AnnaJ007 Kraamzorg wazyla malego, pomagala mi Tomcia kapac, przebierac, ubierac, dawala cenne rady i pomagala mi zeby pojawil sie pokarm, bo 5 dob po porodzie nie mialam go wcale... Troche sie przy tym nameczylysmy, ale ostatecznie mleko jest i chwala jej za to
Oprocz tego jadla z nami obiady i fajnie sobie rozmawialysmy
Trafilam na super Polke, ktora jest tutaj 20 lat, bardzo milo wspominam ten tydzien kiedy byla u mnie. Robilysmy wiele innych rzeczy gdy Tomus spal, np. tez pomagala mi w uczeniu sie jezyka! Tak tak, nawet pare dni po porodzie bralam sie za ksiazki
Nie to co teraz
Opowiadala mi o szkolach, w ktorych moglabym zrobic rozne kursy, a o ktorych nie mialam wcale pojecia i gdyby nie ona to bylabym jeszcze 'w lesie' z tym
Co do sprzatania, gotowania itd, to nie chcialam zeby to robila, bo NIENAWIDZE jak mi ktos sie krzata po domu i robi cos inaczej niz ja zawsze
Zmywala czasami tylko naczynia, ale to CZASAMI, tez nie chcialam..
Co do spania i lezenia, to jakos nigdy nie lubilam duzo spac, 4-5 godzinek
mi wystarczy
Porod nie byl u mnie az taki meczacy, mimo ze byl moim pierwszym porodem. Zreszta tez kazdy ma inny prog bolu, i kazdy przechodzi rozne rzeczy inaczej. Dla mnie najgorsze w porodzie byly skurcze co 3 minuty, nie samo parcie, gdzie moja kolezanka opowiadala ze na parciu prawie przytomnosc stracila z bolu.
Ja po mamie mojej taka silna baba jestem heheeheheh
)))) Gdy rodzila moja siostre czy mnie nie miala nikogo do pomocy, ani mamy, ani zadnej pielegniarki, tato pracowal w delegacji i w tygodniu nie bylo go w domu, byl tylko w weekendy, wszystko musiala robic sama, o lezeniu mowy nie bylo. Ona do dzisiaj mimo ze juz swoje latka ma, to przyjezdza do Holandii i pali sie do pracy, obojetnie czy to jakas fabryka, hotel, czy sprzatanie u kogos w domu. Mam 22 lata ale sama czasami przy niej wymiekam heheheh
Nie mowiac juz ze po pracy czasami brala naszego psa i szla z nim na baaardzo dlugi spacer. Takze to chyba w genach mam
Iskierka z tymi zakupami to chyba przesada, od tego sa 'chlopy' ehhehe
))))))
Tez mialam szwy i momentami jak siedzialam to uciskalo, moze dlatego wolalam 'polatac' po domu, niz siedziec na kanapie hehehe