reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy czerwcówek

nunka wlaczylo ci sie sprzatanie.. :) chcialabys moje okna widziec.. ja to smole po porodzie pomyje.
no u mnie spokoj w nocy mialam jeszcze pare skurczow i sie skonczylo. lep mnie za to boli bo nie spalam cala noc. w sumie to juz myslalam ze sie rozkreci wieczorem bo dosyc mocne skurcze byly no i regulowaly sie az pozniej poszly sobie spac.. jednak to dobrze nawet bo jeszcze konczymy ten pokoj dla dzieci no i wymalowac sypialnie byslmy chcieli nim maluch zawita..
buziaki
 
reklama
U mnie też spokój. Brak skurczy, kłucia, czegokolwiek. Chyba też się za okna wezmę ;)
Po południu mam ćwiczenia, poprosze położną żeby mnie porządnie przetrenowała ;) tydzień temu dzień po ćwiczeniach dziewczyna na terminie urodziła, a też nie mogła się doczekać.
Wczoraj byliśmy oglądac porodówwkę i całkiem fajnie wszystko wygląda, położne też sympatyczne.

Marcysia :) jak tam u Ciebie? aaale zazdroszczę i trzymam kciuki :D

Nareszcie brak upałów, moje nogi odżyją :D
 
Asiorek widze ze u was to na grubo przyhotowania :)) u mnie tak jak u ciebie byly skurcze ale Wszystko sie wyciszylo wiec dzis wstaje I zaczynam Nowy dzien oczekiwania :)

Tez zamierzam umyc okna na gorze domu, bo dol juz ogarnelam :)
Pogoda dzisiaj super bo pochmurnie I brak slonca wiecej chociaz bedzie mozna spedzic na Dworze Czasu :)
 
Marcysiaaa już pewnie ze swoim dzieciątkiem się tuli :-)
U mnie dziś 3 dzień po terminie i dalej zupełnie nic... To takie wkurzające, bo wcześniej jeszcze od czasu do czasu coś tam było - skurcze przepowiadające, kłucie itp. A teraz jak już po terminie to się wszystko wyciszyło jakby zablokowało się tam coś i koniec... I Też już myłam okna a nawet wzięłam się za męża mimo jego protestów :-) Ale i tak nic to nie dało...

 
A wiec my już po. Harold ma 3,4 kg., urodził się 8 czerwca o godz 9 . Poród naturalny ale nie obyło się bez komplikacji. Moja kruszyna leży w inkubatorze i zostanie tam na 24 godz. Miał problemy z oddychaniem. Mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze.
Jak dojdę do siebie opisze szczegóły porodu. Teraz padam i idę spać !!!
Jak dobrze mieć to już za sobą !!!! Dzięki za słowa otuchy !!!
 
Hej ja z takim glupim pytaniem, powiedzcie jak to sie czuje jak sie ma skorcz? Boli mnie brzuch po bokach jak by ktos go sciskal, chwilami dosyc mocno ale da sie wytrzymac i do tego troche plecy jak chodze, i za cholere nie wiem czy to skurcze jestem w domu z mama nie chce jej mowic bo zacznie panikowac albo cos a jak na zlosc moj P dzis pierwszy raz od tygodnia jest w pracy od 14 do 22 i nie chce po niego teraz dzwonic bo dopiero zaczal hehe
 
Uwierz mi jak dostaniesz skurcz, to będziesz o tym wiedzieć. Przed prawdziwymi skurczami w nocy miałam takie jak opisujesz ale do tych prawidłowych minęło jakieś 12 godz
 
Marcysia, dziekuje za odpowiedz ;) no wlasnie tak od godziny mnie pobolewa ale narazie siedze cicho bo nie chce siac paniki a z drugiej strony sama nie bardzo wiem jak wyglada "prawdziwy" skorcz bo to pierwsza ciaza dlatego pytam, wiadomo mama by mi wytlumaczyla ale jak jej powiem ze mnie brzuch pobolewa to bedzie co chwile do mnie do pokoju przychodzic i pytac jak sie czuje, ja od ostatniego wtorku wiem ze rozwarcie juz jest i wiem ze w kazdej chwili moze zaczac sie cos dziac dlatego od tego czasu wszyscy chodza kolo mnie jak na szpilkach moj bal sie nawet wyjsc do pracy chociaz sama w domu nie jestem i narazie mi to w zupelnosci wystarczy, w sensie takie zachowanie ;)
 
Marcysiaaa już pewnie ze swoim dzieciątkiem się tuli :-)
U mnie dziś 3 dzień po terminie i dalej zupełnie nic... To takie wkurzające, bo wcześniej jeszcze od czasu do czasu coś tam było - skurcze przepowiadające, kłucie itp. A teraz jak już po terminie to się wszystko wyciszyło jakby zablokowało się tam coś i koniec... I Też już myłam okna a nawet wzięłam się za męża mimo jego protestów :-) Ale i tak nic to nie dało...

Gratulacje!!!:-)
 
reklama
Marcysiaa gratuluję serdecznie :-) Odpoczywaj,póki możesz.;-)
U mnie bez zmian,termin dopiero za tydzień w poniedziałek,a teraz w czwartek ginka- mam nadzieję,że już po raz ostatni....:sorry:
Wczoraj wieczorem nawet udało mi się zmolestować P.,ale...nic.:no: Ta końcówka ciąży mi się dłuży strasznie,a coś czuję,że znowu przenoszę. Na bieganie po schodach nie mam coś ani siły,ani ochoty. Zresztą mieszkam na parterze.:-D
Nic mi się nie chce kompletnie. Eh.
 
Do góry