reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2022

A ja to zazdroszcze Wam mam w takim razie 😉 ja ze swoją nie mam jakiejś super relacji, przykre to ale ona jest okropnie zapatrzona w siebie i swoje potrzeby, swoimi wnukami to się mało intetesuje, choć przy innych udaje kochaną babcię, szczerze to jest ostatnia osoba której chciałabym powiedzieć o ciąży, pamiętam jak dziś jak byłam w poprzedniej ciąży i dostałam plamień i w nerwach w 7 tc jechałam sprawdzić czy z dzieckiem wszystko ok to moja matka na drugi dzień zadzwoniła do mnie i zapytała "no i co, masz tam jeszcze coś w tym brzuchu czy już nie?" 🙄 fajna matka nie?
możemy przybić sobie piątkę.. Moja mama zachowuje się bardzo podobnie do Twojej.. Ogólnie od momentu mojego rozwodu wypiela się na mnie dupa i się posypało...Ale to grubszy temat jest.. O poprzedniej ciąży dowiedziała się jak byłam w 5 miesiącu, a i teraz nie spieszno mi by cokolwiek jej mówić.
 
reklama
Dziewczyny co do powiedzenia o ciąży to u mnie wiedza tylko przyjaciółki i siora nie mówię innym bo potem trzeba będzie się tłumaczyć w razie problemów …
U nas w domu dzieci przeziębione ale lekarz twierdzi że jak nie ma gorączki to się nic nie dzieje złego eh…
Mam umówioną wizytę u lekarza ginekologa tylko dlatego żeby mnie uspokoił nie wiem czy ma to sens będę w nie pełnym 7 tyg chciałam potwierdzenia na usg że coś widać bo jak byłam zaraz po tym jak zrobiłam betę i test to ciężko mu było wskazać na usg napisał znak zapytania i znalazł miejsce ciążowe ale mam mega przerośnięta macice i mówił że to może być ten problem …
 
A ja to zazdroszcze Wam mam w takim razie 😉 ja ze swoją nie mam jakiejś super relacji, przykre to ale ona jest okropnie zapatrzona w siebie i swoje potrzeby, swoimi wnukami to się mało intetesuje, choć przy innych udaje kochaną babcię, szczerze to jest ostatnia osoba której chciałabym powiedzieć o ciąży, pamiętam jak dziś jak byłam w poprzedniej ciąży i dostałam plamień i w nerwach w 7 tc jechałam sprawdzić czy z dzieckiem wszystko ok to moja matka na drugi dzień zadzwoniła do mnie i zapytała "no i co, masz tam jeszcze coś w tym brzuchu czy już nie?" 🙄 fajna matka nie?

to może sobie rękę z moją teściową podać. Jest taka książka "Jak sobie radzić z narcystyczną matką" czy coś takiego. Pozwala zrozumieć mechanizmy i pozbyć się złudzeń, że wysiłki coś zmienią.
 
Pomyśl o zdrapkach, ja chciałam kupić mojemu na walentynki, ale nie dałam rady utrzymać w tajemnic
Widziałam to ale jednak nie mój styl, może bardziej dla znajomych pasuje :)
smacznego 🙂 zazdroszczę tym dziewczynom, które mogą normalnie jeść. Mnie już dosłownie nic nie podchodzi... Wszystko śmierdzi. Wkurza mnie to, że tak marnuje jedzenie bo ciągle coś wyrzucam... Ale nie ma kto po mnie dojadać i muszę wyrzucić. Mąż w delegacji, a ja codziennie testuje inne produkty 😂
Ja mam to samo, nic mi nie podchodzi a jak mam pusty żołądek to mdli a jak pełny to wymioty 🤮 najgorzej jest rano bo wymiotuję eutyroxem. Muszę brać go na czczo i te pół godziny rano trwa dłużej niż resztę całego dnia
ja przy pierwszej ciąży powiedziałam tylko mężowi i przyjaciółce, jak straciłam ciążę czułam ulgę, że nie muszę o stracie mówić rodzicom... Teraz czekam do Wielkanocy. Moja mama jest bardzo wrażliwa i pamiętam jak przeżywała stratę mojej siostry... Może i chciałabym by była wtedy przy mnie ale dla jej dobra lepiej, że nie wiedziała. Tylko to jest każdego indywidulana sprawa i rozumiem każdą decyzję.
Mam takie samo podejście. Wiem że rodzicie są dla mnie wsparciem 200% ale na ten moment potrzebuje jeszcze spokoju. Do końca miesiąca jeszcze pracuje, mam sporo delegacji i wyjazdów służbowych, wiem że bardzo by się martwili, w dodatku czuję się fatalnie więc nie chce dokładać sobie i im atrakcji. A tak to szybciej im też zleci :D Nie chce też by robili z tego tajemnice bo jak się dowiedzą to pewnie będą chcieli najbliższym powiedzieć, czekamy dla ich i naszego dobra. Każdy robi jak uważa i każda opcja jest właściwa :)
 
U mnie wie mama i siostra ...akurat byla z córkami jak miałam wizytę a że jest to ciąża wpadka to wyłam całą drogę jak to możliwe widziała że coś nie tak...
Ale w drugiej ciąży wysłaliśmy smsa w prima aprilis wiec nie wszyscy uwierzyli/ córka z września/ przy pierwszej wiedzieli dopiero na Wielkanoc /13tc/więc późno ale im później tym lepiej:)
 
Jejku @DianaO ale się nastresowalas! Ważne, że maluszek cały!
Ja sobie powiedziałam, że nikomu nie powiemy o ciązy do pierwszych badań prenatalnych, a jutro mama do nas przybywa na tydzień i zastanawiam się czy przypadkiem nie wygadam sie sama, albo się mama nie połapie. Trochę głupie mi ją tak oszukiwać ale chyba wolę poczekać, żeby móc przekazać już tylko pozytywne wieści.

Najlepszego Wam wszystkim w dniu kobiet ! [emoji3060][emoji3060]
Ja na razie tak samo zadecydowałam [emoji4], nikomu nie mówiliśmy no po za wami [emoji28] no i u lekarza , ale to musiałam
 
A ja to zazdroszcze Wam mam w takim razie 😉 ja ze swoją nie mam jakiejś super relacji, przykre to ale ona jest okropnie zapatrzona w siebie i swoje potrzeby, swoimi wnukami to się mało intetesuje, choć przy innych udaje kochaną babcię, szczerze to jest ostatnia osoba której chciałabym powiedzieć o ciąży, pamiętam jak dziś jak byłam w poprzedniej ciąży i dostałam plamień i w nerwach w 7 tc jechałam sprawdzić czy z dzieckiem wszystko ok to moja matka na drugi dzień zadzwoniła do mnie i zapytała "no i co, masz tam jeszcze coś w tym brzuchu czy już nie?" 🙄 fajna matka nie?
ja z moją nie mam kontaktu. Temat rzeka. Mieszkamy ulice od sobie. Cała pierwsza ciąże nie rozmawialiśmy. Wnuka poznała jak miał 6 miesięcy. Ale nie na długo bo już jak skończył 8 jej nie było 😌 Dodatkowo, powtarzała ze macierzyństwo to nic fajnego i założyłam sobie kajdany na ręce. Na mój ślub tez odważyła się powiedzieć ze nie przyjdzie. Na wszystko zawsze według niej za wczesnie.. na wybór imienia, na kupowanie ubranek. Bo przecież „możesz nie donosić”.. jestem zdrowsza o ukrócenie takich relacji. Teściowa może nie jest idealna (z nazwy nie może być 😂) ale to kobieta z sercem na dłoni i mojego męża rodzina jest bardzo zwarta i wspierająca. Chociaż to ☺️
 
reklama
Cześć dziewczyny.
Miłego dnia, udanych wizyt już nie pamiętam czy która wizytuje, ale za nas wszystkie trzymama kciuki😘

Ja dziś czuję się bardzo dziwnie. Mam w sobie taki jakiś niepokój i nie wiemy czym to jest spowodowane. Oczywiście piersi przestały być tkliwe i już mi mruga w głowie lampka czy z Karotką wszystko Ok. Ja po prostu sama ze sobą nie potrafię wytrzymać 🤷

Sorry że Was zadręczam, ale nie mam komu się wygadać. A wizyta dopiero 28 marca. Staram się być spokojna bo dla mnie i Karotki teraz to kluczowa sprawa,ale wiecie jak to jest...
 
Do góry