reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2024

Mi też się wydawało, że moja za wolno ciemnieje więc po prostu przestałam robić testy 😅 to tylko test, może się w różny sposób wybarwić. Jak na innym wątku jedna z dziewczyn pokazała mi jak delikatną kreskę miała przy becie ponad 300 to już przestałam się martwić 😊 Jeśli masz taką możliwość i ma Cię to uspokoić to zrób betę z krwi i będzie wszystko jasne :)
Właśnie jadę, ale przyrost i tak się okaże dopiero w środę. No zobaczymy...
 
reklama
Dziewczyny, a jak to wygląda u Was w przypadku noszenia starszaków? Mam w domu 2-latka, który jest strasznym przytulasem i nie wiem czy dobrze robię ale podeszłam do tematu tak, że skoro noszę go od zawsze to tak na prawdę nie jest to żaden wysiłek dla mojego organizmu. Wiadomo, nie noszę go non stop, ograniczyłam też np usypianie na rękach (bo sporadycznie się zdarzało) ale jednak staram się nie wariować i jak potrzebuje to i tak go przytulę na stojąco czy kawałek przeniosę…
 
Dziewczyny, a jak to wygląda u Was w przypadku noszenia starszaków? Mam w domu 2-latka, który jest strasznym przytulasem i nie wiem czy dobrze robię ale podeszłam do tematu tak, że skoro noszę go od zawsze to tak na prawdę nie jest to żaden wysiłek dla mojego organizmu. Wiadomo, nie noszę go non stop, ograniczyłam też np usypianie na rękach (bo sporadycznie się zdarzało) ale jednak staram się nie wariować i jak potrzebuje to i tak go przytulę na stojąco czy kawałek przeniosę…
W poprzedniej ciąży od razu ograniczyłam noszenie rocznej córki, chociaż nie wiem czy to było naprawdę konieczne. Przytulanie na rękach przejął mąż. No, ale ona była bardzo samodzielna, szybko zaczęła sama chodzić. Lekarz mi zawsze powtarzał, że idealnie by było nic nie dźwigać, no ale życie życiem i jeśli ma się starsze dzieci to też się trzeba nimi zajmować, wsadzić do wózka chociażby itd.
Teraz 15-miesięczna jest straaaasznym cycoholikiem i dużo chce być na rękach... I też nie wiem jak ugryźć temat.
Dużo zależy indywidualnie od starszego dziecka, od przebiegu ciąży, zaleceń lekarza. A dużo nosiłaś do tej pory swojego dwulatka? 😉
 
W poprzedniej ciąży od razu ograniczyłam noszenie rocznej córki, chociaż nie wiem czy to było naprawdę konieczne. Przytulanie na rękach przejął mąż. No, ale ona była bardzo samodzielna, szybko zaczęła sama chodzić. Lekarz mi zawsze powtarzał, że idealnie by było nic nie dźwigać, no ale życie życiem i jeśli ma się starsze dzieci to też się trzeba nimi zajmować, wsadzić do wózka chociażby itd.
Teraz 15-miesięczna jest straaaasznym cycoholikiem i dużo chce być na rękach... I też nie wiem jak ugryźć temat.
Dużo zależy indywidualnie od starszego dziecka, od przebiegu ciąży, zaleceń lekarza. A dużo nosiłaś do tej pory swojego dwulatka? 😉
Kurczę, nie wiem jak określić czy dużo czy nie 😅 zawsze po kąpieli przenosiłam go na łóżko do sypialni, teraz zaczęłam całkowicie ogarniać go w łazience żeby to ograniczyć do zera. Ale jak na przykład gotuję to mimo że ma kitchen helper to często chce żeby go wziąć na ręce żeby mógł zerknąć co robię. Żeby mu zmienić pampka też czasem muszę go przenieść na siłę, bo inaczej będzie uciekać 😅 zdarzało się że na drzemkę usypiałam go lulając na stojąco, wtulonego we mnie. Teraz staram się tego unikać, ale za to często zasypia leżąc na mnie… tu znowu jeśli już nie mam wyjścia to staram się żeby leżał jak najwyżej i miał rozłożone na boki nogi tak żeby w ogóle nie uciskał mi brzucha i podbrzusza. W skali całego dnia raczej nie wyjdzie jakoś dużo tego noszenia, większość jednak drepta sam. Wiadomo, dochodzi też podnoszenie i wkładanie do krzesełka do karmienia, wózka, wanny. Nie zawsze mam obok męża żeby mógł to zrobić.
Ogólnie raczej podeszłam do tematu na luźno i właśnie się zastanawiam czy aby nie zbyt luźno i jakie wy macie do tego podejście. Oczywiście jakbym miała jakiekolwiek plamienia, dziwne bóle czy coś to byłoby zupełnie inaczej. Pierwszą ciążę miałam zupełnie bezproblemową, teraz jak na razie też nie mam kompletnie żadnych objawów.
 
Kurczę, nie wiem jak określić czy dużo czy nie 😅 zawsze po kąpieli przenosiłam go na łóżko do sypialni, teraz zaczęłam całkowicie ogarniać go w łazience żeby to ograniczyć do zera. Ale jak na przykład gotuję to mimo że ma kitchen helper to często chce żeby go wziąć na ręce żeby mógł zerknąć co robię. Żeby mu zmienić pampka też czasem muszę go przenieść na siłę, bo inaczej będzie uciekać 😅 zdarzało się że na drzemkę usypiałam go lulając na stojąco, wtulonego we mnie. Teraz staram się tego unikać, ale za to często zasypia leżąc na mnie… tu znowu jeśli już nie mam wyjścia to staram się żeby leżał jak najwyżej i miał rozłożone na boki nogi tak żeby w ogóle nie uciskał mi brzucha i podbrzusza. W skali całego dnia raczej nie wyjdzie jakoś dużo tego noszenia, większość jednak drepta sam. Wiadomo, dochodzi też podnoszenie i wkładanie do krzesełka do karmienia, wózka, wanny. Nie zawsze mam obok męża żeby mógł to zrobić.
Ogólnie raczej podeszłam do tematu na luźno i właśnie się zastanawiam czy aby nie zbyt luźno i jakie wy macie do tego podejście. Oczywiście jakbym miała jakiekolwiek plamienia, dziwne bóle czy coś to byłoby zupełnie inaczej. Pierwszą ciążę miałam zupełnie bezproblemową, teraz jak na razie też nie mam kompletnie żadnych objawów.
Myślę, że póki co na spokojnie jeśli nic niepokojącego się nie dzieje.
Ja też sporo noszę, podnoszę, a do tego duuuużo jeszcze cyca u nas...
 
Na który tc umawiałyście się na pierwsze usg potwierdzające prawidłową ciążę?
Ja do tej pory w 3 ciążach baaardzo szybko🙈 Ale to głównie ze względu na pracę chciałam szybko mieć potwierdzone. Teraz się nie spieszę i myślę, że może jakoś zaraz po skończonym 6tc? No chyba, że coś by mnie wcześniej niepokoiło 🤔
myślę, że między 6 a 7 tygodniem to bardzo dobry termin na pierwszą wizytę 🙂 ja byłam w 6+1, ale najlepiej chyba podejść tak 6+5 minimum 🙂
 
reklama
Dziewczyny, a jak to wygląda u Was w przypadku noszenia starszaków? Mam w domu 2-latka, który jest strasznym przytulasem i nie wiem czy dobrze robię ale podeszłam do tematu tak, że skoro noszę go od zawsze to tak na prawdę nie jest to żaden wysiłek dla mojego organizmu. Wiadomo, nie noszę go non stop, ograniczyłam też np usypianie na rękach (bo sporadycznie się zdarzało) ale jednak staram się nie wariować i jak potrzebuje to i tak go przytulę na stojąco czy kawałek przeniosę…
generalnie mam ten sam dylemat. W poprzedniej ciąży skracała mi się szyjka. Próbuje ograniczyć noszenie, ale mój 14 miesiaczniak nie jest w związku z tym zadowolony. . . Często mamy dramy. Od kwietnia pójdzie do żłobka to będzie lżej. . . Będę teraz na wizycie rozmawiać o tym z lekarką.
 
Do góry