W jakim mieście?U mnie to w sumie była tragedia... Na samym początku wspomnę że koniecznie chciałam rodzic naturalnie. Sam porod ok chociaż przez brak partnera trochę smutno. Miałam termin na 1 października... I tak w skrócie przyjmowali do szpitala i odsyłali do domu (jeździłam do 2 innych szpitali ) ... W końcu 14 października zadzwoniłam do szpitala w którym 2 lata temu rodzilam syna i kazali przyjechać na czczo na drugi dzień rano ( I tylko płakałam cała noc że będę miała cc A strasznie się bałam ) . No i faktycznie wszyscy chcieli żebym miała cc bo corka podobno ważyła 4544g ... Ale po badaniach i wogole spróbowali wywołać i corka o 15:30 była na świecie i ważyłam 4 kg . A podsumowując... Ogólnie nic się nie zmieniło opieką też okey Ale powiem że czekać aż 2 tygodnie żeby cokolwiek zrobić to szok ... przecież moje dziecko mogło się żywe nie urodzic...
reklama
- Dołączył(a)
- 22 Październik 2020
- Postów
- 4
SUWAŁKI- SEJNY Ale ostatecznie w Sejnach urodziłam.W jakim mieście?
Justynanana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Lipiec 2020
- Postów
- 329
W którym dokładnie szpitalu rodziłas jak można wiedzieć? Miałaś tam swojego lekarza? Ja się bardzo boję zostawienia dziecka na dłużej w szpitalu i braku możliwości odwiedzin..Ja rodziłam dopiero co, w Krakowie. Też się bałam nowych przepisów itp ale było jak najbardziej ok - chociaż przez brak męża trochę samotnie.
Nie musiałam robić testu, na wejściu ankieta epidemiologiczna i mierzenie temp., poród przez CC, na oddziale wszyscy mam wrażenie 2 x bardziej empatyczni i pomocni przez obecną sytuację, czułam się bardzo mocno zaopiekowana nie tylko pod kątem medycznym ale też zwykłej ludzkiej empatii.
Najbardziej przed porodem bałam się mieć objawy infekcji / zachorować na Covid, dezinformacji i konieczności rodzenia w innym szpitalu, odseparowania od dziecka właśnie itp.
To były najgorsze obawy.
kasiaa91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Grudzień 2019
- Postów
- 9 965
W którym dokładnie szpitalu rodziłas jak można wiedzieć? Miałaś tam swojego lekarza? Ja się bardzo boję zostawienia dziecka na dłużej w szpitalu i braku możliwości odwiedzin..
W Siemiradzkim.
Miałam swojego lekarza do porodu ale na codzień ten lekarz nie pracuje w tym szpitalu - jest specjalistą współpracującym, więc poza momentem cc w szpitalu się nie widzieliśmy.
Podziel się: