neferetete
Fanka BB :)
Ja kiedyś fajną rzecz przeczytałam na ten temat, ale nie wiem czy uda mi się to dobrze przedstawić. W tym wieku maludy, zaczynają testować, kto tak naprawdę jest w rodzinie szefem. Starają się sami przejąć tą role, ale nie są na to psychicznie gotowe. I podobno najważniejsze to nie wyjść z roli rządzącej i nie dać się rządzić dziecku. Gdy mu się na to pozwoli, bardziej się zagubia, stresują i denerwują... no psychika dzieci nie jest na to gotowa.... kurcze nie pamiętam gdzie to czytałam.Niobe a dlugo to trwa u was? Jestem w szoku, ze mozna byc tak upartym jak dziecko
Mamamm moj mlodszy od 2-3 miechow dopiero potrafi spac do 6 a takto zawsze pobudki okolo 5takze u nas 7 to swieto
![]()
Więc, ja tez jak dziewczyny staram się być twarda. Oddycham głęboko i spokojnie pytam, kto tu rządzi i sama odpowiadam, że mama i tata. I staram się być nieugięta. Jeżeli długo płacze, to co jakiś czas podchodzę, przypominam, że mimo wszystko bardzo ją (dziewczynka :-) ) kocham i pytam czy mogę się przytulić. Nigdy na siłe. Po którymś pytaniu chce się przytulić, albo sama przychodzi i o to prosi. Jak nie chce, to pytam, czy chce po prostu zostać sama i się wypłakać. Często mówi, że chce się wypłakać, ale nie sama, wiec z nią zostaje.
Jakos przecież te emocje, dzieci muszą wypuścić na zewnątrz !!
huh ale się rozpisałam :-)