A mnie się drugi raz dziewuszka przyśniła, ale straszne to było bo tak się bałam (w tym śnie porodu), że urodziłam w jakimś amoku i uciekłam. Obudziłam się z potwornymi wyrzutami sumienia, że przyśniło mi się, że przez pierwsze cztery doby nie było mnie przy córce ciekawa jestem na ile wyśniona płeć się sprawdzi
reklama
persefona
Fanka BB :)
Ja przedwczoraj miałam taki sen porodowy. Śniło mi się,że pojechałam na porodówkę, miał być poród rodzinny, niestety nastąpiły jakieś komplikacje i zostałam na sali sama z lekarzami. Na szczęście poszło dobrze i leżąc na sali wysłałam smsa do męża: "masz zdrowego i pięknego syna! Ponad 4kg miłości"
Ciekawe czy się sprawdzi-wolałabym żeby wszystko było ok, ale co do płci nie miałabym nic przeciwko
Ciekawe czy się sprawdzi-wolałabym żeby wszystko było ok, ale co do płci nie miałabym nic przeciwko
karolq8
Fanka BB :)
Wczoraj snilo mi sie ze na usg wyszedl chlopak i coooo?? hehe dzis lekarz powiedzial ze dziewuszka
mandrzejczuk
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 1 892
widzicie jak to jest? mi 2 razy snil sie chlopak, mojej mamie tez, a tu dziewuszka. A jaki ja wczoraj mialam sen, łojej pojechalismy na porodowke do kliniki gdzie porod umowiony byl na konkretna godzine, ja juz bez wod plodowych z rozwarciem a na drzwiach porodowki skreslone moje nazwisko tlkyo ktos inny wpisany, a w recepci mi mowia, ze zaszla pomylka i teraz musze szukac innego szpitala nie pamietam juz jak sen sie skonczyl ale znajac moj temperament, to mieli tam cieplo
hihihi no ciekawie z tymi snami
historie nie z tej ziemi!!! - mi to się śnią takie cuda, że nie wiem skąd mi się to dzieje...
a u mnie dla odmiany - kilka razy śniła się dziewczynka, karmiłam córeczkę, - śniło mi się, że położna przynosi do mnie dziecko i mówi oto Pani synek - a ja do niej nie to pomyłka to córeczka - a ona a no tak rzeczywiście to dziewczynka, przepraszam i tak kółko - tylko nie wiedziałam juz czy to bardziej moje chcenie czy rzeczywiście intuicja daje ciche znaki,,,choć nawet jak suwaczek ustawiałam i szukałam tła - to jakoś to różowe mnie przyciągnęło i myśl - dla dziewczynki idealne hihihi albo fakt, że mój M. cały czas mówił, że to będzie babeczka...a ja że nie nie nastawiajmy się, lepiej może poczekać itd...a On twardo, że wie co robił
ja naprawdę nastawiać się nie chciałam, i nawet teraz jeszcze tak bardzo nieśmiało i z niedowierzaniem ufam, że będę miała córenkęchoć naprawdę widziałam na USG różnicę - a mam porównanie jak wygląda siusiaczek a jak wygladała ta "bułeczka" - bo dosławnie w takiej samej pozie ustawiło się maleństwo, jak i Bartuś swego czasu...
- ja bardzo wierzę w sny, w swoje przeczucia - Bartusia czułam od początku, ze to facecik - teraz niby też, ale tak jak juz kilka postów wcześniej pisałam - nie wiedziałam, czy czasem to nie moje pragnienie bardziej przemawia - bo jakoś wydawało mi się to bardzo mało prawdopodobne - tym bardziej, że robiłam w sierpniu testy owulacyjne i dokładnie wiedziałam kiedy była owulacja, test wyszedł o godz. 18stej dwie grube czerwone kreski a kochalismy się po 22giej...więc czyżby teoria o czasie zapłodnienia nie miała racji????nie chcę już nic wiedzieć - po prostu biologia, życie, Bóg - ktoś tam decyduje i już najbardziej szczęśliwa jestem że dzidziulek jest zdrowy jak na ten etap i mnie się załata tam na dole i będzie git
Tak więc dziewczyny - nie ma reguł - jak na ten czas - to ani teoria o życiu plemników i owulacji, ani sprawa wyglądu (wyglądam podobno lepiej), cera mi się poprawiła, włosy piękne, ani wygląd brzuszka - nic nie świadczy, że miałaby być to kobitka!!!jedynie co bym mogła pod jakieś tam przesądy podciągnąć to to, że inaczej się czuję niż z Bartusiem w ciąży (na początku duże mdłości), nie smakuje mi kawa - a z nim tak, mam więcej tłuszczyku na biodrach i udach - z Bartuniem szło w brzuch - ale sam kształt - bardzo podobny aaaa przypomniało mi się - Bartuś miał tętno w brzuszku 140 a Malutka miała od 170 do 150, nie mniej....więc może teoria o tętnie, że niby wyższe to na dziewczynkę, choć też widziałam, że właśnie na odwrót się też interpretuje - więc i tak i tak szans jest 50/50 hihihihihihi - kończąc swoje wywody
historie nie z tej ziemi!!! - mi to się śnią takie cuda, że nie wiem skąd mi się to dzieje...
a u mnie dla odmiany - kilka razy śniła się dziewczynka, karmiłam córeczkę, - śniło mi się, że położna przynosi do mnie dziecko i mówi oto Pani synek - a ja do niej nie to pomyłka to córeczka - a ona a no tak rzeczywiście to dziewczynka, przepraszam i tak kółko - tylko nie wiedziałam juz czy to bardziej moje chcenie czy rzeczywiście intuicja daje ciche znaki,,,choć nawet jak suwaczek ustawiałam i szukałam tła - to jakoś to różowe mnie przyciągnęło i myśl - dla dziewczynki idealne hihihi albo fakt, że mój M. cały czas mówił, że to będzie babeczka...a ja że nie nie nastawiajmy się, lepiej może poczekać itd...a On twardo, że wie co robił
ja naprawdę nastawiać się nie chciałam, i nawet teraz jeszcze tak bardzo nieśmiało i z niedowierzaniem ufam, że będę miała córenkęchoć naprawdę widziałam na USG różnicę - a mam porównanie jak wygląda siusiaczek a jak wygladała ta "bułeczka" - bo dosławnie w takiej samej pozie ustawiło się maleństwo, jak i Bartuś swego czasu...
- ja bardzo wierzę w sny, w swoje przeczucia - Bartusia czułam od początku, ze to facecik - teraz niby też, ale tak jak juz kilka postów wcześniej pisałam - nie wiedziałam, czy czasem to nie moje pragnienie bardziej przemawia - bo jakoś wydawało mi się to bardzo mało prawdopodobne - tym bardziej, że robiłam w sierpniu testy owulacyjne i dokładnie wiedziałam kiedy była owulacja, test wyszedł o godz. 18stej dwie grube czerwone kreski a kochalismy się po 22giej...więc czyżby teoria o czasie zapłodnienia nie miała racji????nie chcę już nic wiedzieć - po prostu biologia, życie, Bóg - ktoś tam decyduje i już najbardziej szczęśliwa jestem że dzidziulek jest zdrowy jak na ten etap i mnie się załata tam na dole i będzie git
Tak więc dziewczyny - nie ma reguł - jak na ten czas - to ani teoria o życiu plemników i owulacji, ani sprawa wyglądu (wyglądam podobno lepiej), cera mi się poprawiła, włosy piękne, ani wygląd brzuszka - nic nie świadczy, że miałaby być to kobitka!!!jedynie co bym mogła pod jakieś tam przesądy podciągnąć to to, że inaczej się czuję niż z Bartusiem w ciąży (na początku duże mdłości), nie smakuje mi kawa - a z nim tak, mam więcej tłuszczyku na biodrach i udach - z Bartuniem szło w brzuch - ale sam kształt - bardzo podobny aaaa przypomniało mi się - Bartuś miał tętno w brzuszku 140 a Malutka miała od 170 do 150, nie mniej....więc może teoria o tętnie, że niby wyższe to na dziewczynkę, choć też widziałam, że właśnie na odwrót się też interpretuje - więc i tak i tak szans jest 50/50 hihihihihihi - kończąc swoje wywody
karolq8
Fanka BB :)
Co do wygladu to racja nie ma znaczenia kolezanka 2 tygodnie starsza ciaza. Tez wyszla dziewczynka i ona od poczatku zaczela tyc na twarzy biodra na brzuchu walki jej sie zrobily. Ja od samego poczatku chuda w sam brzuch idzie i tez dziewuszka
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
ja też nie wierzę w te żadne przesądy z palca wyssane, woiadomo czasem słucham ale nie biorę do siebie ;-)
jak w 1 ciązy jadłam ogórasy kiszone i wyglądałam łądniej to mówili że chłopak..
a wyszła dziewuszka , przy czym moj D od początku mówił że będzie dziewczyna
teraz wszystko tak samo jem i wogóle i wyglądam, poza tym że nie mam zgagi
ale on uważa że wie napewno ze bedzie chłopak..
tak dlatego w sygnaturze mam że obstyawiamy chłopaka...
wogóle jak mój to zobaczył to powiedział że mam wpisać że nie obstawiamy tylko że bedzie chłopak
przekonamy się ;-)
jak w 1 ciązy jadłam ogórasy kiszone i wyglądałam łądniej to mówili że chłopak..
a wyszła dziewuszka , przy czym moj D od początku mówił że będzie dziewczyna
teraz wszystko tak samo jem i wogóle i wyglądam, poza tym że nie mam zgagi
ale on uważa że wie napewno ze bedzie chłopak..
tak dlatego w sygnaturze mam że obstyawiamy chłopaka...
wogóle jak mój to zobaczył to powiedział że mam wpisać że nie obstawiamy tylko że bedzie chłopak
przekonamy się ;-)
Ja to już sama nie mam żadnych przeczuć. Na początku myślałam o chłopaku, śnił mi się chłopczyk. Potem się nakręciłam na dziewczynkę. A po wizycie w Empiku jak zobaczyłam te wszystkie tomy Mikołajka pomyślałam ze cudownie byłoby mieć synka i zasypywać go takimi książkami i gadżetami. A potem przyśniła mi się dziewczynka. I bądź tu człowieku mądry
mandrzejczuk
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 1 892
a mnie moja intuicja wlasnie zawiodla, bo dalabym se reke odciac, ze bedzie chlopak, tym bardziej, ze z tyh babcinych przesadow wszystko na chlopaka, kazdy do okola, ze wyladnialam, ze na pewno to chlopak, tyje tylko w brzuch, cera w porzadku, do slodyczy mnie nie ciagnie, ale do ostrego jak najbardziej, ostatnio mam faze na czosnek w oleju z ziolami, wiec obalam te wszystkie teorie plciowe a jesli juz mowa o testach owulacyjnych to robilam je wlasnie pierwszy raz kiedy zaszlam w ciaze i przytulanka byly wlasnie tak jak na dziewczynke przed owulacja, bo w sama owulacje i dzien przed i dzien po nic nie bylo,wiec tu jednak wyszlo bardziej wmawianie sobie wielkiej checi posiadania najpierw synka, niz wyczucie naprawde ;-)
reklama
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
a widzisz mandrzejczuk ,... ja Ci mówiłam że ja też miałam na chłopaka wszystko a urodziam dziewuszke...
co gorsza teraz mam tak samo a D jest pewien że to chłopczyk;-)
co gorsza teraz mam tak samo a D jest pewien że to chłopczyk;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 886
Podziel się: