reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Październikowe mamy 2025 ♥️

reklama
Bety wcale nie robiłaś?
Ja robiłam wczoraj, wyszło zawrotne 19 😆 wiec powtarzam jutro i jak przyrost będzie ok to też już nie robie.
Nie, nawet mnie wczoraj kusiło ale potem już mi się nie chciało lecieć po wizycie z dzieciakami. A na końcu stwierdziłam, że każda ciążę przeszłam bez robienia bety to pójdę schematycznie. Tylko test robiłam, w sumie 3
 
Ja też z tych co nie robią bety wcześniej. Jakoś wydaje mi się, że już nie mam na to wpływu i wolę nie sprawdzać ;) Czekam cierpliwie na 6-7 tydzien
🙏 mam nadzieję, że usłyszę/zobaczę serduszko ♥️
Pewie, ja w 4 ciążach nie sprawdzałam, ale jednak przy biochemie wiedziałam dzięki becie, że niestety coś jest nie tak, więc teraz już robię, bo do wizyty jeszcze ze 3 tyg 🫣 będę spokojniejsza.
 
ja też mam wtedy wizytę, to czekamy razem 🤗
Ja już zacytowałam post, że i ja z Wami mam wizytę. Sprawdziłam i wizytę mam 5.03 🫣. To jeszczcze/aż 2 tyg
Ja miałam dwa tygodnie temu cukier na czczo 81 a dzisiaj 90 także on sobie robi co chce chyba ale najważniejsze, że nigdy nie był wyższy niż te 92/93. Tak, druga krzywa normalnie po 24 tyg.
Acard bardziej na rozrzedzenie krwi, lepsze przepływy w łożysku, ukrwienie macicy. Może w normalnym życiu jest na serce ale akurat ja z sercem problemów nigdy nie mialam a acard biorę tylko w ciąży.
Może z wagą chodzi o to, że sama nadwagą/otyłość jest czynnikiem prozakrzepowym i profilaktycznie przepisują. Czat gpt mówi tak:
Tak, *otyłość w ciąży* może zwiększać ryzyko *zakrzepicy*, czyli tworzenia się skrzepów krwi, które mogą prowadzić do poważnych powikłań, takich jak *zakrzepica żył głębokich (DVT)* czy *zatorowość płucna*.

Oto kilka powodów, dlaczego otyłość w ciąży zwiększa ryzyko zakrzepicy:

1. *Zwiększona masa ciała*: Większa masa ciała wywiera większy nacisk na naczynia krwionośne, co może prowadzić do zwolnienia przepływu krwi i sprzyjać tworzeniu się skrzepów, zwłaszcza w nogach.

2. *Zmiany hormonalne*: Otyłość może prowadzić do zaburzeń w równowadze hormonalnej, w tym podwyższenia poziomu estrogenów, które mogą wpływać na krzepliwość krwi i zwiększać ryzyko zakrzepicy.

3. *Zwiększone ryzyko współistniejących schorzeń*: Otyłość zwiększa ryzyko innych schorzeń, które same w sobie mogą zwiększać ryzyko zakrzepicy, takich jak nadciśnienie, cukrzyca, choroby serca czy zespół metaboliczny.

4. *Siedzący tryb życia*: W ciąży, szczególnie przy otyłości, może być mniej aktywności fizycznej, co sprzyja zastojom krwi w żyłach, szczególnie w nogach.
Dzięki za info :).
Wy tutaj problemy z piciem wody macie a ja dzisiaj już 5 kubek 400ml wody pije + herbata 🫣
A u mnie dopiero dwie szklanki... lecę pić ;)
 
Ja już zacytowałam post, że i ja z Wami mam wizytę. Sprawdziłam i wizytę mam 5.03 🫣. To jeszczcze/aż 2 tyg

Dzięki za info :).
A u mnie dopiero dwie szklanki... lecę pić ;)
U mnie od wczoraj ciut lepiej z piciem. Ale do 2 litrów na bank nie dobiłam. Efekt - 4 razy w nocy wstawałam na siku 🫣🤣🤣
 
reklama
o to powiem ci że ja mam podobnie , właśnie jak wstanę i jestem głodna to mnie muli , wczoraj wyjątkowo dłużej bo do 12 mnie trzymało ale myślę że dlatego że przez pobranie krwi za późno zjadłam , i jak zjem za dużo to też czuje dziwnie w brzuchu . Wczoraj miałam mega ochotę na racuchy po czym ugryzlam gryzą i mówię do męża , wybacz misiu ale nie dam rady tego zjeść bo mnie zmulilo 😔 ale dzisiaj już je jem i jest git narazie haha no i wieczorem też zaczęło mnie mulic ale poszłam spać także jakoś poszło 😅
Ja byłam we wtorek rano na pobieraniu krwi rano i to była walka o życie 😅
A te kobiety w przychodni jeszcze na zwolnionych obrotach działały, zadają jakieś głupie pytania, wklepują w ten komputer literki pojedynczo. Maskara... Widziała, że jestem w ciąży, widziała, że jestem już zielona na twarzy, ale i tak nie zasugerowała że mogę bez kolejki i kazała mi czekać 🤡
Za to pół przychodni wie, że badanie na hiv i kiłe robie bo przecież trzeba drzeć japę 😂 dyskrecji w **** zero
A ja totalnie nie miałam siły żeby coś jej odpowiedzieć bo skupiałam się tylko na tym żeby oddychać :D
Już byłam tak zła na nią, że stwierdziłam że jak się zrzygam na tej poczekalni to trudno
 
Do góry