Uwierz mi zdarzają się takie pytania. Dlaczego wybierasz sn. I ja tego nie traktowałam nigdy jako"negowanie" mojego wyboru czy namawianie do cesarski. Ot po prostu zwykła rozmowa. Czasami ludzie są ciekawi powodów, jakimi kierują się inni. Tak po prostu, bez drugiego dnia.
I serio, jest mi wszystko jedno czy kobieta woli mieć szyte krocze czy brzuch, czy woli nie móc usiąść czy kichnąć po porodzie. Ale jedno co bardzo razi w oczy, nie tylko tutaj to brak wiedzy na temat cesarki. Dziewczyny piszą, że to lżejszy poród, bezpieczniejszy. Owszem sam poród może i lżejszy. Nie ma skurczy, nie na bólu, nie musisz przeć. Ale jest ból po porodzie. Boli rana, tak, że podają morfinę, boli głowa, nie można samemu nic zrobić. W czasie cesarki tak samo jak w trakcie porodu fizjologicznego zdarzają się komplikacje, a także i powikłania po porodzie. Jadna pęknie po samą doope i przez miesiąc nie usiądzie, a drugiej zaraża w szpitalu ranę po cięciu np. gronkowcem. I jak ktoś pisze, że CC nie jest takie kolorowe, że bez bólu wyjmą ci dziecko. A ty się uśmoechniesz do zdjęcia i będziesz śmigać, to wcale nie jest przeciwnikiem cesarki i nikogo nie próbuje do niej zniechęcić.