Witam ja tez rodziłam z moi chłopakiem i jeszcze na dodatek z tesciową której za zadne skarby nie chciałam przy porodzie zadne moje gadanie na nic sie nie przydalo bo i tak na chama sie wepchneła i powiem wam jedno ze byłam jej potem za to wdzieczna:-):-)bo po porodzie tatus zajol sie corką a ona pomogła mi sie wykompac i ubrac oraz doczlapac do wyrka byłam tak popękana ze sama w zyciu nie dałabym radya tatuś tzrymal malenstwo spiewał i zagadywał mnie kiedy lekarka mnie cerowala:-)
co do obrzydzenia jak dla mnie to jest bzdura jesli facet po czym stakim brzydzi sie wlasnej kobiety to jest dla mnie poprostu idiota!!!! który nie zasługuje na to by byc przy tak wspaniałej chwili jaka jest poród.....to tyle
pozdrawiam
co do obrzydzenia jak dla mnie to jest bzdura jesli facet po czym stakim brzydzi sie wlasnej kobiety to jest dla mnie poprostu idiota!!!! który nie zasługuje na to by byc przy tak wspaniałej chwili jaka jest poród.....to tyle
pozdrawiam