reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

agatko777 super że wyniczki oki
ja biorę 2 x 80 a mięczyczasie czyli w ciagu dnia dodatkowo 40 lub 80 (czyli forte)

zaraz ide po dziecko do przedszkola a potem na plac zabaw, bo mamy po drodze:-)
doczekać się nie mogę
 
reklama
hej kochane! u mnie zdychania ciąg dalszy... normalnie nie mam już siły...czuję że to angina...ale nie chcę antybiotyków...ale jak się nie poprawi nic do czwartku to zasuwam do lekarza:-( pozdrawiam :-***
 
zeberka363
user-offline.png
-zdrowiej szybciutko.
 
syneczki martolinka naprawdę dzielne z Was babeczki! :tak: trzymam kciuki, żebyście wszystko ładnie pozdawały!!
Agata super!!
zeberka lepiej zasuwaj od razu, skoro źle się czujesz i masz podejrzenia co do anginy to lepiej nie czekać tylko sprawdzić...
franky ale cieplutko u Was! Miłej zabawy!

Chłopcy na spacerze a ja ogarniam demolkę :-) (teraz mam małą przerwę:-p)
My dużo czasu spędzamy razem, kiedyś było mi całkiem dobrze w pracy nawet miałam zakusy na stanowisko kierownicze, co mniej więcej po koniec tego roku byłoby do osiągnięcia, ale nie żałuję, że zrezygnowałam... Całe dnie mam dla Beniaminka, po południu m wraca z pracy, więc to już czas dla całej trójeczki, weekendy też razem. Tak jest nam dobrze :tak:
 
Agata777 cieszę się że wyniki ok.
Zeberka363 może powinnaś iść od razu do lekarza, bo szkoda, żeby się choróbsko rozkręcało...
Augustynka Ty też się kuruj.
Macie rację dziewczynki,przesadziłam. Mam nadzieję, że się mój mąż nade mną zlituje, bo inaczej to tylko przez te dwa umyte okna będzie słońce zaglądać i będziemy żyć w ciemności:szok: do wiosny. Może to zbieg okoliczności, że akurat się gorzej poczułam, ale już sama się za resztę okien nie biorę:no:
 
Ostatnia edycja:
Witam :-) nie było mnie jakiś czas ale nie miałam czasu i źle się czuje(zaczęły się mdłości-z czego nawet się cieszę bo z dzidzią wszystko ok).Troszkę Wam ponarzekam ale jestem w złym nastroju.Doczytałam że u Was w miarę spędzacie czas razem z waszymi mężami/narzeczonymi/partnerami.Ja z E.prawie nie rozmawiam i nic razem nie robimy.Od 7 do 16 w pracy jest,jak robił na dźwigu to dopiero o 21 był w domu.Jak wróci podaję mu obiad,zje,jedzie na pole albo naprawia maszyny lub idzie do obory,Wraca do domu,je kolacje,myje się i dopiero ok.22 ma czas dla nas a wtedy to już Nati śpi a ja też jestem padnięta i się kładę.A w weekendy też nie ma czasu-wtedy to już w pełni oddaje się gospodarstwu :-(

I jeszcze myszy...
Jestem wściekła! Pełno myszy w tym domu! Odkąd były żywe i "tylko" skrobały to nie przeszkadzało mi to nawet bo nie boję się myszy ale jak E.kupił trutkę to się zaczęło.Pierwszą martwą mysz znaleźliśmy w wersalce.Wersalka na dwór bo strasznie śmierdziała (właśnie nie wiedziałam od czego) trzymaliśmy tam pościel,kocyki i ręczniki Nati i wszystko do prania.Druga martwa była za szafą.To było w niedzielę.Wczoraj jedną na wpół przytomną znalazłam w pokoju u teściowej,później dwie w naszej kuchni co E.ma ją robić(ale wcale mu się nie spieszy
unhappy.gif
).One tak wyłażą bo po tej trutce podobno pić im się chce i szukają wody.W części domu teściowej tak śmierdzi martwymi myszami że aż mi wymiotować się chce,tym bardziej że teraz jestem w ciąży i silniej odczuwam te zapachy a teraz czuję że za lodówką jest martwa mysz bo strasznie śmierdzi,E.musi odsunąc i zobaczyć.Jestem załamana
unhappy.gif
Nie chce tu mieszkać.W mieście przez 22 lata tylko raz mieliśmy mysz i to dlatego bo mój tata był na grzybach i ja przyniósł ze sobą

Dużo zdrówka dla Was
 
anusia biedaku, nic dziwnego, że ci śmierdzi..masakra..padlina mega wali, jeszcze w tej wersalce..fuj:(
która pisała o rafaello? właśnie się zajadam..dziś jakoś apetyt wrócił..zjadłam 3 tosty, miseczke ogórkowej, troche ziemniaków z fasolką i teraz to rafaello;)
 
reklama
A mnie dopadł gorszy dzień :wściekła/y:
Z rana załatwiłam kilka spraw, jutro ciąg dalszy, po południu spałam, a teraz mam taki humor że mogłabym kogoś pogryźć :-(
 
Do góry