Im bardziej na dziecko sie chucha i dmucha - im bardziej sterylnie - tym wiekszy chorowitek i alergik
Nie popadajcie w paranoje, dziecko musi zyc i rozwijac sie w takim srodowisku jakie jest na danym terenie. Tylko dlatego ze sie mieszka w miescie, nie wsadzajcie dzieckiaka w namiot tlenowy...
Zahartować i po kilku dniach ... luuuu na spacer - wszystkim dobrze to zrobi i maluszkowi i mamie...
Też jestem tego zdania Poza tym nie mam balkonu ani możliwości wystawienia dziecka przed dom bo mieszkam w bloku na 7 piętrze. Okna w maju raczej są pootwierane więc wyjdzie na to samo jeśli wsadzę dzidzię do wózka i pójdziemy na mały spacer. My mieszkamy na Żoliborzu przy samym lesie także powietrze napewno nie jest tak skażone jak w centrum Warszawy ale to nadal miasto. Zresztą dziecko oddycha w domu tym samym powietrzem co na dworzu także nie widzę problemu