reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Pojedyncze Mamusie- Rozmowy Mam Jedynaków

Dziendoberek!
Dawno mnie tu nie było:zawstydzona/y: przepraszam.... ale miałam zepsutego kompa i niemiałam jak do Was zagladac! Ale postanawiam poprawe! Od wczoraj powróciłam do zywych:-D

A u nas w domu tez choroba.... Olo zasmarkany od niedzieli.... P. od wczoraj... ja sie trzymam!!!!!!!!!!
 
reklama
Śliwka ja też byłam pierwszy raz i było to akurat spotkanie tematyczne bo przyszła dziewczyna i opowiadała o kolorach w pomieszczeniach, o kolorach ubrań, na co jak wpływają ipt. Były mamy z maluchami, mamy słuchały co mowi laska, czasem się udzielały no i rozmawiały między sobą. A maluchy jak to maluchy się bawiły. Trochę się bałam ,że Majka może za mała trochę jest ,ale były takie dwa szkraby oprócz niej. Maja narazie niewiele się z tymi tuptającymi dziećmi pobawi ,ale samo to ,że wśród GŁOŚNYCH dzieci ;-) przebywa i oswaja się z ludkami. Była super grzeczna i dziela więc pękam z dumy :-D;-) Te spotkania odbywają się u nas co tydzień i te nie tematyczne polegają pewnie na tym, że mamy się spotykają a dzieciaki bawią. Będę z Majozą pewnie tam chodzić żeby kontakt z dzieciakami miała od małego ( no i zarazkami ;-)) . Pozdrawiam
 
ja mieszkam w londynie i u nas też są takie grupy tylko że są to przede wszystkim grupy dla dzieci, dzieciaki się bawią ze sobą, uczą ,śpiewają piosenki a mamusie mogą poznać inne mamy ,wypić kawę i dobrze się bawić razem z maluchami. chodzimy 3 razy w tygodniu i mała to uwielbia ,ja też jestem zadowolona bo widzę jak mała uczy sie współgrać w gruppie a poza tym tam mieści się jej przyszłe przedszkole więc jak pójdzie i będzie musiała tam zostawać to przynajmniej bedzie dobrze znała to miejsce i panie z którymi bedzie spędzała czas w przedszkolu.
uważam że takie grupy są super dla mam i dzieciaków , można się odstresowac i podyskutować z innymi mamami o swoich pociechach. wiem że piszecie o polskich gruapch ale ja nie widzę własciwie dużej róiżnicy między polską a anglią i szczerze polecam bo widzę jak moja Julka jest zadowolona jak tam chodzi i do domu wracać nie chce.
 
Witam!
Angela miała ospę 2 lata temu i nie miała potem obniżonej odporności (nie chorowała wcale ani wcześniej ani po) no ale wiadomo, każde dziecko inne.

Agniecha fajnie, że spotkanie się udało i córcia oswaja się z innymi dziećmi. U mnie niestety nie ma takich możliwości, no cóż takie uroki polskiej wsi.

Ja dopiero odkąd przyszłam z pracy usiadłam. Najpierw byłam w bibliotece, potem zrobiłam fasolke po bretońsku i posprzątałam, ale w końcu mam chwilę dla siebie :-)
 
spotkania są bezpłatne :-) Czasem jak jakieś super z kimś zajęcia to podobno się płaci ( czy tematycznie nie pamiętam :sorry:). W nastepnym tygodniu też się wybierzemy. Super sprawa jak napisała mamuśka i dla dziecka i dla mamy :tak:
 
Cześć dziewczyny!
Wpadam do Was z poranną kawką, bo po południu, to raczej czasu brak :tak:.
Widzę, że tu też króluje temat ospy :no:.
Ja się tych choróbsk boję :dry:. Póki co Kuba jest w domu i raczej nie podłapie żadnej ;-).
Mam nadzieję, że jak trafi do przedszkola, to od razu się wszystkie na niego nie rzucą :-D.
Miłego i spokojnego dnia!
Chorowitką zaś duużo zdrówka życzę! :-)
 
cześć mamusie
u nas dzisiaj pogoda pod ,,psem,, leje deszcz , właśnie wrociłyśmy z play grupy ,gdzie mała w końcu pobawiła się z dziećmi i troszkę się uspokoiła,, bo to długie siedzenie w domu męczyło już nas obie.
Fanta nie boj się tych chorób zakażnych, kazdy z nas to przeszedł i nasze dzieciaki też muszą, nic strasznego ,dzieci powyżej 2rż z reguły przechodzą je łagodnie. a co do przedszkoli to zawsze były wylęgarnią wirusów i chorób- ja się trochę tego przedszkola boję bo nie wiadomo co i kiedy dziecko może złapać, tym bardziej że tutaj w anglii mamy nie zwracają na choroby większej uwagi i dzieci mimo kaszlu i kataru przychodzą i zarażają inne. a panie w przedszkolu nawet dziecku nosa nie pomogą wysmarkać ,więc się wycierają o inne dzieci.ufff jakoś to będzie my od września do przedszkola więc już nie długo.
 
cześć mamusie
u nas dzisiaj pogoda pod ,,psem,, leje deszcz , właśnie wrociłyśmy z play grupy ,gdzie mała w końcu pobawiła się z dziećmi i troszkę się uspokoiła,, bo to długie siedzenie w domu męczyło już nas obie.
Fanta nie boj się tych chorób zakażnych, kazdy z nas to przeszedł i nasze dzieciaki też muszą, nic strasznego ,dzieci powyżej 2rż z reguły przechodzą je łagodnie. a co do przedszkoli to zawsze były wylęgarnią wirusów i chorób- ja się trochę tego przedszkola boję bo nie wiadomo co i kiedy dziecko może złapać, tym bardziej że tutaj w anglii mamy nie zwracają na choroby większej uwagi i dzieci mimo kaszlu i kataru przychodzą i zarażają inne. a panie w przedszkolu nawet dziecku nosa nie pomogą wysmarkać ,więc się wycierają o inne dzieci.ufff jakoś to będzie my od września do przedszkola więc już nie długo.

Maciek przechodził ospę w żłobku, kiedy miał dwa lata i tak jak pisałam, przeszedł ją łagodnie. półtora roku męczyliśmy się z powodu żłobkowych chorób, bo centralnie tydzień chodził do żłobka, a potem tydzień chorował i tak w kółko. niestety tak jest z przedszkolami jak piszesz, rodzice zaprowadzają dzieci pomimo, że są przeziębione i potem zarażają się od siebie, ale z tym nie bardzo da się coś zrobić, bo zwykle jak rodzice pracują to nie mogą sobie pozwolić na branie zwolnienia z powodu zwykłego przeziębienia dziecka. pomimo, że działa to na niekorzyść innych dzieci, bo też potem chorują to trochę to jednak rozumiem...
Maćkowi często puszcza się katar z nosa, kiedy je, bo oddycha przez usta z powodu tych migdałów i zawsze jak go odbieram to ma zasmarkane rękawy, więc jak widzę u nas też przedszkolanki nie fatygują się wycierać dzieciom nosów. często też ma np skarpetki ubrane na lewą stronę, bo po powrocie ze spaceru przebierają się sami i nikt chyba nawet nie sprawdzi, czy zrobili to dobrze. wiele można narzekać na przedszkola, ale cóż zrobić, czasem dziecko posłać trzeba.
 
reklama
Dzień dobry Pojedyncze Mamusie :)
Moja córka ma co prawda dopiero 3 miesiące, ale o ile zawsze o niej marzyłam to też od razu wiedziałam, że będzie jedynaczką. :) Nie planujemy z M żadnego rodzeństwa dla Emilki ani teraz ani w przyszłości (no chyba, że zaliczymy jakąś wpadkę, M mówi, że wtedy przecież "pokochamy jak swoje" :-D;-) )
Mam nadzieję, że mimo niewielkiego stażu mamowania przyjmiecie mnie do swojego grona :)
 
Do góry