reklama
moniazuber
=)
mi nie przeszkadza, że przy porodzie jest głównie położna, aby była miła i się dobrze znała na swoim fachu,
najważniejsze, aby wszystko toczyło się w jakiejś przyjaznej atmosferze
i poszło ok
lekarza można wzywać, jak coś się nie tak dzieje,
ale nie koniecznie bym potrzebowała go by patrzył na moje stękania i męczarnie
najważniejsze, aby wszystko toczyło się w jakiejś przyjaznej atmosferze
i poszło ok
lekarza można wzywać, jak coś się nie tak dzieje,
ale nie koniecznie bym potrzebowała go by patrzył na moje stękania i męczarnie
Agniesiak lekarz przy porodzie jest bardzo żadko. Przychodzi co jakiś czas na badanie i w "kulminacyjnym" momencie (ja widziałam lekarza w ciągu 12 godzinnego porodu 3 razy). A resztę czasu spędzisz z położną, która też co chwilę bada, podłącza KTG, proponuje wygodna pozycję jak już mocno boli, pokazuje jak skakać na piłce napełnia wanne wodą, pomoże do niej wejść, jeśli to konieczne podącza kroplówkę... mnóstwo jest tych rzeczy... osobiście uważam, że położna odwala całą "brudną" robotę i jeśli jest miła, sympatyczna i pomocna to ten poród przechodzi się lepiej.
Milkshake masz świętą rację...lekarz jest przy porodzie tylko w awaryjnych i kulminacyjnych sytuacjach!! a to połozne są od czarnej roboty.... Moja przyjaciólka miała szczeście i trafiła na super połóżne w szpitalu św Zofii!! Jest taka położna młodziutka (ale nieststy nie znam jej nazwiska), że przez cały poród masowała jej krocze i dzięki temu jej nie nacinali a druga położna zajmowała się nią tzn KTG itd ...ale nie była to opłacona położna tylko "taka z powołania":-) i bardzo sobie chwali polozne a lekarza nawet nie pamięta...
a i jeszcze jedno nawet jeśli macie lekarza prowadzącego w szpitalu to nie znaczy ze to on bedzie wasz poród przyjmował..pewnie ten który będzie na dyżurze wiec to położna jest waszym oparciem i wsparciem w szpitalu nie lekarz bo tego nawet nie musicie znac
mysz1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Wrzesień 2006
- Postów
- 10 528
no to ja wam napisze jak bylo u mnie przy pierwszym porodzie.
Spytalam lekarza do ktorego chodzilam o "wlasna" polozna. Najpierw powiedzial ze w naszym szpitalu (on tam tez wtedy pracowal) wszystkei sa dobre, no ale jesl ichce to oczywiscie moge - no i dal mi numer telefonu do jednej z poloznych - zadzwonilam, spotkalysmy sie, zrobila mi KTG (to byl juz 36 tydzien wiec wtedy sie juz robi KTG) no i spytalam jaka bylaby mozliwosc zeby byla. Powiedziala ze oczywiscie jest to mozliwe no i podala cene
No i jak sie akcja porodowa zaczela i wyladowalismy w szpitalu to M zadzwonil i przyjechala i byla z nami.
Polozna ktora byla na dyzurze troche sie jakby obrazila ze mam swoja ale w sumie to dzieki temu miala mniej roboty przeciez
Jak komus nie zal kilku stowek to polecam polozna jest tylko dla Was, nie krzyczy oczywiscie (sprobowalaby... ).
Wprawdzie moja mama uwaza ze ona byla do d... bo moj synek urodzil sie w dosyc ciezkim stanie z niedotlenieniem i ze niby ta polozna cos przeoczyla. Ale porod przebiegal naprawde dobrze i szybko i wszyscy sie dziwili i nikt nie wiedzial co sie stalo ze tak sie to potoczylo... :-(
Na szczescie szybko jego stan sie poprawil :-)
Tym razem nie wiem jeszcze czy wezme polozna "swoja"
Spytalam lekarza do ktorego chodzilam o "wlasna" polozna. Najpierw powiedzial ze w naszym szpitalu (on tam tez wtedy pracowal) wszystkei sa dobre, no ale jesl ichce to oczywiscie moge - no i dal mi numer telefonu do jednej z poloznych - zadzwonilam, spotkalysmy sie, zrobila mi KTG (to byl juz 36 tydzien wiec wtedy sie juz robi KTG) no i spytalam jaka bylaby mozliwosc zeby byla. Powiedziala ze oczywiscie jest to mozliwe no i podala cene
No i jak sie akcja porodowa zaczela i wyladowalismy w szpitalu to M zadzwonil i przyjechala i byla z nami.
Polozna ktora byla na dyzurze troche sie jakby obrazila ze mam swoja ale w sumie to dzieki temu miala mniej roboty przeciez
Jak komus nie zal kilku stowek to polecam polozna jest tylko dla Was, nie krzyczy oczywiscie (sprobowalaby... ).
Wprawdzie moja mama uwaza ze ona byla do d... bo moj synek urodzil sie w dosyc ciezkim stanie z niedotlenieniem i ze niby ta polozna cos przeoczyla. Ale porod przebiegal naprawde dobrze i szybko i wszyscy sie dziwili i nikt nie wiedzial co sie stalo ze tak sie to potoczylo... :-(
Na szczescie szybko jego stan sie poprawil :-)
Tym razem nie wiem jeszcze czy wezme polozna "swoja"
peperka
Fanka BB :)
Ja liczę na to, że jak już zapłacę za poród w sali jednoosobowej to może trochę lepiej się mną zajmą.. Po porodzie też chcę wziąć jedynkę. Jak bym do tego miała jeszcze brać położną własną to bym zbankrutowała
jak będę mieć poród naturalny to napewno teraz sobie wezmę położną (być możę będe mieć drugą cesarkę). Przy ostatnim porodzie nie miałam "osobistej" położnej i gdy po dość długim porodzie ta co miała dyżur, musiała iść do domu to myślałam, że się popłacze. Na szczęście ta druga była też super, pełna werwy i robiła wszystko by mi pomóc urodzić. Niestety miałam cesarkę... po porodzie tłumaczyła mi czemu tak się stało i wogole pocieszała, bo widziała jak się męczyłam.
Jakbym trafiła na jakąś wredną babę to chyba bym psychicznie się nie otrząsneła.... a wolę nie ryzykować... uważam, że poród to najważniejszy dzień w życiu każdej kobiety (i dziecka oczywiście też)
Jakbym trafiła na jakąś wredną babę to chyba bym psychicznie się nie otrząsneła.... a wolę nie ryzykować... uważam, że poród to najważniejszy dzień w życiu każdej kobiety (i dziecka oczywiście też)
Cześć dziewczymy:-):-):-)
A tak wogólę to ile kaski trzeba szykowac na taką osobistą położną ja słyszałam że ok 500 zł.
Często na stronach szpitali jest podana cena położej ceny są od 500-1500zł Cena na żelaznej - 1500 indywidualna opieka położnej w czasie porodu- SZOK
Ostatnia edycja:
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 3 tys
G
- Odpowiedzi
- 29
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 55
- Wyświetleń
- 96 tys
- Odpowiedzi
- 103
- Wyświetleń
- 19 tys
Podziel się: