reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

PORÓD - czy i czego się boicie??!!!

nie ogladaj takich glupot.. kazda z nas przezywa to inaczej.. dla jednej jest on mniej bolesny.. a dla drugiej bardziej. takze lepiej nie ogladaj i nie martw sie bo moze akurat Ty bd w tej lepszej sytuacji. ;)
Ja ogolnie porodu sie nie boje.. ale mysle czasem co zrobie jezeli z dzidzia bd cos nie tak.. ale zaraz pozniej wywalam to z glowy mowiac ze wszystko bd dobrze . :)
Pozdrawiam. ;*
 
reklama
patrycja ja jestem przy koncowce i tez sie panicznie boje...ale jednoczesnie tak bardzo chce juz zobaczyc dzidzie...podekscytowanie ze strachem miesza sie niesamowicie...odliczam ostatnie trzy tygodnie...
 
czesc moje tez pierwsze niby jestem nastawiona pozytywnie , dzis bylam u poloznej i powiedzialam jej ze mam mniej ruchow to wyslala mnie do szpitala na usg i badanie serca dziecka lezalam przypieta do pasow ok godziny powiedziala ze jest dobrze ale kazala przyjsc jeszcze jutro nie wiem o co chodz?????
 
witam!też chcaiłam was trochę wesprzeć, rodziłam 5 miesięcy temu i tak jak wy strasznie sie bałam, najbardziej odejścia wód w sklepie:-Dco mnie ominęło bo odeszły juz na porodówce:tak:porodu nie wspominam dobrze ale tak jak dziewczyny pisały jak położyli mi syna na brzuchu, takiego cieplutkiego to byłam przeszczęsliwa. Ja rodziłam ze znieczuleniem i gorąco polecam, samo wkłucie nic nie boli a ulga niesamowita (przynajmniej mnie znieczulenie bardzo pomogło)
2 tygodnie przed data porodu ćwiczyłam na gumowej piłce, położna twierdziłą ze krocze przygotowane super, ale i tak mnie musieli naciąć. Pilke polecam i dużo ruchu, ja urodziłam 2 dni po terminie po masażu u mojej pani ginekolog:happy:
powodzenia dziewczyny, trzymajcie sie, pamietajcie dacie radę!
 
Hej dziewczyny,
ja mam termin na 6 stycznia ale dziś o 16 odeszły mi wody. Skurczów nie mam, żadnych bolów czuję się wspaniale. Poza tym że co 5 min latam do toalety. Była u mnie położna, wszystko jest ok, jutro rano przyjdzie znowu sparwdzić co i jak.

Trzymajcie kciuki, pozdrawiam
 
no mi zostalo dokladnie 3 tygodnie...umieram ze strachu...boje sie juz chyba wszytskiego
 
Ostatnia edycja:
Ja zawsze się bardzo bałam porodu. Gdy zaszłam w ciążę, zaczęłam bać się jeszcze bardziej. Byłam po prostu przerażona tym, co mnie czeka. :baffled:

A potem... nie wiem, jak to się stało, ale z upływem 9-10 tygodnia przestałam się bać.
Nie rusza mnie to już. Bardzo chcę dziecka i jestem w stanie znieść wszystko!
Też naoglądałam się filmików, nasłuchałam i naczytałam historii, ale jakoś się nie boję.
Wychodzę z założenia, że to przeżyję, tak jak każdy. Poza tym moja mama opowiadała mi, że u nas w rodzinie porody nie należały raczej do traumatycznych. :happy:

Chcę tylko, aby było to niezapomniane przeżycie, intymne, niepowtarzalne.
I zrobię wszystko, żeby w takiej atmosferze przywitać nowe życie :tak:
Ból pozostawiam na dalszym planie... :happy:
 
Do mojego porodu jeszcze mnóstwo czasu,ale jestem bojowo nastawiona,wiem że sobie poradzę bo każda z nas to przechodzi,jakoś się nie boje:] .Staram się oglądać i czytać te bardziej przyjazne kobiecie porody,i jakoś dobrze mnie to nastraja.Mam już w głowie ułożone,jak ma wyglądać mój poród.Będę mieć opłaconą położną,a z nią zawsze rażniej:] Wiem że to może wcześnie jak na takie plany,ale daje mi to poczucie bezpieczeństwa ;-)
 
Ja termin wg USG miałam na 17 grudnia i nic do tej pory się nie dzieje.
Porodu też się trochę boję, ale jestem nastawiona pozytywnie. Choć nasłuchałam się wielu opowieści typu " rodziłam 12 godzin a mój poród był straszny" :-), to nie panikuje, przecież wiele kobiet mimo, że urodziło, na swój sposób cierpiało to mimo wszystko zdecydowało się na kolejne dzieci.
Więc dziewczyny - uszy do góry, musi być dobrze! Ja myślę, że warto pocierpieć te kilka godzin, bo dostaniemy za to najwspanialszą nagrodę.
 
reklama
czesc moje tez pierwsze niby jestem nastawiona pozytywnie , dzis bylam u poloznej i powiedzialam jej ze mam mniej ruchow to wyslala mnie do szpitala na usg i badanie serca dziecka lezalam przypieta do pasow ok godziny powiedziala ze jest dobrze ale kazala przyjsc jeszcze jutro nie wiem o co chodz?????

no to dziękuj Bogu, że masz zapobiegliwą położną- zawsze lepiej sprawdzić jak sie czuje dzidzia:tak:jesteś pod dobrą opieką, więc się nie zadręczaj
a odpowiadając na twoje pytanko "co sie dzieje" to powiem, że lepiej sobie poleż i odpocznij, bo lada moment dobre czasy się skończą:-D:-D:-Ddzidziuś najczęsciej uspokaja sie tuż przed porodem, bo po prostu też się przygotowuje do tej trudnej dla niego chwili. Tak to już natura urządziła i nie musisz się martwić. Oczywiście nadal sprawdzaj, czy się rusza, ale na moje oko mamy dwójki dzieci, to już na Ciebie naprawdę czas:tak:

a co do bólu podczas porodu, to (z wyjątkiem jakichś extremalnych sytuacji, które tak naprawdę baaardzo rzadko się zdarzają) to nie jest nic takiego, z czym byś sobie nie poradziła, poza tym to taki rodzaj bólu...hmmm, jak by to opisać... który ma sens. Wiesz, jak Cię boli głowa, to wściekasz się, bo po chusteczkę tak boli? a przy porodzie cały czas masz świadomość że boli, bo dzieciątko się lada chwila urodzi... a w momencie kiedy się urodzi naraz wszystko ustaje jakby nic Cię nigdy nie bolało. Aż Ci zazdroszczę tego wrażenia jak się tego swojego pisklaczka zobaczy.... dla takich wrażeń mogłabym rodzic na okrągło:-D:-D:-D
 
Do góry