reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy czerwcówek

hej..
szanuję i podziwiam mamy, które decydują się na drugie dziecko w krótkim czasie po urodzeniu pierwszego..ja gdyby nie fakt, że chciałam jednak żeby Dawid nie był jedynakiem w ostatniej chwili zdecydowałam się na drugą ciążę ale już raczej z konieczności i z racji wieku..nie dałabym rady sobie z dwójką maluchów..

a z tą różnicą wieku bywa różnie..ja mam siostrę starszą o 10 lat i nie wyobrażam sobie że mogłoby być inaczej..mój mąż ma brata młodszego o 7 lat i też się dogadują i są zżyci.. wszystko zależy od charakteru i relacji w domu.

co do szpitala..tam gdzie rodziłam i pewnie będę rodzić i tym razem bo najbliżej jest bardzo średnio jeśli chodzi o warunki..trafiłam na salę 3 osobową ale byłyśmy we dwie więc luz..mój mąż był tylko raz w dniu porodu bo musiał jechać w trasę a u Niej nie było nikogo..z kolei łazienka jedna na cały oddział i od mojej sali kilkanaście metrów do pokonania co dla mnie po nacięciu krocza było to tragedią..szłam zgięta w pół jakby mnie ktoś kołkiem przetrącił a babki z innych sal miały co oglądać..jednym słowem masakra.
 
reklama
To ja teraz się obawiam, bo rodziłam w Oxfordzie. W super szpitalu, bardzo cenionym w całym UK i kto wie czy nie w Europie. Opieka super. Miałam własną salę gdzie rodziłam, położną która pytała mnie czy może wyjść do kibla. Mój eks i moja mama byli ze mną cały czas :) Potem opieka poporodowa też super. Sala co prawda 4 osobowa ale z łazienką i każde łóżko ogrodzone długą i szczelną zasłoną. Dziecko było przy mnie w łóżeczku z przezroczystego materiału na kółkach. Mogłam go zabrać ze sobą nawet do kibla i widziałam go cały czas przez przezroczystą pleksę bez potrzeby zaglądania od góry :) Wyszłam na drugi dzień. Położne i pielęgniarki chętnie pomogą. W nocy dzwoniłam bo miałam problem z przebraniem pieluchy ;-) i przyszła od razu, może ciut zaspana i zniecierpliwiona ale pomocna i życzliwa :) I i jeszcze raz wzywałam bo młody spał przez 8 h i nie budził się na karmienie i zaniepokoiło mnie to, że noworodek tak długo śpi i to bez przerwy i nie jest głodny. Uspokoiła mnie, że wszystko ok i nawet do 12 h może nie jeść, bo jadł po porodzie a także opił się wód płodowych. I faktycznie za chwilę się obudził na cycusia :)

No a teraz to strach. O tamtym szpitalu wiedziałam, że super opieka bo opinie miał ekstra. Poza tym koleżanki polecały. I miałam wszystko co chciałam - każdą formę znieczulenia bez zbędnego gadania :) Po samym porodzie poczęstowali nas herbatą, kawą, tostami do których podano masło i dżem. I to dla nas wszystkich - mnie, eksa i mamy. Przyniesiono to na tacy na porodówkę, na której leżałam jeszcze 2 h po porodzie. Bo musiała do końca kroplówka zejść, młodego karmiłam, zszywali mnie. I tak zleciało zanim mnie na salę poporodową wywieźli na wózku :) Z dzidziolem na ręku :)

Te wrocławskie szpitale to mają kiepską opinię. Boję się być potraktowana jak kawał mięsa, o wszystko się prosić i cierpieć z bólu gdzie nikt na to nie zwróci uwagi. Przebywać w kiepskich sanitarnie warunkach albo co gorsza rodzić na korytarzu bez znieczulenia. I owszem mordę wydrę i o swoje zawalczę ale jak w efekcie zemsty zostanę jeszcze gorzej potraktowana, albo ucierpi na tym Junior? :)

Ech... dobrze, że jeszcze trochę czasu jest bo już mnie strach zżera :)
 
Czesc dziewczyny...Chce poruszyć kwestie latania samolotem. Jestem w drugim semestrze ciąży, czyli najlepszy okres i do podróżowania i dobrego samopoczucia. 2 tygodnie temu odbyłam lot, w przszlym tygodniu tez lece do Polski i mam zaplanowany kolejny lot do Wloch pod koniec lutego. Wszystkie loty mieszcza się w drugim semestrze. Myslalam ze jest ok skoro nie mam zadnych przeciwskazan oraz czuje się dobrze. Z punktu medycznego wszystko jest ok, ale spotkałam się z ogromna krytyka ze strony znajomych i koleżanek, ze dlaczego tak w ciąży ryzykuje, ze powinnam lezec , ze narażam dziecko i ciaze?!!!!
Czuje się z tym okropnie , bo nawet nie przyszlo mi do glowy ze robie cos zle. Nie uważam żeby ciaza była powodem do ograniczania sié, zwłaszcza ze z mezem często podróżujemy. Nie wybieram się do zadnych egzotycznych krajów , gdzie faktycznie ryzyko na złapanie jakiejś choroby jest wysokie.
Proszę dziewczyny o wasza obiektywna opinie. Pozdrawiam
 
u nas też różnica wieku będzie spora bo prawie 8 lat - wiem, że może i ciężko będzie ze wspólną zabawą ale mam nadzieję, że jak dorosną to wszystko między nimi będzie ok i co najważniejsze będą mieli siebie nawzajem

szpital.... - rodziłam za pierwszym razem w Pruszkowie bo w planowanym MSWiA był remont oddziału, salę miałam 2 osobową i nie wyobrażam sobie lezenia na 4-5os. Łazienka w pokoju, wygodniejsze lóżka ale płatne 300zł - no ale leżałam 8 dni... jeśli i tym razem będzie Pruszków to też wybiorę tą salę a jeśli MSWiA to tam są 1os. i też na taką bym się decydowała.
 
Marcysia - nie słuchaj nawiedzonych koleżanek i znajomych :) Słuchaj lekarza i wsłuchaj się w swoje ciało. I nie przejmuj się opiniami innych. Jak będziesz wychowywać dziecko to przecież nie będziesz opierać się na opiniach czy uwagach innych ale własnych. A ludzie są najmądrzejsi, mądrzejsi od lekarzy :) A stereotypy ciężko wykorzenić.

Mój gin powiedział, że można latać w każdym trymestrze o ile nie ma przeciwwskazań a II jest najbardziej bezpieczny :)
 
Witajcie dziewcyny - juz sie biore za doczytywanie wątków bo ostatnio była przerwa bo sesja od 2 weekandów trwa i na całe szczęście kończy się już u Nas powoli ospa i juz jest dobrze :) ale od tych smarowań punktowych itp. to mi się już w oczach majgało :-)
Dodatkowo jeszcze powiem że dziś jade na prenatalne ale to dopiero wieczorkiem, więc napewno zdam potem relacje :)
 
Marcysia ja też Ciebie popieram w 100%. MI lekarz powiedział, że bardziej niebezpieczne jest przejechać autem 200km po dziurawych drogach i koleinach niż lot samolotem
 
reklama
MalaZosia - z tego co widze, to u nas w szpitalach musisz drzec morde by cie powaznie potraktowali, wiec nie obawiaj sie :-) niestety ja sama jakos nie umiem i czasem na tym trace. Zazdroszcze cicho tym wygadanym i wyszczekanym.
Sempre - moj doktor pozwolil mi zajsc w ciaze po 6 miesiacach po cc. Mowil, ze roznie lekarze do tego podchodza, ale on ma 25 lat doswiadczenia na porodowce i nie spotkal sie ani razu z problemami przy 2 porodzie zaraz po cc. Ja w sumie nie do konca planowanie zaszlam po 9 miesiacach. Wczesniej chyba bym panikowala, bo dlugo mnie bolal w srodku brzuch po tej cesarce.
 
Do góry