Nie uważam, że CC jest złem, bo uratowało już wiele żyć, po prostu zależy mi na naświetleniu kobiecie, która boi się porodu drogami natury, że również cesarka nie jest spa gdzie leżysz sobie a ktoś Cię masuje
A ktoś tak myśli? Nie widziałam, żeby autorka tematu tak do tego podchodziła. Ty oglądałaś jakieś programy, a ja przechodziłam przez cesarkę przy zagrożeniu życia mojego i dziecka. Przy ciśnieniu ponad 200 to ,,szarpanie" to naprawdę najmniejszy problem. Mnie nie szarpali, nic mnie podczas zabiegu nie bolało, poza psychiką i strachem, że dziecko nie przeżyje. Zresztą musze przyznać, że panowie lekarze naprawdę z szacunkiem potraktowali moje ciało - tak, w publicznym szpitalu bez łapówki.
Poza tym zanim ktokolwiek użyje skalpela, anastezjolog pyta pacjentkę czy coś czuje i to jest ten moment kiedy trzeba odpowiedzieć na maksa szczerze, nawet jeśli ,,tylko mrowi".
Nigdy w zyciu nie dałam nikomu łapówki i nigdy nie dam. Znam swoje prawa, czytałam prawa pacjenta i regulamin szpitala (chyba jako jedyna na oddziale
) jeśli jakiś lekarz sugeruje, że potraktuje pacjentkę lepiej jeśli dopłaci to to jest sprawa dla prokuratury.
Zaświadczenie od innego lekarza nie musi być lewe, a padły tu takie insynuacje by podawać adresy takich lekarzy, serio, nie doszukujmy się czegoś więcej niż zostało napisane. Przecież za fałszywe dokumenty lekarz też może ponieść odpowiedzialność. Ja nie widzę nic złego w cesarce na życzenie, bo nie odbieram kobiecie możliwości decydowania o sobie. Rozumiem, że jeśli decyduje się na takie rozwiązanie to zna jego dobre i złe strony. Pisałam o tym w innym temacie, że wszelakie historie innych kobiet to tylko dowód anegdotyczny, może pomóc podjąć decyzję, ale nie można twierdzić, że jak x kobiet zdecydowało się na coś to teraz wszystkie mają tę decyzję powielać.