reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

poród siłami natury czy cesarskie cięcie?

Hallo Domi!
rozumiem z tego co piszesz, ze mialas ciezki porod naturalny i dlatego teraz zastanawiasz sie nad cesarka, ale nastepnym razem wcale tak byc nie musi:-D
wiem co mowie, bo pierwsze dziecko rodzilam 24 godziny, skonczylo sie kleszczami bo dzidzia troche krzywo lezala i nie dala sie przekrecic i rzeczywiscie po takim doswiadczeniu troche sie balam nastepnego porodu, a tu prosze, poszlo jak po masle:-):-):-)
drugiego synka rodzilam tylko 5 godzin: bylam tym razem dobrze skoncenrowana na oddychaniu (juz wiesz jaki to bol i jak to robic najlepiej), polozna pokazala mojemu mezowi kilka "trickow" jak ma naciskac moj kregoslup w czasie skurczy i urodzilam bez problemow:tak:

cesarki nie mialam, ale widzialam jak poruszaja sie po porodzie dziewczyny ktore ja mialy (wszystko je boli, dochodzisz do siebie duzo dluzej, trzeba nosic specjalne ponczochy itp). Po porodach naturalnych z reguly mozna od rau normalnie sie poruszac, co nie jest bez znaczenia, jesli masz juz w domu pierwsze male dziecko:-)
mysle, ze jesli nie ma waznych przeciwskazan do porodu naturalnego, najlepiej jest urodzic silami natury - zycze Ci by tym razem poszlo szybko;-)
 
reklama
ja tez bym wybrała poród naturalny niema nic lepszego niż fakt ze się dało rade SAMEMU a ból wszystko można znieść a przecież są środki przeciwbólowe. Ja niecałe 2 miesiące temu urodziłam swoje pierwsze maleństwo a było co rodzić bo mały ważył 5020 i był długi 62 cm urodziłam go bez znieczulenia szybko wyszłam ze szpitala i bardzo szybko doszłam do siebie. Najlepiej co pamiętam to nie ból tylko minkę mojej niuni jak położyli mi ja na brzuchu i wielką radość.
 
Ja rodziłam naturalnie, więc o cesarce za wiele nie wiem. Pewnie, że poród siłami natury boli, ale... ja wcale nie wspominam tego tak najgorzej. Dało się przeżyć. Dla mnie najgorszym bólem były rany po cięciu krocza...
Ale co najważniejsze-w czwartek w nocy urodziłam, a w sobotę byłam już z Maleństwem w domu. Po cesarce w życiu bym tak szybko ze szpitala nie wyszła!
 
Ja rodziłam moją malude przez cc i to nie z wyboru tylko z konieczności poniewaz była miednicowo ułozona, jeśli chodzi o fizyczne przejścia to samo cięcie wspominam oK, miałam znieczulenie podpajęczynówkowe i byłam cały czas przytomna, nie dali mi małej potrzymać chociaż i ja i ona byłyśmy w dobrym stanie ale to już wina personelu, jako że rodziłam o 21.04 to na drugi dzień ok chyba 17 odjęli mi cewnik i mogłam już wstać iśc się umyć, wstac do małej, a teraz druga strona medalu, miałam trudnosci z nawiązaniem prawidłowego kontaktu z małą i dośc długą depresje, nad cięciem zostało mi fałd wiszącej skóry, mam fragment martwej skóry na brzuchu, a przez miesiąc rana zamiast się zrastać się paprała, miałam dziure na pól blizny . Wiadomo że bolało jak to po operacji ale dało się przeżyć. Jestem pewna jednego że jeśli będe miała jeszcze dziecko jeśli nie bedzie wyrażnej konieczności nie zdecydowałabym się na cc, nie tylko ze względu na te komplikacje bo to indywidualna sprawa i nie zawsze się przytrafiają, ale ze względu na dziecko, wiele osób myśli że dziecko przez cc wcale nie rodzi się lżej, jest dośc brutalnie wyciągane na siłe (warto obejżeć jakiś filmik).
W każdym razie życzę ci takiej decyzji abyś dobrze się z nią czuła i była zadowolona.
 
Ja rodziłam naturalnie, tylko 2 godzinki, poród był wywoływany. I chociaż nie bolało aż tak bardzo i mogłabym jeszcze tak urodzić, to chyba sobie wezmę cc, ponieważ Nata była zaplątana w pępowinę, a przez poród naturalny to poplątanie jeszcze się zaciśniło, przez co nastąpiło chwilowe niedotlenienie, skutkiem czego jest za duże napięcie mięśniowe. Dlatego wybiore cc, bo nie chcę narażać zdrowia kolejnych dzieci. Przecież można było zrobić USG i by było widac, że nózka jest zaplątana i by się zrobiło cc i by było wszystko OK.
 
PYSIU 25 czy Tobie nikt nie zrobił USG przed porodem, bo mi robili na pół godz przed cc, a przed porodem naturalnym to chyba jeszcze bardziej potrzebne.
 
Zrobili poprzedniego dnia rano, lekarz stwierdził, że mała waży za dużo (4.5kg) więc wywołają. Następnego dnia o 8 rano podali oksytocynę, a o 13.15 już była na świecie. No i ważyła nie 4.5, a 3.5 kg. MOże rzeczywiście jakby zrobili jeszcze rano, to by inaczej się to potoczyło. A tak, to tylko ktg było cały czas.
 
Rodziłam siłami natury:-) poród trwał 10 godz. ale przy drugim baby też bym chciała rodzić sn
nie wiem jakoś ak dziwnie się boję cesarki (najbardziej tej igły)

klad20 wielkie gratki dla Ciebie za urodzenie tak dużego dzidziusia
 
Nie miałam cc, za to dwa porody naturalne. Przy pierwszym porodzie w ogóle nie przyszło mi do głowy że mogłabym mieć z jakiegoś względu cc (boję się samego słowa operacja, poza tym to znieczulenie albo narkoza- nie wiem jak mój organizm by na to zareagował) dlatego chodziłam na szkołę rodzenia, żeby być jak najlepiej przygotowaną. Przy drugim też liczyłam na to że nie będzie cc, bo już przynajmniej wiedziałam co mnie czeka.
Pierwszy poród trwał 12 godz., drugi 6 godz. więc był dwa razy krótszy. Owszem jest ból, ale cieszę sie że rodziłam naturalnie, bo to jest niesamowite przeżycie, a o bólu szybko się zapomina( zaraz po urodzeniu córeczki zaklinałam sie że już nie będę więcej mieć dzieci, ha, ha)....a jestem straszna panikara i zupełnie nie odporna na ból.
Przy porodzie naturalnym, jak już jest rozwarcie na 5cm polecam prysznic z ciepłą wodą( oczywiście wanna byłaby najlepsza, ale wiadomo mało który szpital ma porody w wodzie), bólu nie czuć i rozwarcie szybko idzie.
 
reklama
Zdecyowanie naturalny!!! godzine po chodzilam i moglam sie cieszyc dzieckiem.Po cc moja siostra dochodzila do siebie 2 miesiace:-( na dodatek znieczulenie nie chcialo jej zejsc urodzila o 11 a wieczorem chodzili kolo niej jak sludzy bo zniueczulenie nie schodzilo i nieiwedzieli dlaczego
 
Do góry