reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy czerwcówek

U nas tez jest decyzja o wspólnym porodzie. Mysle ze bede czuła sie lepiej gdy mój maż bedzie obok. Poza tym on bardzo tego chce:)
 
reklama
Czoperka ja pierwsze słyszę o tym zaświadczeniu, na szkołę rodzenia zwykle chodzą pierworódki, jak ktoś ma poród za sobą to w większości przeszedł już taka szkołę że innej mu nie potrzeba.
A u Was poród rodzinny jest płatny, bo ja muszę się zorientować jak to jest w szpitalu w którym zdecydowałam się rodzić, siostra 6 lat temu płaciła, z tego co pamiętam 200 zł, ale to było dawno. A na śląsku jest na tyle dużo szpitali, że zawsze mogę zmienić, zwłaszcza że nie idę za lekarzem prowadzącym.
 
A ja sama nie wiem :) z jednej strony znam siebie I wiem za jak moj T bedzie ze mna to jakos bedzie mnie to rozczulac, bo bedzie glaskac itp.
A wiem ze sama Sie zepne I szybciej pojdzie :) a z drugiej strony mysle sobie ze na pewno chcialby zobacZyc dziecko odrazu jak wyjdzie I ta milosc Sie narodzi?
Nie wiem jeszcze nie zdecydowalismy bedziemy jezdzic w 36 tyg do szpitali na wizyty kwalifikacyjne to wtedy Sie zdecyduje :)

Milej soboty kobitki :)
 
MALINKA my przy pierwszym porodzie bylismy razem i teraz tez nie wyobrazam sobie innego ukladu:) rozmawialismy o tym ze gdyby bylo ciezko to moze wyjsc ale nie bylo takiej potrzeby ;)
 
Mój mąż nie jest jakimś wielkim fanem pomysłu wspólnego porodu, ale powiedział, że jeśli ja tak chcę to ze mną będzie.
Zanim akcja się rozkręci to trwa kilka godzin - przez ten czas samej się po prostu nudzi, no i podejrzewam, że człowiek tylko myśli, kiedy nadejdzie kolejny skurcz. A razem czymś się można zająć - choćby pogadać, czy sudoku rozwiązać ;) Umówiliśmy się, że jeśli ja będę chciała zostać sama ze sobą, żeby spiąć się w sobie, jak już akcja się rozkręci to tylko mówię, a on wychodzi bez dyskusji ;)
 
moj byl przy pierwszym teraz mam nadzieje ze tez bedzie.... nie przeszkadzal mi wogole.. jak juz pozniej byla akcja z parciem to nic sie nie odzywal.. a na koncu wyciagnal aparat i mnie nagrywal... :) ale jak maly byl juz na piersiach. przez caly porod zartowal podawal mi wode pomagal zajsc pod prysznic. razniej bylo i czas szybciej lecial.. i mysle ze polozne tez milsze przy nim byly. pozniej patrzal jak glowka wychodzi bo go to bardzo interesowalo no i przecinal pepowine. no i w jednym momencie odjechalam na chwile to mnie klepal po twarzy a pozniej pilnowal caly czas czy dycham jeszcze.. jak juz malego zabrali na wazenie i badanie to poszedl z nim a mnie w tym czasie zszywali. po porodzie pomogl mi pod prysznicem. nie sadze abym bez niego szybciej rodzila.... co do glaskania to mnie to bardzo wkurzalo ale nie mialam sily mu o tym powiedziec i w koncu olalam to glaskanie.. mysle ze dzieki temu ze byl czulam sie bezpieczniej i nie czulam sie pozostawiona sama sobie... sama to bym chyba sie poplakala tam. do szkoly rodzenia nie chodzilam teraz tez nie bede chodzic. najwazniejsze to chyba oddychac przepona podczas skurczy. z czym nie mialam problemu bo gram na instrumecie dentym wiec przepona todcza podstawa. no i z tym oddychaniem na skurczu to pomaga. szybciej przechodzi.. takie mialam wrazenie...
 
Gdybym miała rodzić sn to mimo wszystko wolałabym mieć przy sobie mamie albo teściową. Mój mąż jest zbyt wrażliwy, myślę że byłby za bardzo przejęty sytuacją i nie sądzę żeby potrafił o mnie powalczyć gdyby coś się działo, albo były jakieś problemy na linii lekarz-ja.


Takie pytanie mi się nasunęło. Kobietki kochane jak się depilować z takim brzuchem? Bo po 30 minutach akrobacji pod prysznicem moje uda i bikini wygląda jakby napadło mnie stado kotów :sorry2:. Istnieje jakiś sposób żeby było łatwiej?
 
a no.. mnie mama ostrzegła wcześniej o problemie depilacji i odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży ćwiczyłam depilację na ślepo z kontrolą efektów po fakcie :D i doszłam do perfekcji kobietki :D teraz już mi brzuch nie straszny :)
 
Ja się depiluję kremem, bo wtedy zacięcia mi nie straszne. Wiem, że to paskudna chemia, dlatego nie depiluję się zbyt często. Na razie jakoś daję radę, ale jak brzuch będzie większy, to pewnie trzeba będzie kombinować z lusterkiem :D
 
reklama
dziewczyny zna sie ktoras na kodeksie pracy. jak to jest z urlopem za podnoszenie kwalifikacji. moj J zostal wyslany na prawo jazdy kat.C i teraz u niego w zakladzie zastanawiaja sie czy nalezy mu sie wolne.. robi w tej firmie juz 3 raz prawo jazdy i wczesniej zawsze urlop sie nalezal a teraz robia jakies halo.. czytam ten kodeks i jakos doczytac sie nie umiem..
 
Do góry