reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2022

reklama
Cześć dziewczyny.
Miłego dnia, udanych wizyt już nie pamiętam czy która wizytuje, ale za nas wszystkie trzymama kciuki😘

Ja dziś czuję się bardzo dziwnie. Mam w sobie taki jakiś niepokój i nie wiemy czym to jest spowodowane. Oczywiście piersi przestały być tkliwe i już mi mruga w głowie lampka czy z Karotką wszystko Ok. Ja po prostu sama ze sobą nie potrafię wytrzymać 🤷

Sorry że Was zadręczam, ale nie mam komu się wygadać. A wizyta dopiero 28 marca. Staram się być spokojna bo dla mnie i Karotki teraz to kluczowa sprawa,ale wiecie jak to jest...

Po to tu jesteśmy, żeby pomarudzić sobie a nie naszym facetom 😂😂
 
Cześć dziewczyny.
Miłego dnia, udanych wizyt już nie pamiętam czy która wizytuje, ale za nas wszystkie trzymama kciuki😘

Ja dziś czuję się bardzo dziwnie. Mam w sobie taki jakiś niepokój i nie wiemy czym to jest spowodowane. Oczywiście piersi przestały być tkliwe i już mi mruga w głowie lampka czy z Karotką wszystko Ok. Ja po prostu sama ze sobą nie potrafię wytrzymać 🤷

Sorry że Was zadręczam, ale nie mam komu się wygadać. A wizyta dopiero 28 marca. Staram się być spokojna bo dla mnie i Karotki teraz to kluczowa sprawa,ale wiecie jak to jest...

A co do niepokoju to totalnie Cię rozumiem - ciąża sama w sobie jest stresująca i pełna lęku, a to co się dzieje na świecie nie ułatwia zachowania spokoju 😕
 
Dziewczyny co do powiedzenia o ciąży to u mnie wiedza tylko przyjaciółki i siora nie mówię innym bo potem trzeba będzie się tłumaczyć w razie problemów …
U nas w domu dzieci przeziębione ale lekarz twierdzi że jak nie ma gorączki to się nic nie dzieje złego eh…
Mam umówioną wizytę u lekarza ginekologa tylko dlatego żeby mnie uspokoił nie wiem czy ma to sens będę w nie pełnym 7 tyg chciałam potwierdzenia na usg że coś widać bo jak byłam zaraz po tym jak zrobiłam betę i test to ciężko mu było wskazać na usg napisał znak zapytania i znalazł miejsce ciążowe ale mam mega przerośnięta macice i mówił że to może być ten problem …

Czyli najlepiej dla ciebie by było żebyś poszła po skończonym 7 tygodniu, bo nawet jak ciąża jest młodsza to już będzie widać chociaż zarodek [emoji4],
 
ja przy pierwszej ciąży powiedziałam tylko mężowi i przyjaciółce, jak straciłam ciążę czułam ulgę, że nie muszę o stracie mówić rodzicom... Teraz czekam do Wielkanocy. Moja mama jest bardzo wrażliwa i pamiętam jak przeżywała stratę mojej siostry... Może i chciałabym by była wtedy przy mnie ale dla jej dobra lepiej, że nie wiedziała. Tylko to jest każdego indywidulana sprawa i rozumiem każdą decyzję.
Moja mama wiedziała o poprzedniej ciąży i jak ją straciłam to bardzo to przeżywała sama ma za sobą kilka poronień i martwy poród, tym razem nie chce jej dokładać, była dla mnie wsparciem to fakt, ale wiem że sama też cierpiała, zobaczę po następnej wizycie to będzie 9 tydzień i wtedy może powiem ale też jeszcze tylko jej.
 
Dziewczyny co na jęczmień na powiece ? Jak nie opryszka na wargach to teraz jęczmień co rusz coś ? Macie jakieś sprawdzone domowe sposoby żeby przyszpieszyć gojenie ?
 
smacznego 🙂 zazdroszczę tym dziewczynom, które mogą normalnie jeść. Mnie już dosłownie nic nie podchodzi... Wszystko śmierdzi. Wkurza mnie to, że tak marnuje jedzenie bo ciągle coś wyrzucam... Ale nie ma kto po mnie dojadać i muszę wyrzucić. Mąż w delegacji, a ja codziennie testuje inne produkty 😂
Ja mam już +3 kg więc czasami chciałabym mieć jakiś wstręt, za dużo sobie pozwalam, wiem o tym, a mąż jak tylko usłyszy, że coś bym zjadała to przywozi to tonami, żeby mi czasem nie brało jak on pojedzie w delegację, a ja będę miała ochotę. Nie narzekam do niego, bo jeszcze by przestał, ale przez to zjadłam pół kartonu Kinder country i chyba zbrzydło mi na resztę życia 🤣
Codziennie sobie wmawiam, dzisiaj 5 lekkich posiłków i za cholerę nie wychodzi 🙄
 
reklama
Do góry