reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pokoiki/kaciki Naszych Bobaskow :-)))

Ja też jeszcze bym umyla okna ale też mąż mi nie pozwala nawet podłóg już myć. Podłogi myje mi mąż na szczęscie może okna mi też jeszcze umyje :)
 
reklama
Mój K też mi pomaga w sprzątaniu. Wczoraj odkurzył i umył podłogi w całym mieszkaniu ::) ale się też nastękał przy tym :laugh: powiedziałam mu wczoraj że teraz sam widzi jak to jest. A jak umył podłogę w sypialni a chciałam tam wejśc to mnie opierdzielił że mam sie teraz tam nie pchać bo ślady zostawie i do d..y z taką robotą, a ja mu na to " aha to teraz widzisz jak to jest jak ktoś się napracuje, a drugi tej pracy nie szanuje" :laugh: ;)
 
Mój mąż od początku naszego małżeństwa mi pomagał w domowych obowiązkach ale teraz to on musi więcej się narobić zreszta mnie nie pozwala. Ciągle mowi usiądż sobie ja to zrobię :) Kochany jest :) Ale muszę przyznać, że dokladnie sprząta ;)
 
W kwestii dokładności to mój tez nieźle sobie radzi,tylko te okna....a właściwie ramy,one są jakoś bardziej upaprane niz przed myciem ;D
 
No mój wreszcie zrozumiał co to znaczy wieszanie firanek i że zbyt miłe i proste to to zjęcie nie jest :D ;D, jak mu trochę recę ścierpły od trzymania w górze, to od razu docenił moją pracę ;) Czynności "wieszające" musiałam nadzorować ;D, bo wiadomo jak chłop umie firanki powiesić ;) :D. Co do mycia okien, to mu zaufałam, bo jak już sprząta to dokładnie. :)
 
Nie no mój Mych też jest dokładny ;) miech się uczą chłopy pomagać, bo jak bedzie dzidzia na świecie to ich pomoc bedzie nam potrzebna ;) Na szczęscie mój mąż umie tez dobrze ugotować, tu kolejny plusik ::) ;)
 
ja mam sposoba; jak moj cos robi to ja nie patrze; najlepiej wyjsc; wymyl okna powiesil firanki a parapety dalej nieumyte :D no trzebaby stac i pokazywac ale ja juz wole swoj sposob; jak chce pomoc niech pomaga ja tam wole nie patrzec :))
 
reklama
Mój też niby zrobi, co mu powiem, ale ile się przy tym nagada... :) Ale z oknami się wstrzymuję - chyba bym tego nerwowo nie wytrzymała. Umyję w październiku :)
 
Do góry