reklama
mycha12
Wrześniowe mamy'06
- Dołączył(a)
- 30 Styczeń 2006
- Postów
- 2 850
Mój K też mi pomaga w sprzątaniu. Wczoraj odkurzył i umył podłogi w całym mieszkaniu : ale się też nastękał przy tym :laugh: powiedziałam mu wczoraj że teraz sam widzi jak to jest. A jak umył podłogę w sypialni a chciałam tam wejśc to mnie opierdzielił że mam sie teraz tam nie pchać bo ślady zostawie i do d..y z taką robotą, a ja mu na to " aha to teraz widzisz jak to jest jak ktoś się napracuje, a drugi tej pracy nie szanuje" :laugh:
baska
<mamusia Kamilka i Julci>
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2006
- Postów
- 1 949
Mój mąż od początku naszego małżeństwa mi pomagał w domowych obowiązkach ale teraz to on musi więcej się narobić zreszta mnie nie pozwala. Ciągle mowi usiądż sobie ja to zrobię Kochany jest Ale muszę przyznać, że dokladnie sprząta
No mój wreszcie zrozumiał co to znaczy wieszanie firanek i że zbyt miłe i proste to to zjęcie nie jest ;D, jak mu trochę recę ścierpły od trzymania w górze, to od razu docenił moją pracę Czynności "wieszające" musiałam nadzorować ;D, bo wiadomo jak chłop umie firanki powiesić . Co do mycia okien, to mu zaufałam, bo jak już sprząta to dokładnie.
ja mam sposoba; jak moj cos robi to ja nie patrze; najlepiej wyjsc; wymyl okna powiesil firanki a parapety dalej nieumyte no trzebaby stac i pokazywac ale ja juz wole swoj sposob; jak chce pomoc niech pomaga ja tam wole nie patrzec )
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 790
- Wyświetleń
- 50 tys
- Odpowiedzi
- 828
- Wyświetleń
- 80 tys
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 12 tys
Podziel się: