No bywa, czasem trzeba. Moja Bratowa zachorowała na coś (nigdy nie pamiętam) coś z dystrofia mięśni, juz ostatnia deska ratunku poszła, czyli dostała botoks w mięśnie karku i twarzy :-( i do tego leki...i już tak do końca życia, przy czym pytanie co będzie jak się pogorszy...
Ale Tobie życzę zdrówka... I niech se będzie nawet paskudztwo oby uleczalne...
Ale Tobie życzę zdrówka... I niech se będzie nawet paskudztwo oby uleczalne...