reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

poród siłami natury czy cesarskie cięcie?

mam taki problem:ok 3 tyg po porodzie(cc) trafiłam ponownie do szpitala na łyżeczkowanie(podczas porodu lekarze nie obczyscili mnie dokladnie i zostalo troche lozyska)po tym zabiegu konczylam juz krwawic i praktycznie mialam delikatne plamienia,nast znow zaczelam krwawic i trwalo to ok tydzien(tak jakbym okres dostala)minal miesiac od tego czasu a okresu nadal nie ma.Z mezem kochalismy sie zaledwie kilka razy,za kazdym razem z prezerwatywa-raz tylko bez ale zanim nastapil wytrysk skonczylismy!Czy powinnam sie martwic?Szczerze mowiac niepokoi mnie ta sytuacja!Po jakim czasie od cc moge zajsc ponownie w ciaze??Bardzo proszę o odpowiedz
 
reklama
JA JESTEM 7 TYGODNI PO CIĘCIU LEKARZ POWIEDZIAŁ ŻE KONIECZNA PREZERWATYWA BO JUŻ MOŻNA ZAJŚĆ W CIĄŻE A OKRESU MOŻ JESZCZE DŁUGO NIE BYĆ I TO NIE ZNACZY ŻE NIE WRÓCIŁA PŁODNOŚĆ
 
beata8422 pisze:
JA JESTEM 7 TYGODNI PO CIĘCIU LEKARZ POWIEDZIAŁ ŻE KONIECZNA PREZERWATYWA BO JUŻ MOŻNA ZAJŚĆ W CIĄŻE A OKRESU MOŻ JESZCZE DŁUGO NIE BYĆ I TO NIE ZNACZY ŻE NIE WRÓCIŁA PŁODNOŚĆ
no wlasnie zdaje sobie niestety z tego sprwe :-(
 
po pierwszym cięciu można rodzić normalnie ale to zależy od powodu cc
ja nie miałam rozwarcia męczyłam się 29godzin nie wiem czym to było spowodowane ale skoro pomimo kroplówek na rozwarcie nic nie drgało to następny,m razem pewnie będzie tak samo?
 
Ja od poczatku ciazy sklanialam sie ku cesarce i nie to zebym sie bala bolu czy cos takiego.Balam sie ze mala mi sie pepowina owinie,badz zaklinuje,ze sie beda jakies komplikacje poprostu.Zaczelam jednak rodzic naturalnie,wody mi zaczely uchodzic jeszcze w domu okolo 22,o 2 bylam w szpitalu(do tego czasu mialam lekkie skurcze),tak o 3 zaczely sie skurcze juz takie porzadne i tak do okolo 7-8 kiedy to przyszly parte,jejku jak sie cieszylam ze juz sa.gdzies okolo bardziej 8 lekarz czul przy badaniu glowke i tak do 10 przy parciach,kroplowce na zwiekszenie skurczy mla sie ni eruszyla ani na milimetr.Zbieglo sie pieciu lekarzy,jeszcze jedno parcie z pomoca lekarza ktory naciskal na brzuch z calej sily by pomoc malej wyjsc i nadal sie nie ruszyla.Mnie juz bylo wszystko obojetne tylko zeby mala juz byla na swiecie cala i zdrowa.No i cesarka i na cale szczescie Milenka sie urodzil acala i zdrowa no i corcia z czego tez sie bardzo ucieszylam bo przez cala ciaze ni ewiedzialam.Zal mi troszke ze ni eudalo mi sie malej samej urodzic,ale wazne jest to dzidzia zdrowa a nie to jak sie pojawil ana swiecie.a powodem tych kamplikacji okazalo sie to ze Milena przekrzywil aglowe i sie poprostu zaklinowala.
 
Proszę powiedzcie co robić mam 33 lata jestem pod koniec drugiej ciąży ( dwa tygodie do rozwiązania - planowanego).. Córeczka ( 7,5 lat) urodziła się przez cesarskie cięcie z powodu ułożenia posladkowego i braków w postepach porodu. Moje najnowsze dziecko co prawda ułożyło się dobrze ale lekarz nie potrafi powiedzieć jak to będzie tym razem z tymi postępami. W związku z powyższym mogę sobie wybrać : cesarka 15.09.2006 albo czekam na rozwiązanie naturalne, które i tak może się skończyć cesarskim cięciem tyle żę np. 3 tygodnie później. I co ja mam zrobić
 
Ja mam trochę podobny problem,tzn pierwsza ciąża też zakończyła się cesarskim cięciem z powodu braku postępu w porodzie i zielonych wód płodowych. Teraz jestem przy końcówce drugiej ciąży i z kolei obawiam się, czy czasem nie będą kazali mi rodzić naturalnie:), a jak sama pisałaś, sytuacja z rozwarciem może się powtórzyć. Ja sądzę, że wybrałabym chyba na Twoim miejscu opcję cesarki, chociażby ze względu na to,że dzidziuś będzie spod znaku panny :). Ja idę do szpitala w poniedziałek 11.09 i jak dadzą mi możliwość wyboru to wybiorę cięcie, jeszcze mam za świeżo w pamięci poprzedni poród (rok i dziewięć miesięcy). Pozdrawiam i życzę powodzenia:).
 
Ja również wybrałabym cesarkę, po co ryzykować i niepotrzebnie się stresować??
pozdrawiam i życzę pomyślnego rozwiązania ;)
 
reklama
Witam! Kasiulak, mam pytanko, jaką decyzję podjęłaś, bo bardzo jestem ciekawa? Ja poszłam 11 do szpitala i 13 zrobili mi cesarkę, dzisiaj już jestem w domu:))). Pozdrawiam gorąco
 
Do góry