reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Porady prawne, ZUS, zasilki, becikowe i inne dylematy :)

No ja wczoraj miałam pytanie od szefowej "Ale na ten roczny to chyba nie pójdziesz, nie ?" No a ja do niej

No jak nie pójdę, pewnie że pójdę. Przynajmniej się dzieciaczkiem trochę nacieszę, a nie już żłobek od 6 czy 7 miesiąca. I wiecie co mi odpowiedziała. "Jakbym była na Twoim miejscu też bym poszła :-D" I tego się trzymam :-)
 
reklama
mi powiedzieli zebym szla na l4 bo martwia sie, a systemu pracy nie zmienia i nie chca miec na sumieniu, ludki moje sobie poradza bezemnie troche sie wycisza i odpoczna ;) akurat sie zlozylo ze wymieniam sie ze swoja poprzednia kierowniczka ktora zastepowalam i teraz ona zastepowac bedzie mnie ;) i nawet mnie kasa wieksza do pracy nie przekona juz ..
z mojej strony to bylo lekkie wytlumaczenie sie czemu skorzystam z l4 chociaz naprawde chcialam pracowac do wrzesnia min. ale nie dam rady psychicznie i juz .
 
To smutne, że prawo jest u nas tak ostentacyjnie nie respektowane. Tym smutniejsze, że nawet faktycznie niespecjalnie mamy jak walczyć o należne nam przywileje, bo tylko w zasadzie sąd pracy pozostaje, a na to trzeba wyłożyć fundusze i pożegnać się z pracodawcą...

Tak Was czytam i widzę, że trafiło mi się "szefostwo", jak ślepej kurze ziarno. U mnie układy "ciążowe" są super, ze wszystkim idą mi na rękę. Prace fizyczne przejmują delegowani odgórnie pomocnicy. Ja się odwdzięczam jak najsumienniejszą pracą, w miarę możliwości ograniczonych oczywiście, bo "żył sobie nie wypruwam", jak zazwyczaj;-). Wszystko tak jak powinno być.
 
Aia, do mnie przed odejściem przyszedł nie szef, tylko dyrektor całego zakładu i powiedział żebym skończyła dany mi projekt, cytuję "zanim Pani pryśnie". Ty nie myty chu** pomyślałam sobie i mu tego nie skończyłam :-)

Niestety, z różnymi pracodawcami mymy do czynienia. W obecnych czasach raczej bierze się pracę jaka jest a nie szuka szefa o ludzkiej twarzy, bo możnaby się nigdy nie doszukać
 
JA bym napisala ze jak pracodawca Tobie tak Ty pracodawcy:-p Przynajmniej ja tak zrobilam, nie chcieli mi dac lzejszej, nie fizycznej pracy to poszlam na l4 i juz. Nie zaluje i nie bede;-) I tez nie ukrywam, dobrze mi w domu z corka:tak:
 
mam pytanko co do L4 bo jestem na nim aktualnie :)
czytalam ze do 33dni nieobecnosci pensje wypłaca pracodawca a powyzej tego czasu ZUS czy tak jest w kazdym przypadku? czy w wiekszych firmach zatrudniajacych wiecej osob przez cale zwolnienie płaci pracodawca? od poczatku ciazy jestem na L4 i do tej pory dostje wypłate od pracodawcy.
 
reklama
Do góry