reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

poród siłami natury czy cesarskie cięcie?

Ja zdecydownie polecam poród naturalny.
Urodziłam synka o 17.15. Rano wstałam wziełma prysznic i normalnie funkcjonowałam. Trochę tylko osłabiona byłam (miałam złe wymniki badań i toczoną krew), ale w nocy już sama zajmowałam się synkiem. Nie powiem poród nie jest łatwy, ale jak pomyśle, ze 3 dni mam leżec plackiem i ani się podnieść, ani zając dzieckiem tylko leżeć i prosić ab=y ktoś przyszedł i zajął się dzieckiem bo płacze, a ty nie możesz się podnieść to ja niewiem.... . Miałam salę obok sali pooperacyjnej.....
 
reklama
Ewako w zadnym szpitalu nawet nie pozwola ci lezec plackiem 3 dni... Po zewnatrzoponowym kazali mi wstac i przeniesc sie na "pologi" po 10 godzinach, a po podpajeczynowkowym fakt- lezysz 24 godziny. Dziecko mialam od razu i tylko na prosbe mojej mamy polozne zaopiekowaly sie malym po pierwszej dobie, bym mogla sobie pospac i odpoczac.

Nie pisalam tu po to, by pokazac wyzszosc jednego porodu nad drugim, ale dlatego, ze czytajac to co babeczki napisaly na poczatkowych stronach- wlos mi sie na glowie zjezyl! I bede podkreslac, ze zadna z nas nie jest lepsza badz gorsza mama, bo rodzila tak czy inaczej... Mowie tylko, ze po moim pierwszym porodzie, rozwiazanym cc, nie wyobrazam sobie rodzic inaczej... jestem straszna panikara i chyba bym TEGO nie wytrzymala... Dlatego podziwiam te z Was, ktore rodzily naturalnie. Ja ciesze sie z tego, ze nie mialam skurczy i tak naprawde nie wiem co to jest bol porodowy... i nie chce wiedziec ;) wystarczy mi to co mialam po cc (zespol popunkcyjny- koszmar!!! myslam, ze glowe mi na kawalki rozsadzi...)

Nie jest jednak miara macierzynstwa to jak sie rodzi i nawet czy karmi sie piersia czy nie! Wazna jest milosc, ktora codziennie obdarzamy nasze maluchy, cale poklady cierpliwosci gdy malenstwo nie chce usnac, gdy uczymy je jak zyc, jak kochac i patrzec na swiat... To nie od porodu zalezy jakimi w przyszlosci beda ludzmi, jakie wartosci beda dla nich najwazniejsze- a od nas- rodzicow, bo to my ksztaltujemy te osobowosci, to z nas beda czerpac przyklady... i zycze sobie i Wam, by nasze malenstwa wyrosly na madre, wartosciowe, szczesliwe, kochajace zycie istotki...

Duza buska dla wszystkich obecnych mam, a oczekujacym zycze- szczesliwego rozwiazania!!!
 
owszem po podpajęczynówkowym leżysz 24 h ,ale ja już i tak miałam małą cały czas przy sobie :) nie oddałam jej ani na jedną noc i jestem z tego zadowolona :) i nawet z siebie dumna :D a co ;) dzięki temu znieczuleniu to ja pierwsza widziałam dzidzię a nie mój maż czy rodzice ;) bo potem przyszli na salę szczęśliwi że widzieli małą na oddziale noworodków(pół godz po cięciu) i pytali czy ją widziałam a ja widziałam ją pierwsza :D no i zaraz potem przynieśli mi ją i zassała cyca 8) choc bałam się że o cesarce mogą być problemy z karmieniem ale to nieprawda :)
 
Ja tez sobie nie wyobrażam, żeby po c.c. nie dali mi maleństwa, albo przez 3 dni nie pozwolili wstawać. Wstac to mi kazali po 24 chyba godzinach, bo ja sie specjalnie nie garnęłam :). A i tak bez drabinki nie dałabym rady raczej. Ale córeczka była ze mną od razu po c.c. (tylko ja zbadali i wykąpali) i tak już została. Problemów ze ssaniem nie miała żadnych. W razie drugiego dzieciaczka, pewno czeka mnie znowu c.c., chociaż pierwsze nia miało początkowych wskazań medycznych, tylko poród nie postępował i Mała sie dusiła. Teraz, po 3 tygodniach jak na to patrzę, to zaczynam myśleć, że gorzej wspominam te 10 godzin porodu naturalnego niż powrót do siebie po cesarce. Ale jeszcze tak 2 tygodnie temu to za żadne skarby świata nie chciałabym miec drugiego c.c. :) :) :)
 
WITAJCIE!
Ja tez milam cc. Nie balas sie samej operacji ale co bedzie po niej - czy bede mogla karmic bo bardzo tego chcilam. Ale udalo sie karmie do dzis. CUDOWNE UCZUCIE!
Pocieli mnie bo maly byl troszeczke sle ulozyny ( glowke zadarl) i nie dalo rany fizjologicznie. A na dodatek jak skurcze sie nasilaly to traciclismy tetno malca - wiec nie mogliscu czekac
Ale szybko doszlam do siebie!
Wcale nie bylo tak zle
 
ja jestem po raz pierwszy w ciąży a rozwiązanie niebawem... Ciekawi mnie jeden fakt otuz mam nadcisnienie i podejrzewam ze cesarka bedzie nie unikniona..... czytajac wasze wypowiedzi drogie mamcie zauwazam nutke zadowolenia po cc niz po naturalnym....
 
madzia, ja również jestem pierwszy raz w ciązy i musze ci powiedziec ze do cesarki nikt mnie nie musiał namawiać, sama podjęłam taka decyzję i jej nie zmienię. Jak posłuchać co potrafią lekarze zrobić dziecku podczas porodu naturalnego to strach mnie obleciał, a poza tym chyba lepiej mieć brzuch zszyty niż "broszkę" :D
 
Magdzia1111 ja tam jestem baaaaardzooooo zadowolona ;D ;D ;D

Agaciulka28 popieram Twoja decyzje!!! A inni... niech gadaja... ::)
 
reklama
Ja na poczatku nastawiałam sie na poród naturalny, zwłaszcza ze okulista i kardiolog stwierdzili ze jak nie bedzie problemow to moge roszic naturalnie, no i coz z tego jak w 30 tyg dowiedziałam sie ze dzidzia jest zle ułozona i nie wiadomo czy sie obruci no to zaczełam sie nastawiac na cc oczywiscie ze znieczuleniem wewnatrzoponowym i znowu skonczyło sie na marzeniach bo w 35 tyg dostałam boli podbrzusza i wyladowałam w szpitalu. Leki mi nie pomagały i dwa dni pozniej juz miałam regolarne skurcze i nikt mi sie nie pytał było wiedomo ze cc bo mały oczywiscie sie nie obrocił i jeszcze znieczulenie całkowite. Załuje ze maluszka nie widziałam i zazdroszcze tym mama ktore od razu mogą popatrzyc i przytulic swoja pocieche. jak mnie wybudzili to maluszek leżał już w inkubatorze a ja byłam cała obolała. Oczywiscie lekarze poinformowali mnie o stanie synka, ale przyniesli mi go dopiero nastepnego dnie i to tylko pokazac. Na stałe dostałam go dopiero po 4 dniach.
Ale nie załuje ze miałam cc, załuje tylko ze maluszek nie mogł byc odrazu ze mną, ale to nie dlatego ze rodziłam przez cc tylko ze urodził sie za wczesnie
 
Do góry