reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pielęgnacja maluszka

asia- a ja, już kolejny raz polecam olejuszkę (powinni mi płacić hehe ;-) ) Cyprian miał ciemieniuchę na całej główce (oprócz potylicy), na czole i brwiach, smarowałam mu olejuszką, po 24 godz zmywałam i wyczesywałam miękką szczotką, ale nie głaskałam, tylko pod kątem prostym i "zdrapywałam" włosiem te łuski (brwi "na spaniu" bo inaczej nie dało rady;-)).
Jest to znacznie skuteczniejsze i jednocześnie bardziej bezpieczne niż paznokieć. Oczywiście miał potem zaczerwienioną skórkę, ale tego nie unikniesz.

Mój siostrzeniec miał takie strupy, że ani oliwka ani masło nie pomogły, dopiero olejuszka i zdrapywanie szczoteczką do zębów:szok: dało radę. Ja nie chciałam dopuścić do takiej sytuacji, więc zaczełam od razu z olejuszką jak się pojawiły pierwsze oznaki. I u nas sytuacja opanowana:tak:
 
reklama
u nas tez ten koszmar :/ ciemieniucha bbrr na szczescie nie ma strupkow tylko gdzieniegdzie te luski takie i włoski leca z tymi strupkami u was tez tak ?? ja smaruje mojemu oliwka przed kapaniem i wyczesuje a pozniej szampon oilatum, a w dzien mu bepenthanem smaruje... dzisiaj idziemy na szczepienie wiec wpadne do apteki po ta olejuszke mam nadzieje ze beda mieli. dobrze ze to dziecku nie przeszkadza i go nie boli...

asia1981 ja na czole mu wyleczylam bepenthanem bo wlasnie tez najpierw mu wyskoczylo na czole i brwiach ale teraz juz na czole nie ma a na glowke przeszlo. ja sprobuje tej olejuszki
 
Ostatnia edycja:
WItajcie mamuśki :)

Ja od około 2,5tyg, walczę z pleśniawkami heh ;/
Niby nie ma ich dużo i nie są to białe grzyby takie już dojrzalsze, bo czyszczę je w miarę systematycznie, ale ciągle się pojawiają :[ Podejrzewam, że to troszkę moja wina, bo nie byłam systematyczna na początku i jak zauważyłam poprawę to nie czyściłam, a wystarczyła przecież mała jedna plamka nie doczyszczona i już grzybek pojawiał się na policzkach i języczku :) Teraz to się zmienia, czyszczę po każdym jedzeniu, ale chyba przepoję dziś na noc niunię, włożę jej tetrę w pampersa i wyczyszczę jej to moczem ( niezawodny babciny sposób )
 
WItajcie mamuśki :)

Ja od około 2,5tyg, walczę z pleśniawkami heh ;/
Niby nie ma ich dużo i nie są to białe grzyby takie już dojrzalsze, bo czyszczę je w miarę systematycznie, ale ciągle się pojawiają :[ Podejrzewam, że to troszkę moja wina, bo nie byłam systematyczna na początku i jak zauważyłam poprawę to nie czyściłam, a wystarczyła przecież mała jedna plamka nie doczyszczona i już grzybek pojawiał się na policzkach i języczku :) Teraz to się zmienia, czyszczę po każdym jedzeniu, ale chyba przepoję dziś na noc niunię, włożę jej tetrę w pampersa i wyczyszczę jej to moczem ( niezawodny babciny sposób )

ja nie czyszcze buzi
 
Tylko nie moczem! Miej litość... Ja to nie mogę zrozumieć jak można z taką łatwością robić dziecku rzeczy, których sobie by się nie zrobiło za żadne skarby. I nie mam tu na myśli tylko przecierania pleśniawek moczem, ale też pakowanie dziecku w tyłek różnych rzeczy przy różnych okazjach (gorączka, zaparcie, bąki...).
 
Tylko nie moczem! Miej litość... Ja to nie mogę zrozumieć jak można z taką łatwością robić dziecku rzeczy, których sobie by się nie zrobiło za żadne skarby. I nie mam tu na myśli tylko przecierania pleśniawek moczem, ale też pakowanie dziecku w tyłek różnych rzeczy przy różnych okazjach (gorączka, zaparcie, bąki...).

Kiedyś nie było tych wszystkich wymyślnych preparatów itp. Mama mi np. pleśniawki czyściła moczem. Skończyła się walka z nimi po 2 dniach. Ja od 2.5tyg. i dupa ;) tzn. widać poprawę, ale nie ma końca na razie. Gdybym sama je miała pewnie nie bałabym sobie z nimi poradzić w ten sposób. Nie jest to dla mnie nic strasznego ;) Uważam, że są gorsze rzeczy, przypadłości i dolegliwości ;]
Po2. nic nie wkłada się dziecku poza tetrową pieluszką na noc ;)
 
Ja wyleczyłam Młodemu w zeszłym tygodniu aphtinem w ciągu 2 i pół dnia. Więc to chyba kwestia systematycznego smarowania a nie tego, że środek, którego użyłaś nie działa.
A o wkładaniu napisałam jako o kolejnym, po smarowaniu moczem, potwornym wg mnie zabiegu wykonywanym na "żywym dziecku" :)
 
reklama
Do góry