reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2022

U mnie wyszło 470 BAU/ml ale chyba innym aparacie niż Twój, bo na tym moim 2080 to max. Ty pewnie na Abbott?

Dzisiaj znowu do mnie dzwonili z Diagnostyki, że mam złe wyniki (tzn jak na ciążę OK ale nie wiedzieli że jestem w ciąży). To chyba naprawdę zależy od gorliwości osoby pracującej w labie, bo miesiąc temu nie dzwonili.
Tak to u mnie wygladalo. Znalazłam że przy diasorinie pożądany wynik jest powyżej 500. Czyli chyba powinnaś się niebawem doszczepic.
 

Załączniki

  • IMG_20220723_202937.jpg
    IMG_20220723_202937.jpg
    38,4 KB · Wyświetleń: 45
Ostatnia edycja:
reklama
@Kocka no to nie wiem co oni z tym 2080 Diasorine piszą, jak Ty masz grubo ponad a patrzyłam na stronie Diagnostyki i na stronie Diasorine. Widziałam ten widełki, że lepszy jest poziom pow yżej 520, ale już w ciąży się nie będę szczepić. Za 3 dni idę na szczepienie na krztusiec, bo kompletnie nie mam na niego odpornosci. Po tym trzeba by było odczekać kilka tyg ze szczepieniem na covid, to już mogę się nie wyrobić.

Edit: dobra, doczytałam te ulotkę producenta i do 2080 jest pewien standard badawczy a przy wyższych wynikach lab może podawać ">2080" albo próbowac określic wynik inaczej niż w standardzie. Ale z pewnością Ty i dzieci jesteście lepiej wyposażeni w przeciwciała niż ja i mój bobas ;)
 
Ostatnia edycja:
@Kocka no to nie wiem co oni z tym 2080 Diasorine piszą, jak Ty masz grubo ponad a patrzyłam na stronie Diagnostyki i na stronie Diasorine. Widziałam ten widełki, że lepszy jest poziom pow yżej 520, ale już w ciąży się nie będę szczepić. Za 3 dni idę na szczepienie na krztusiec, bo kompletnie nie mam na niego odpornosci. Po tym trzeba by było odczekać kilka tyg ze szczepieniem na covid, to już mogę się nie wyrobić.

Edit: dobra, doczytałam te ulotkę producenta i do 2080 jest pewien standard badawczy a przy wyższych wynikach lab może podawać ">2080" albo próbowac określic wynik inaczej niż w standardzie. Ale z pewnością Ty i dzieci jesteście lepiej wyposażeni w przeciwciała niż ja i mój bobas ;)
A ja właśnie rozważam ile po covidzie mogę zaszczepić się na krztusiec🙂 Zapytam lekarza. Ale za to wiem, że krztusiec do 36 tygodnia😁
 
@Kocka no to nie wiem co oni z tym 2080 Diasorine piszą, jak Ty masz grubo ponad a patrzyłam na stronie Diagnostyki i na stronie Diasorine. Widziałam ten widełki, że lepszy jest poziom pow yżej 520, ale już w ciąży się nie będę szczepić. Za 3 dni idę na szczepienie na krztusiec, bo kompletnie nie mam na niego odpornosci. Po tym trzeba by było odczekać kilka tyg ze szczepieniem na covid, to już mogę się nie wyrobić.

Edit: dobra, doczytałam te ulotkę producenta i do 2080 jest pewien standard badawczy a przy wyższych wynikach lab może podawać ">2080" albo próbowac określic wynik inaczej niż w standardzie. Ale z pewnością Ty i dzieci jesteście lepiej wyposażeni w przeciwciała niż ja i mój bobas ;)
W styczniu chorowalam, to pewnie dlatego mam taki wysoki poziom
 
Od dwóch dni pojawia się u mnie takie jakby kujniecie w brzuchu. Mniej więcej na lini majtek. Najczęściej jak wstaje, siadam lub się przekrecam z boku na bok. Też tak macie?
Do bolu w pachwinach się przyzwyczaiłam, ale to jest coś nowego. Trwa dosłownie sekundę, powtarza się to może z 4-5 razy w ciągu dnia
 
Od dwóch dni pojawia się u mnie takie jakby kujniecie w brzuchu. Mniej więcej na lini majtek. Najczęściej jak wstaje, siadam lub się przekrecam z boku na bok. Też tak macie?
Do bolu w pachwinach się przyzwyczaiłam, ale to jest coś nowego. Trwa dosłownie sekundę, powtarza się to może z 4-5 razy w ciągu dnia
Ja w ogóle mam wrażenie, że rośniemy na zmianę, raz Maluch raz ja. Bóle podbrzusza, ucisk i takie kłucie albo prądy... Mam wszystko na raz kilka dni, a potem nagle nie boli nic, nagle powiększa mi się brzuch i po parunastu dniach powtórka... Także miewam, ale co jakiś czas i maksymalnie kilka w ciąfu dnia.
 
Ja w ogóle mam wrażenie, że rośniemy na zmianę, raz Maluch raz ja. Bóle podbrzusza, ucisk i takie kłucie albo prądy... Mam wszystko na raz kilka dni, a potem nagle nie boli nic, nagle powiększa mi się brzuch i po parunastu dniach powtórka... Także miewam, ale co jakiś czas i maksymalnie kilka w ciąfu dnia.
Ja teraz mam takie wrazenie, że dzieciaki się nie mieszczą. Szczególnie jak zjem większy posiłek to mam wrażenie, że wbić we mnie szpilke i pęknę jak balon. Ale rzeczywiscie już tak miałam a potem wywalilo mi brzuch, może to kolejny etap ;) zobaczę jak będzie jutro
 
Mnie tez czasem kłuje i u mnie to nic złego, dziecko po prostu ale wiem że kłucie to też ponoć może być objaw skracającej szyjki więc warto zwracać uwagę u gin na to
Od dwóch dni pojawia się u mnie takie jakby kujniecie w brzuchu. Mniej więcej na lini majtek. Najczęściej jak wstaje, siadam lub się przekrecam z boku na bok. Też tak macie?
Do bolu w pachwinach się przyzwyczaiłam, ale to jest coś nowego. Trwa dosłownie sekundę, powtarza się to może z 4-5 razy w ciągu dnia
 
Od dwóch dni pojawia się u mnie takie jakby kujniecie w brzuchu. Mniej więcej na lini majtek. Najczęściej jak wstaje, siadam lub się przekrecam z boku na bok. Też tak macie?
Do bolu w pachwinach się przyzwyczaiłam, ale to jest coś nowego. Trwa dosłownie sekundę, powtarza się to może z 4-5 razy w ciągu dnia
ja miewam takie kujniecie, ale raczej od strony szyjki i u mnie to ewidentnie gmyrajace gdzieś w dole rączką dziecko 😏
A do bólu pachwin się nie przyzwyczajaj tylko odpoczywaj w pozycjach odciążających, czyli np. z piłką pod pupą, z nogami na ścianie albo w pozycji kolankowo-łokciowej i idź do fizjo, bo to jeszcze kupa czasu i nie ma co się męczyć 🙂
W ogóle to ostatnio oglądałam taki webinar z osteopatką uroginekologiczną i był poruszany temat nieleżenia na plecach i ona mówiła, że to są stare zalecenia i jeśli kładziemy się na plecach i nie robi nam się duszno, dziecko nie rusza się jakoś nerwowo to jak najbardziej można. Wiele ćwiczeń dla kobiet w ciąży jest właśnie na plecach.
 
reklama
Mnie tez czasem kłuje i u mnie to nic złego, dziecko po prostu ale wiem że kłucie to też ponoć może być objaw skracającej szyjki więc warto zwracać uwagę u gin na to
Byłam u gina niecałe 2 tyg wcześniej i mówił, że szyjka jest ok, twarda i długa, ale też o tym myślę czy to aby nie szyjka. Moje obecne źródło stresów ;) jednak staram się podejść do tego zdroworozsadkowo i to uczucie mam tylko gdy zmieniam pozycję więc chyba bardziej prawdopodobne jest że to coś w miednicy się luzuje. Na razie się pooszczedzam i poobserwuje, chetnie poleciałabym do gina na kontrolę, ale jest na urlopie i wraca dopiero w połowie sierpnia :(
 
Do góry