reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2025 ♥️

Ja chodziłam przez 12 lat (od pierwszego transferu) do jednego lekarza. Szanowany doktor nauk medycznych z wieloletnim doświadczeniem.
W styczniu nie mogłam pojechać do niego na monitoring cyklu, więc znalazłam sobie panią ginekolog, która ma gabinet blok obok mnie 😁 Okazało się, że pracowała wcześniej w Klinice Bocian i to ona namówiła mnie na spróbowanie kolejnego ivf- a resztę znacie, że nawet nie zdążyłam podejść do procedury. W każdym razie odbieram od niej pozytywne fluidy, czuję się u niej zaopiekowana i nadajemy na tych samych falach. Nie wyobrażam sobie, żeby nie prowadziła mojej ciąży. W końcu wystarczyła u niej jedna wizyta i od razu zaskoczyło 😁. Płacę u niej 250zł za całą wizytę ze wszystkimi dodatkami 😜 (USG, badanie, wywiad, recepty, L4). A ostatnio nawet jak byłam u niej po tygodniu to wzięła tylko 100zł.
(Pan doktor brał za wizyty 280-320, cena zależała od tego czy dawal skierowanie na badanie, które uważał ze są darmowe).
 
reklama
Ja z córką miałam duży brzuch, dość szybko też zaczął rosnąć (ale o dziwo nie miałam w ogóle rozstępów) a i tak mała się rozsiadła w pozycji lotosu i do porodu się nie obróciła 🤣 lekarka mi po CC mówiła, że mam silne mięśnie brzucha i musiała się z nimi szarpać, żeby wyciągnąć dziecko 😰, zresztą czułam to no i najprzyjemniejsze to to nie było 🤣. A ja nie ćwiczyłam za dużo przed ciążą, w ciąży się trochę wzięłam za siebie i nie wiem skąd niby te mocne mięśnie 🤨. Ale mówiła że być może dlatego się nie obróciła, bo mięśnie ją trzymały jak pasy bezpieczeństwa 😁
 
Hejka
jeśli chodzi o wzdęcia to dołączam do teamu 🤣 czuję jakbym przytyła z kilka kilo ale waga stoi w miejscu 🤣 na początku myślałam że to efekt braku ćwiczeń (do wizyty nie wolno mi trenować mimo że też już z dobre 10 lat to robię) ale widzę że to kolejny po zmęczeniu i chęci na mięcho objaw ciąży haha
 
No chyba jednak przez całą ciążę moi lekarze by zauważyli małowodzie. To nie było żadne małowodzie tylko po prostu mniejszy brzuch w porównaniu do innych ciężarnych i córka długo była już obrócona główka do dołu i później miała wzmożone napięcie itp ale to i tak standard raczej wśród niemowlaków. Pół roku ćwiczeń od fizjo i już było ok.
Ja się wtedy cieszyłam bo wyglądałam fajnie z tą małą piłeczka a teraz już wiem, że duży brzuch też spoko bo patrzę na to już inaczej.
No ja startowałam z nadwagą (zajadałam stresy) więc jak 2 czy 4kg mniej zobaczyłam na poprzedniej wizycie to miałam wyrzuty sumienia. Teraz kilogram na plusie i naprawdę starałam się jeść chociaż było ciężko (a dla kogoś kto jeść lubi to też dziwne siedzieć i się modlić by kawałek jedzenia przełknąć) i tak szczerze to jak mam ssanie to jem ale też nie tyle żeby wyrobić normę 10 tys kalorii. W ogóle mam wrażenie że mam tryb „wszystko fuj” i „wiecznie głodna” ale nawet nie myślę ile przytyję, jak coś to zrzucę, byle 🧸było zdrowe. Swoją drogą powinna być emotka Żelka Miśka 😂
 
Ja dzięki tej lekarce mam szanse plus wiem że jestem dobrze zaopiekowana i po moim ciężkim porodzie gdzie było ratowanie życia mnie i dziecka to wolę być u kogoś zaufanego. Jestem tylko zła bo kuzynka za pozno wziela się za ogarnianie mi ubezpieczenia, a prosiłam już w grudniu i pewnie bym dostała pakiet a tak nie mam bo teraz odmówili jak już byłam po transferze. Tak bym miałam chociaż zwrot 140 za wizytę i badania krwi za darmo...
Rozumiem, ja z tego mojego pakietu właśnie chodzę do babeczki której ufam bo wykryła mi cp i wydaje mi się kompetentna plus pracuje w szpitalu w którym planuję rodzić i wiem że jak coś się będzie działo to mnie tam skieruje. Zresztą już to zrobiła by wykonać dalszą diagnostykę z krwi więc czuję się zaopiekowana i trochę uspokojona
 
Ja chodziłam przez 12 lat (od pierwszego transferu) do jednego lekarza. Szanowany doktor nauk medycznych z wieloletnim doświadczeniem.
W styczniu nie mogłam pojechać do niego na monitoring cyklu, więc znalazłam sobie panią ginekolog, która ma gabinet blok obok mnie 😁 Okazało się, że pracowała wcześniej w Klinice Bocian i to ona namówiła mnie na spróbowanie kolejnego ivf- a resztę znacie, że nawet nie zdążyłam podejść do procedury. W każdym razie odbieram od niej pozytywne fluidy, czuję się u niej zaopiekowana i nadajemy na tych samych falach. Nie wyobrażam sobie, żeby nie prowadziła mojej ciąży. W końcu wystarczyła u niej jedna wizyta i od razu zaskoczyło 😁. Płacę u niej 250zł za całą wizytę ze wszystkimi dodatkami 😜 (USG, badanie, wywiad, recepty, L4). A ostatnio nawet jak byłam u niej po tygodniu to wzięła tylko 100zł.
(Pan doktor brał za wizyty 280-320, cena zależała od tego czy dawal skierowanie na badanie, które uważał ze są darmowe).
Mi zależało, by ginekolog do którego chodzę pracował w szpitalu w którym potencjalnie chciałabym rodzić. Niestety na moim zadupiu w szpitalu pracują beznadziejni lekarze do ktorych mam uraz i tylko dwóch jest godnych uwagi. Jeden z nich nie przyjmuje ciężarnych, a ten drugi jest drogi jak cholera 🙈
No więc cóż jak trzeba to trzeba 😄 ale też się wycwaniłam, żeby tyle nie płacić i pójdę też na NFZ, żeby chociaż skierowania na darmowe badania dostać to chociaż trochę mi ulży 😅
 
Jeju dziewczyny ja tak ciągle czytam o tych waszych rosnących maluchach, serduszkach a sama jeszcze dwaaaa tygodnie czekam🤦 Ale super, cieszę się, że u Was jest wszystko dobrze ❤️
Tymczasem ja na diecie, od 1,5 tygodnia nie włożyłam do paszczy nic słodkiego i niezdrowego, chodzę na spacery jak po**bana😂 moim największym przewinieniem był waniliowy skyr i co, na wadze co chwila minimalnie więcej 😡 a nie mogę przytyć bo już ważę dużo
Ja przez dwa tygodnie sporo ograniczyłam słodkie, a to moja wielka miłość ❤️🙈 mam stosować dietę, zero słodyczy, fast food i napojów słodkich. Wczoraj robiłam krzywą cukrową i jest dramat 😕
 
Mi zależało, by ginekolog do którego chodzę pracował w szpitalu w którym potencjalnie chciałabym rodzić. Niestety na moim zadupiu w szpitalu pracują beznadziejni lekarze do ktorych mam uraz i tylko dwóch jest godnych uwagi. Jeden z nich nie przyjmuje ciężarnych, a ten drugi jest drogi jak cholera 🙈
No więc cóż jak trzeba to trzeba 😄 ale też się wycwaniłam, żeby tyle nie płacić i pójdę też na NFZ, żeby chociaż skierowania na darmowe badania dostać to chociaż trochę mi ulży 😅
Moja lekarka pracuje w szpitalu, w którym rodziłam pierwszy raz i teraz też zamierzam i wtedy nie było jej w pracy jak rodziłam 😉 więc to loteria na kogo się trafi, prowadzenie ciąży u danego lekarza nie da gwarancji że będzie miał dyżur akurat wtedy gdy nas złapie 😬
 
reklama
Ja przez dwa tygodnie sporo ograniczyłam słodkie, a to moja wielka miłość ❤️🙈 mam stosować dietę, zero słodyczy, fast food i napojów słodkich. Wczoraj robiłam krzywą cukrową i jest dramat 😕
Iwonka, wspieram mocno i jestem z tym z Tobą..też nie jem słodyczy i fastfood. Także może będzie Ci raźniej
 
Do góry