reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2022

reklama
@Edyta835 u mnie dalej bez możliwości wejścia osoby towarzyszącej. Cała poprzednia ciąże było tak samo (akurat zaczęła się pandemia). Szkoda i żałuje, że mąż nie mógł być ze mną na żadnym badaniu.. Mam nadzieję, że w tej ciąży coś się zmieni i jednak będzie możliwość żeby też zobaczył maluszka na zywo na ekranie.
 
Ja podrzemce nadrabiam co żeście naskrobały [emoji28], moje dziecko to skarb pospał godzinę że mną i godzinę leżał przytulony [emoji173]
 
a ja Wam powiem, że nie chodziłabym do miejsca, w którym nie mogłabym zdecydować czy chcę wejść sama czy z kimś.
Zdarza mi się chodzić czasem na kontrolę (i wcześniej na monitoring) do takiej przychodni otwartej 7dni w tygodniu od rana do nocy i zawsze oznajmiam "dzień dobry, ja z żoną"
A moja lekarz prowadząca w swoim prywatnym gabinecie jak ostatnio byłam sama to tak patrzy i pyta "a druga mamusia gdzie?" ;)

a miejsca na cc szukamy takiego, żeby Żona była ze mną również w sali operacyjnej i później do końca pobytu w szpitalu (o ile w ogóle będziemy rodzić w Polsce)
A to pisze Pan czy Pani ?
 
Dzień dobry.
Poki mam mdlosci i bolą piersi to czuje się w ciąży, chociaż nie dociera fakt, ze rośnie mi w łonie kolejny szkrab.
Natomiast w nocy, kiedy zejdzie ze mnie całe wzdęcie, nie mdli mnie a piersi nie bolą - wówczas czuje ze już po wszystkim.
Niestety- skrzywienie umysłu, za wiele razy była radość i ekscytacja, po czym następowała tragedia.

Dzisiaj obudziłam się z KOMPLETNYM brakiem bólu w piersiach.
Są dalej powiększone, ciężkie, ale w ogóle nie bolą, tak nic a nic.
W ubikacji już byłam- dalej plamienia, ale ciemnobrązowe, zadnej żywej krwi.
Mdlosci na razie jeszcze nie załapały ze się obudziłam.

U mnie dzieciaki wiedza o ciąży, ale to ze względu na fakt iż jestem z nimi sama całymi dniami ( teściowie ze mną mieszkają, ale nie są od wychowywania mi dzieci), wiec musza wiedzieć ze mama teraz nie może co minutę latać na interwencje „ bo on mnie kopnął, bo on mi zabrał zabawkę” itd. Wiec maja się starać mamy nie denerwować.
Starszak nawet sobie zaznaczył w swoim kalendarzu kiedy się pierwszy trymestr ciąży kończy. Bo wtedy już będzie trochę bezpieczniejsza ta ciąża.

Co do rozpychania w macicy- miewam czasem, czasem tez zakłuje mnie w okolicy blizny po cesarkach.

Mam nadzieje, ze tabletki przeciwwymiotne będą działać odpowiednio, bo mi nikt z obiadami nie pomaga i od tygodnia chłopaki mieli na prawdę bardzo minimalistyczne menu, a jednak trzeba by je ciut wzbogacić….

To są dobre wieści kochana jak nie ma krwawienia, [emoji4]
 
A z babskich tematów jaki macie stosunek do farbowania włosów ? Czekacie ? [emoji846] bo ja już siwa jestem [emoji85][emoji1] i wstyd ale tak chodzę
Ja w ogóle nie farbuje. Nie wiem czy w ciąży można.

A zdania co do porodów i USG dowcipnego nie zmienię. Można na inne sposoby okazywać wsparcie. To czy pokaże się serce na ekranie czy ma wydruku nie zmieni tego, że serce bije i można je zobaczyć/wysłuchać w innym terminie ;)
 
u mnie jest na odwrót- mój małż cały czas chodzi i mówi, ze on wie, ze wszystko będzie dobrze, ze się nie martwi na zapas, bo jak już dwa razy widział bijące serduszko to on wie, ze już będzie z górki.

A ja pesymistycznie, No nie czuje emocjonalnie tej ciąży w ogóle. Jeszcze nie.
Pierwsze jest to, ze w ogóle tej ciąży się nie spodziewałam, kolejne, ze nijak o siebie nie dbałam, papierosy, energetyki, dużo kawy itd, zero witamin.
Także to również gdzieś mnie tam w głowę gniecie.
Ale nie ma co cię gnieść, kropek do testu jest chroniony i żadne szkodliwe substancje się do niego nie dostają [emoji2],także tu możesz być spokojna,
Witamin też wcześniej nie brałam, ale jeśli w rodzinie nie miałaś przypadku cewy nerwowej to ryzyko też jest znikome, także głowa do góry
 
Ja w ogóle nie farbuje. Nie wiem czy w ciąży można.

A zdania co do porodów i USG dowcipnego nie zmienię. Można na inne sposoby okazywać wsparcie. To czy pokaże się serce na ekranie czy ma wydruku nie zmieni tego, że serce bije i można je zobaczyć/wysłuchać w innym terminie ;)
Pewnie ze nie musisz zmieniać zdania ;) to normalne, że każda z nas inaczej odczuwa i twoje zdanie jest tak samo ważne jak moje ;)
 
Właśnie mialam sie Was pytac czy mogę męża wziąć [emoji4] bo ostatnio coś mi mruczał, ze tez chcialby uczestniczyć, zobaczyć i poczuć co ja. Mowi ze czuje sie jakby mnie podwozil do kina na jakis dobry film a potem ja w drodze powrotnej opowiadam mu co widziałam [emoji28] złożył zażalenie ze tez chce widzieć. I tak zastanawiam się czy na prenatalne w 12tg mogę wziąć go?
Ja na prenatalne brałam, a na normalne wizyty nie mógł chodzić bo pracował, teraz będzie pewnie podobnie
 
reklama
Ale nie ma co cię gnieść, kropek do testu jest chroniony i żadne szkodliwe substancje się do niego nie dostają [emoji2],także tu możesz być spokojna,
Witamin też wcześniej nie brałam, ale jeśli w rodzinie nie miałaś przypadku cewy nerwowej to ryzyko też jest znikome, także głowa do góry
Dokładnie...czasy malo spokojnie, żyje się jak żyje i kto tam wie chyba tylko pełnoetatowe staraczki tylko...że coś na rzeczy jest... Nie ma co dokładać sobie 😘
Ja też i chora byłam i kawę piłam,zapominałam o tabl na tarczyce,w stresie żyłam....życie
I też jak patrze mogłam inaczej,lepiej...
 
Do góry