reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2024

Wiecie co, ja nie wiem jak to możliwe.... zrobiłam już kilkanaście testów i za chwilę uwierzę w jakiś nowotwór😩
Ale czy wtedy beta w krwi byłaby ujemna?
Mąż sugeruje powtórzyć krew...
a dzisiaj to pierwszy test? Może skontroluj za 2-3 dni. Jeżeli będzie rosła to trzeba by było sprawdzić czy to nie cp
 
reklama
Przyszły mi wyniki bety: 129710,00 , powiedzcie mi , że jest ok, skoro lekarz nie widział jeszcze zarodka , mówił, że To ok 5/6 tydzień, kolejna beta w środę i piątek,a lekarz 8 marca 🙈🙈
Kurczę, jak dla mnie to strasznie wysoka ta beta… przy takiej to już chyba zdecydowanie powinien być zarodek, wg Google to nawet teoretycznie i serce… chyba że jakaś inna jednostka niż ta standardowa 🤔 ja bym chyba umówiła wizytę na wcześniej niż 8 marca
 
Przyszły mi wyniki bety: 129710,00 , powiedzcie mi , że jest ok, skoro lekarz nie widział jeszcze zarodka , mówił, że To ok 5/6 tydzień, kolejna beta w środę i piątek,a lekarz 8 marca 🙈🙈
a wizyta u ginekologa kiedy była ? Też dzisiaj ?
Według OM też wychodzi Ci 5/6 tydzień?
 
Dziewczyny, nie odzywam się, bo mam straszne zapalenie zatok, ledwo żyję. Boli mnie głowa, zęby, oczy, nos, uszy. Nie jestem w stanie w ogóle funkcjonować. Nie biorę paracetamolu dopóki nie będę mieć gorączki.

Odrzuciło mnie od wszystkiego oprócz owoców i mam ciągle ochotę na zapiekanki z pieczarkami. Nie jestem w stanie nic innego zjeść, a owocami nie uzupełnię dziennego zapotrzebowania kalorycznego. Myślicie, że to zaszkodzi dziecku? Jestem zmęczona psychicznie i fizycznie, nie mam poza tym już żadnych objawów ciąży, co mnie przeraża, miałam iść jutro prywatnie na usg, ale no nie dam rady. Nie wiem, jak mam wytrzymać psychicznie😢

Boję się, że jak coś się stanie to przeze mnie i to, że prawie nic nie jem. Chciałam zjeść pączka, ale zrobiło mi się niedobrze po kilku kęsach i odłożyłam. To samo makaron z kurczakiem i warzywami - no nie przełknę nic.

Pocieszam się, że w ciąży z synem nic nie jadłam do 12 tygodnia oprócz 1 kartonu soku dziennie i mandarynek i jest zdrowy☹️
 
Dziewczyny, nie odzywam się, bo mam straszne zapalenie zatok, ledwo żyję. Boli mnie głowa, zęby, oczy, nos, uszy. Nie jestem w stanie w ogóle funkcjonować. Nie biorę paracetamolu dopóki nie będę mieć gorączki.

Odrzuciło mnie od wszystkiego oprócz owoców i mam ciągle ochotę na zapiekanki z pieczarkami. Nie jestem w stanie nic innego zjeść, a owocami nie uzupełnię dziennego zapotrzebowania kalorycznego. Myślicie, że to zaszkodzi dziecku? Jestem zmęczona psychicznie i fizycznie, nie mam poza tym już żadnych objawów ciąży, co mnie przeraża, miałam iść jutro prywatnie na usg, ale no nie dam rady. Nie wiem, jak mam wytrzymać psychicznie😢

Boję się, że jak coś się stanie to przeze mnie i to, że prawie nic nie jem. Chciałam zjeść pączka, ale zrobiło mi się niedobrze po kilku kęsach i odłożyłam. To samo makaron z kurczakiem i warzywami - no nie przełknę nic.

Pocieszam się, że w ciąży z synem nic nie jadłam do 12 tygodnia oprócz 1 kartonu soku dziennie i mandarynek i jest zdrowy☹️
co do choroby w poprzedniej ciąży miałam to samo na starcie 20 kwietnia pozytywny test na początku maja zapalenie zatok ciągnące się, aż do czerwca. Synkowi nie zaszkodziło. Co do jedzenia myślę, że jest to jednak problem. Jeżeli się nie poprawi za kilka dni ja bym pomyślała o konstrukcji z lekarzem i może jakichś kroplówkach. Trzymaj się cieplutko 💛 zdrówka ✊
 
Dziewczyny, nie odzywam się, bo mam straszne zapalenie zatok, ledwo żyję. Boli mnie głowa, zęby, oczy, nos, uszy. Nie jestem w stanie w ogóle funkcjonować. Nie biorę paracetamolu dopóki nie będę mieć gorączki.

Odrzuciło mnie od wszystkiego oprócz owoców i mam ciągle ochotę na zapiekanki z pieczarkami. Nie jestem w stanie nic innego zjeść, a owocami nie uzupełnię dziennego zapotrzebowania kalorycznego. Myślicie, że to zaszkodzi dziecku? Jestem zmęczona psychicznie i fizycznie, nie mam poza tym już żadnych objawów ciąży, co mnie przeraża, miałam iść jutro prywatnie na usg, ale no nie dam rady. Nie wiem, jak mam wytrzymać psychicznie😢

Boję się, że jak coś się stanie to przeze mnie i to, że prawie nic nie jem. Chciałam zjeść pączka, ale zrobiło mi się niedobrze po kilku kęsach i odłożyłam. To samo makaron z kurczakiem i warzywami - no nie przełknę nic.

Pocieszam się, że w ciąży z synem nic nie jadłam do 12 tygodnia oprócz 1 kartonu soku dziennie i mandarynek i jest zdrowy☹️
Piona, mnie też złapało od zatok :(
Dużo zdrowia 🍀
 
reklama
Kurczę, jak dla mnie to strasznie wysoka ta beta… przy takiej to już chyba zdecydowanie powinien być zarodek, wg Google to nawet teoretycznie i serce… chyba że jakaś inna jednostka niż ta standardowa 🤔 ja bym chyba umówiła wizytę na wcześniej niż 8 marca
Też tak uważam i się martwię trochę
 
Do góry