A tutaj - dobry wieczor. Weszlam póxno na forum i zanim przebrnełam te 20 stron "ciekawej" dyskusji to zrobiło sie bardzo późno...
Dzis się cosik żle czuję - skurcze jakies, twardy brzuch i mala kopie niemiłosiernie....
Zaczęłam 36 tydzień i generalnie jeszcze tydzien-dwa powinnam małą ponosić... Problem w tym, że nog zaciskac nie mogę - tak mnie spojenie napierdziela....
ja pochodze z samiuskich Mazur
z Gołdapi
Byłam kiedyś w Goldapi - całe dwa tygodnie na ostatnich swoich młodzieżowych wakacjach (ze 20 lat temu
). Mieszkaliśmy w Zajeździe "Pod Piękną Górą" i były to moje najlepsze wakacje:-)
jak to jest z tymi wkladkami, brac 100 sztuk ? Laktacyjne w sensie ze ? Nie bedzie za duzo ?
Wiem, że juz ci dziewczyny odpowiedziały, ale ja uważam, że 100szt nie powinno byc za dużo. Moze być tak, że wkładki bedziesz musiala zmieniac dwa/trzy razy dziennie, a nawet częsciej, w zależności od nawalu pokarmu. Ja pamiętam, że przy ktorymś dziecku nosiłam nawet podwójne wkładki - takie mialam wycieki:-)
co do wozka ja tez chcialam najpierw z pl ale potem stwierdzilam ze te za 1000 zł to plastik fantastik i wole tu na marktplaastu mutsy kupic chodz uzywane to porzadne
juz znalazlam fajne ale w tym miesiacu nie dam juz rady
ale to nic, beda jeszcze inne , ciagle sa
ogolnie to tylko wózek wlasnie mi został
Madziula, ja mam wózek z Polski. Nowy, nieużywany, kupiony na allegro i nie uważam, żeby to byl plastik-fantastik... Wg mnie wygląda dużo lepiej niż oglądane tu na marktplaatsu niektore marki. Mam skrętne przednie kólka, fotelik a zdapterem, spacerówkę z możliwością opuszczenia oparcia (nie żadne "kubełki"), torbę na akcesoria i koszyk pod wózkiem. Cena - 950zł plus koszty transportu do Holandii - 150zl. I co najwazniejsze - nie jest szaro-bury jak wiekszość w nl sklpeach.
No, ale każdy kupuje to, co mu sie podoba.
Dodam jeszcze, że o ile mam używane lóżeczko, używaną wanienkę, to używanego wózka bym nie kupiła.
Cos jeszcze chcialam napisać, ale... zapomniałam
Skleroza nie boli...
Dziewczyny, ja nie wiem jak sie zapatrują na to moderatorki, ale... tutaj jest wątek "Poród w Holandii" i może trzymajmy sie go. Dyskusje o dyskryminacji, szacunku czy innych problemach może przenieśmy na wątek "Holandia". Nikt nie musi przecież czytac wątku od pierwszej strony by po prostu zacząc tam pisać, dyskutować, po prostu rozmawiać...
Trochę robi nam się tutaj bałagan.
A może założymy osobny wątek na nasze dyskusje nie związane z tematem porodu w NL?