reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2023

A macie w ogóle jakieś objawy ciąży już?
Ja oprócz tych plamien to nie czuje nic. Ani cyce nie bolą, ani nie jest mi niedobrze. No kompletnie nic nie czuję.
U mnie bolesne piersi, w pracy juz około 12 robię sie senna, po powrocie nie mam na nic siły. I pobolewania podbrzusza
Tak właśnie zamierzam się wytłumaczyć. Dzięki :)

Mnie dzisiaj w pracy jedna babka zapytała, czy nie chcemy dzieci z mężem (pracujemy w jednej firmie). A co do brzucha, to mój jest tak wzdęty, że bez większych problemów można stwierdzić, że jestem w ciąży. Tylko nie w 5tc, a w 35 🤣
U mnie tez z tego samego powodu brzuszek od razu konkretnie urósł, jeansy sie nie chciały dopiąć 😅🤦🏼‍♀️
 
reklama
Dzień dobry mamusie. :) Ja dziś od rana chodzę do tyłu, marzę tylko o spaniu, a gdzie tu do 15...A jak wy się dziś czujecie?

Swoją drogą, fajnie że jest ta grupa. Mogę sobie trochę pogadać o ciążowych sprawach. Mąż mnie słucha, ale jest średnio...interaktywny 😄 jest bardzo ostrożny, boi się pozwolić sobie się cieszyć i mówi, że czeka na serducho. Chyba dopiero wtedy trochę odetchnie. A jak jest u was? Czy mężowie skaczą z radości, czy tak jak mój są pełni obaw, żeby wszystko było ok? :)
 
Dzień dobry mamusie. :) Ja dziś od rana chodzę do tyłu, marzę tylko o spaniu, a gdzie tu do 15...A jak wy się dziś czujecie?

Swoją drogą, fajnie że jest ta grupa. Mogę sobie trochę pogadać o ciążowych sprawach. Mąż mnie słucha, ale jest średnio...interaktywny 😄 jest bardzo ostrożny, boi się pozwolić sobie się cieszyć i mówi, że czeka na serducho. Chyba dopiero wtedy trochę odetchnie. A jak jest u was? Czy mężowie skaczą z radości, czy tak jak mój są pełni obaw, żeby wszystko było ok? :)
Mój F podchodzi na luzie. Bylismy w takim szoku na początku, ze teraz po prostu przeszło to w tryb "jestem rodzicem" 😉 jest spokojny choć wkurza mnie czasami jak wszysko sprawdza czy moge zjesc itd 😅
 
Jak w ogóle Wasi partnerzy zareagowali na ciążę?
U Nas było tak, że pojechaliśmy do kliniki w celu rozpoczęcia procedury in vitro. Lekarz przeprowadził z nami wywiad, obejrzał wyniki, zaczął zlecać badania. W międzyczasie powiedziałam że spóźnia mi się okres, więc zrobił mi USG. Tak jak pisałam wczoraj, zrobił je mega szybko, i od razu zlecił badania. Ja poszłam się ubrać, słyszałam że lekarz mówił coś mężowi. Gdy wróciłam, lekarz dał mi skierowanie na badania, serce zabiło mi mocniej, jak zobaczyłam jakie to badania.
Zrobiliśmy je. Po drodze z kliniki wstąpiliśmy do galerii, bo ja chciałam zrobić test ciążowy. Tak, robiłam test w toalecie w galerii😂
Od razu pojawiła druga kreska. Wyszłam z WC. Podeszłam do męża, wzięłam jego rękę, i położyłam mu na dłoni pozytywny test. Nie mógł uwierzyć. Oboje się poplakalismy, na środku galerii. W drodze do domu cały czas zastanawialiśmy jak i gdzie TO zrobiliśmy😂
 
reklama
Jak w ogóle Wasi partnerzy zareagowali na ciążę?
U Nas było tak, że pojechaliśmy do kliniki w celu rozpoczęcia procedury in vitro. Lekarz przeprowadził z nami wywiad, obejrzał wyniki, zaczął zlecać badania. W międzyczasie powiedziałam że spóźnia mi się okres, więc zrobił mi USG. Tak jak pisałam wczoraj, zrobił je mega szybko, i od razu zlecił badania. Ja poszłam się ubrać, słyszałam że lekarz mówił coś mężowi. Gdy wróciłam, lekarz dał mi skierowanie na badania, serce zabiło mi mocniej, jak zobaczyłam jakie to badania.
Zrobiliśmy je. Po drodze z kliniki wstąpiliśmy do galerii, bo ja chciałam zrobić test ciążowy. Tak, robiłam test w toalecie w galerii😂
Od razu pojawiła druga kreska. Wyszłam z WC. Podeszłam do męża, wzięłam jego rękę, i położyłam mu na dłoni pozytywny test. Nie mógł uwierzyć. Oboje się poplakalismy, na środku galerii. W drodze do domu cały czas zastanawialiśmy jak i gdzie TO zrobiliśmy😂
Mi sie spoznial 2 dni okres (nie pierwszy raz) wiec nie myślałam o zadnej ciąży jedynie mdlosci lekkie miałam ale tez sie juz zdarzało ze były. Poszłam z psem przechodzilam obok apteki i kupiłam test. Wrocilam do domu zrobiłam i odrazu pokazala sie druga kreska . Bylam w ciezkim szoku. Jak wychodzilam z wc to moj gadal przez tel z klientem i zobaczyl co trzymal i spojrzal i byl w jeszcze wiekszym szoku niz ja 😅😅 jak skonczyl gadac spytal sie mnie "ale jak?" 😅😅 później zaczęło do niego docierać choć nadal mielismy tylko 0,2% szansy na ciąże wiec te 2 kreski byly mega zaskoczeniem😉
 
Do góry