Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona.
Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie.
Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc.
Zrób, co możesz.
a teraz przy ospie śpi z nami tylko ja pod osobna kołdra... nie przeszło żebym wyszła z łóżka bo szła za nami. Ona przychodzi ok 4 nad ranem, rzadko ale się zdarza że nie przyjdzie. Mamy wymieniać materac i sie zastanawiam czy całego łóżka nie wymienić. Na 2 m żeby przy drugim było miejsce. Ja nie będę wyganiać z łóżka, jak chce przychodzić niech przychodzi. Ja pamiętam jak mama kazała mi spać do rana w łóżku, budziłam się w nocy i płakałam bo się bałam w osobnym pokoju. Póki zasypia u siebie o przychodzi nad ranem to mi nie przeszkadza. Później będę za tym tęsknić jął bedzie duża.
Tez wychodzę z założenia, że będzie mi tego jeszcze brakować i przywykłam
Martwię się tylko jak będzie z drugim, juz we 4 się nie pomieścimy zresztą mój mały się rozpycha i bałabym się o malucha 
Myślę nad jakas dostawką, zobaczymy
wiedziałam że tak będzie bo córka męża jak przyszła do nas to już na początku tygodniu mówiłam że u mamy w domu byli chorzy , wiedziałam że mnie zarazi 
. Jak sobie pomóc na ten moment żeby to się dalej nie rozwinęło ?
Podziwiam was z 3 dzieci czy więcej, ja pasuje przy drugim 
