reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2024

reklama
Leżę dziś cały dzień, boję się nawet ruszyć. Dzwonilam z rana do swojego lekarza, zalecił nospe max 3x dziennie i leżenie. Jeśli krwawienie przybrałoby na sile to mam się zgłosić na IP. Ogólnie nic więcej nie może zrobić na ten moment bo i tak jestem obstawiona wszelkimi lekami. Od rana jest spokój, więcej krwi nie zauważyłam. Ta z rana była żywo czerwona z pasmami śluzu. Jakby była brazowa, nie wystraszyłabym się tak bardzo.
Ogólnie na pierwszym usg pojawił się u mnie krwiak ale potem się wchłonąl. Wiecie ja martwię się od momentu tej niższej bety, czuję że ciągle jest coś nie tak . Czekanie do sobotniej wizyty wykończy mnie psychiczni.
 
Leżę dziś cały dzień, boję się nawet ruszyć. Dzwonilam z rana do swojego lekarza, zalecił nospe max 3x dziennie i leżenie. Jeśli krwawienie przybrałoby na sile to mam się zgłosić na IP. Ogólnie nic więcej nie może zrobić na ten moment bo i tak jestem obstawiona wszelkimi lekami. Od rana jest spokój, więcej krwi nie zauważyłam. Ta z rana była żywo czerwona z pasmami śluzu. Jakby była brazowa, nie wystraszyłabym się tak bardzo.
Ogólnie na pierwszym usg pojawił się u mnie krwiak ale potem się wchłonąl. Wiecie ja martwię się od momentu tej niższej bety, czuję że ciągle jest coś nie tak . Czekanie do sobotniej wizyty wykończy mnie psychiczni.
jakbym chyba pojechała odrazu na IP. Czasami nie warto czekać, a lekarze tam są od tego by cię zbadać
 
jakbym chyba pojechała odrazu na IP. Czasami nie warto czekać, a lekarze tam są od tego by cię zbadać
Do najbliższej IP ginekologicznej z prawdziwego zdarzenia mam 100km, mąż pracuje za granicą więc jestem zdana na siebie. IP u mnie w miejscowości jest natomiast cholernie nieudolna. Jestem przekonana że nie powiedzą mi nic mądrego tylko zostawią na 3 dniową obserwacje podczas której nie dostanę nawet leków (przerabiałam to w swojej pierwszej ciąży i uwierz to są najgorsze wspomnienia jakie mam). Ok, mówisz że nie warto czekać i masz rację ale prawda jest taka że na tym etapie nikt nic więcej zrobić nie może. Przyjmuję progesteron, zastrzyki z heparyny, acard, metformine, witaminy, magnez.
Jeśli sytuacja z rana się powtórzy, to pewnie pojadę ale na ten moment muszę się zdać na swojego lekarza, którego uważam za dobrego specjalistę i którego bardzo długo szukałam.
Poza tym nie mam żadnych dolegliwości bólowych..
 
Do najbliższej IP ginekologicznej z prawdziwego zdarzenia mam 100km, mąż pracuje za granicą więc jestem zdana na siebie. IP u mnie w miejscowości jest natomiast cholernie nieudolna. Jestem przekonana że nie powiedzą mi nic mądrego tylko zostawią na 3 dniową obserwacje podczas której nie dostanę nawet leków (przerabiałam to w swojej pierwszej ciąży i uwierz to są najgorsze wspomnienia jakie mam). Ok, mówisz że nie warto czekać i masz rację ale prawda jest taka że na tym etapie nikt nic więcej zrobić nie może. Przyjmuję progesteron, zastrzyki z heparyny, acard, metformine, witaminy, magnez.
Jeśli sytuacja z rana się powtórzy, to pewnie pojadę ale na ten moment muszę się zdać na swojego lekarza, którego uważam za dobrego specjalistę i którego bardzo długo szukałam.
Poza tym nie mam żadnych dolegliwości bólowych..
Trzymaj się i odpoczywaj. Ja dzisiaj też mam taki zamiar po nocy strasznie mnie piersi bolały a teraz brzuch pobolewa... mam nadzieję że to nic. Dostałam od ginekologa telefonicznie nystatyne. Czekam jak na zbawienie na usg a to dopiero za tydzień.
 
Do najbliższej IP ginekologicznej z prawdziwego zdarzenia mam 100km, mąż pracuje za granicą więc jestem zdana na siebie. IP u mnie w miejscowości jest natomiast cholernie nieudolna. Jestem przekonana że nie powiedzą mi nic mądrego tylko zostawią na 3 dniową obserwacje podczas której nie dostanę nawet leków (przerabiałam to w swojej pierwszej ciąży i uwierz to są najgorsze wspomnienia jakie mam). Ok, mówisz że nie warto czekać i masz rację ale prawda jest taka że na tym etapie nikt nic więcej zrobić nie może. Przyjmuję progesteron, zastrzyki z heparyny, acard, metformine, witaminy, magnez.
Jeśli sytuacja z rana się powtórzy, to pewnie pojadę ale na ten moment muszę się zdać na swojego lekarza, którego uważam za dobrego specjalistę i którego bardzo długo szukałam.
Poza tym nie mam żadnych dolegliwości bólowych..
w takiej sytuacji czekam na wieści z soboty. O której masz wizytę?
Trzymam kciuki, aby wszystko było dobrze.
 
reklama
Do góry