- Dołączył(a)
- 13 Listopad 2016
- Postów
- 8
Ja mialam 2 cesarki .Pierwsza to corci nie spieszylo sie na swiat 11dni po terminie.Mam 157cm i wielki brzuch przytylam 19kilo.Przyjeli mnie do szpitala chociaz nic sie nie dzialo bylam wtedy juz 8dni po terminie poszlam 3 maja do szpitala 5 sie urodzila dostalam kroplowke na wywolanie i po 15minutach mnie odlaczyli niklo tetno i lekarz przybiegl z papierem ze zgoda na cesarke.I zaczal sie moj koszmar cewnik nie przyjemne ale da sie znies,znieczulenie bolalo wkuwal sie chyba 2 razy.Po ukluciu poczulam prad wzdluz kregoslupa.Troszke za szybko zaczeli badz zostalam slabo znieczulona bo ciecie czulam bolalo okropnie i mnie uspali bylam pol przytomna nie wiem co sie dzialo ze mna.Malo urodzila sie 9.20 nie widzialam jej tak wiec porprosilam narzeczonego by spytal czy moze on ja zobaczyc i zrobic zdj mi pielegniarka przyszla z pretencsjami ze jej nie myla i nic nie robila kolo niej a ja chciala ja tylko zobaczycO 17.20 przyszla kazala mnie wstac nie usiadz bol przeogromny jak wstalam tak zwinelam sie w kulke w 5sekund bolalo mnie dlugo mimo srodkow przeciwbolowych chodzilam przygarbiona jak staruszka smiali sie ze mnie.Nie wiem dlaczego mnie tak bolalo moze przez to ze czulam ta ciecie tak sie psychicznie zrazilam.Bylam tez tak z prawej strony mocno zszyta bo jak chodzilam to wydawalo mi sie ze jak stawiam prawa noge to sie rozerwe.Kazali mi przyjsc sciagnac w 5dniu szwy( w sobote) i okazlo sie ze bylo troche dla mnie za szybko jak wyciagnela mi ta nitke tak ta blizna zrobila sie gruba mocno slabe czucie mialam tez tam strasznie brzydka tez .Pierwsza corka urodzila sie 56cm i 3800kilo ale przenoszona.A za to 2 corka porownanie niesamowite mialam termin na ,8.08 a maluchowi spieszylo sie na swiat skurcze czulam juz od soboty a srode zrobili mi cesarke.Na porod sn nie dostalam zgody od lekarza swojego pomiedzy moimi dziecmi jest roznica 2,2lat niby za wczesniej.Zmienilam szpital pojechalam gdzie indziej na druga cesarke musialam sie wstawic tydzien wczesniej i tez dobry tydzien wczesniej dodatkowy sie umowic czyli 2 tyg.27lipca o 6:30 odeszly mi wody narzeczony szykowal sie do pracy czekalam az wyjdzie z lazienki bo chcialo misie siku mocno w koncu juz nie moglam wytrzymac i wstalam.Poczulam jak cos we mnie peka odeszly mi wody zaczelam krzyczec ze nie musimy jechac do szpitala bo rodze.Pojechalismy do tego co sie umawialam mialam skurcze co15, 7-5minut bardzo nie regularne i 3palce rozwarcia.Siedzialam dobra godzine zanim mnie przyjeli na oddzial wody plodowe laly mi sie po nogach .Przewiezli mnie na porodowe polozna ocenila moj stan i spytala sie czy mimo skierowania czy chce rodzic naturalnie do tego przy przyjeciu nie zrobili mi usg i nie wiedziala jakie dziecko bede rodzic.Z pierwszym dzieckiem robili mi usg i lekarz powiedzial ze bedzie wazyla tak o 3,5 i mozliwe ze wiecej atu nie wiedzialam..Jednak sie nie zgodzilam pokierowalam sie zaleceniami lekarza i zeby tez nie ryzykowac.Wiedzialam comnie czeka tak wiec cewnik,znieczulenie,nie uspali mnie nie bolalo mnie nic kompletnie mialam lzy w oczach slyszalam jak mala plakala.Personel bardzo wyrozumialy i mily procz czepliwego lekarza moja euforia byla duza bo nie wiedzialam ze moze byc inaczej i niczego nie bede czula.Anesteziolog kobieta trzymala mnie za reke.Balam sie ale wszystko poszlo ok.Mala urodzila sie 11dni przed terminem i miala 58cm kilo.Na wieczor wstalam przeszlam do innej sali na kolejny dzien juz biegalam potem w domu normalnie chodzilam po zakupy,sprzatalam.Ze szwem chodzilam 8dni polozna kazala mi poczekac dzien dluzej by sie bardziej zagoila i teraz mam idealna kreseczke.Minelo 3,5miesiaca i nic juz nie czuje.A ze starsza corka bolalo mnie chyba do 5miesiaca.Tak wiec mam porownanie.Wiem jednak ze nie jestem odporna na bol i nie wytrzymala bym twego bolu przy porodzie naturalnym do tego bioder nie mam obfitych a dzieci mialam jak na mnie duze nie wiem czy bym sie nie meczyla i tak nie skończyło by się to cesarka.