnie czy będzie to siłami natury czy przez cesarskie cięcie.
Wybaczcie, ale każda nowa kobieta w ciąży czytając w kółko to samo (o złej, tragicznej służbie zdrowia w NL) zamiast spać spokojnie zaczyna się stresować i miewać koszmary....

Sencilla, ja jako osoba nowa na tym forum powiem jak to wyglada z mojej strony. Ktos opisuje co go spotkalo, z czym sie teraz boryka na codzien i w zamian jest wzyzywany od czubkow, kogos, kto potrzebuje psychoterapii. :crazy:zastanawiam sie teraz, czy jesli cos zlego mi sie przydazy i bede chciala to opisac, czy holenderska duma pewnych uczestnikow forum nie zwyzywa mnie od wariatek bo urazilam ich poczucie "holenderskosci" ?

Czy tu juz nie mozna sie normalnie wypowiedziec, czy trzeba przyklaskiwac innym i mowic, ze jest cacy ? Nikt tu nie narzeka, nie lamie regulaminu forum. Dziwne, ze tu wszyscy tacy wrazliwi ... Jakas zmowa czy cos ? ??
Ayni, możesz na tym forum opisać wszystko, każde swoje przeżycie. Każdą radość i każdą łzę. Ale opisać, nie znaczy ciągnąć w nieskończoność. I gwarantuję ci że nie ma tu żadnej "holenderskiej dumy" i wyzywania od czubków czy wariatów. Jest próba zrozumienia przeżyć i pomocy psychicznej. Tyle, że ktoś tej pomocy chyba wcale nie chce, bo lubi być w centrum zainteresowania i współczucia.
Nana już raz została poproszona o nieopisywanie drastycznych "scen" swojego porodu, przeprosiła i usunęła posty. Jednak nadal pomimo tego, że wiele osób wręcz podsuwa jej rozwiązania opisuje wszystko złe co ją spotkało próbując udowodnić nam, że to cała reszta tnie ma racji bo wszyscy lekarze w NL są źli...

Chyba nie na tym to forum ma polegać?
Z całym szacunkiem - proponuję założyć temat "Złe wspomnienia z porodu" w którym będzie można się do woli wypłakać i ponarzekać na służbę zdrowia bez narażania się na komentarze tych, którzy nie chcą (z różnych powodów) tego czytać.
Założę się, że każda z nas która już rodziła ma jakieś złe lub wręcz traumatyczne wspomnienie z któregoś porodu, albo ogólnie ze służbą zdrowia. Spróbujcie rozdzielić te tematy, a wtedy nie będzie wrażenia, że ktoś kogoś obraża.

Mam nadzieję, że Nana zrozumie nasze intencje i to, że nie tylko nie chcemy jej obrazić, nie naskakujemy na nią, ale wręcz próbujemy jej pomóc.

Myślę, ze wystarczająco wyjaśniłam o co chodzi i tym samym definitywnie wyczerpałam temat.
 
Iskierka, ja nie mysle, ze jestes bez serca, wrecz przeciwnie, bo czasem wlasnie chec niesienia komus pomocy to nie tylko przytakiwanie mu, ale proba znalezienia wyjscia z sytuacji, szukania rozwiazania. A nie :" tak tak, masz racje, ci lekarze te mordercy, rodzic w holandii to samobojstwo" itd.
 
(...) I nadal sie walkuje to samo :-)zmiencie temat moze napiszcie cos o porodzie, muffinek zadala swietne pytanie, sama jestem ciekawa odpowiedzi kolezanek , ktore juz rodzily. Ja pamietam tylko jak moja mama rodzila w nocy , dostala skurczy i cala sie trzesla.. Czy to tez czesc porodu ? Jak reaguje organizm podczas porodu, czy zdazyla wam sie panika ??
 
reklama
Iskierka zaprzeczas sama sobie!!!!Raz piszesz że można na forum pisać wszystko a później żeby nana nie pisała o swoim porodzie....
Sencilla nie przypominam sobie żeby ktoś pisał że poród w NL to samobójstwo a lekarze to mordercy....

Dziewczyny nie chce mi się na ten temat dyskutować bo możnaby tak w ciągle.Jedno wiem-Wasz atak na nana się pewnie udał i z tego co zauważyłam już nie pisze postów-żadnych....

Muffinek,Ayni ja rodziłąm przez CC(nie na życzenie tylko ze wskazań) więc nie pomogę.
 
Do góry