Tinulka mimo wszystko nie trać nadziei, mimo złych doświadczeń tym razem powód może być inny. W poprzedniej ciąży miałam plamienia od 6 tc i pomyślałam, że pewnie pozamiatane bo jesli coś sie dzieje niedobrego to w UK nie ratuje sie ciąż i nie daje żadnych leków na podtrzymanie, no ale nie tracąc czasu obdzwoniłam wszystkie polskie kliniki w Londynie i udalo mi sie dostać do polskiego ginekologa dwa dni później. Przez te dwa dni plamienie wciąż sie utrzymywało, ale na usg okazało sie z ciążą jest wszystko ok, był zarodek i prawidłowo bijące serduszko. Dostałam luteina i po kilku dniach plamienie sie skończyło, było ok przez tydzień i znowu plamienia znacznie intensywniejsze jak wcześniej, zwiększyłam dawke progesteronu podwójnie, mimo to lekkie plamienia utrzymywały sie jeszcze przez kolejnych kilka dni. Tak może być i w Twoim przypadku. Jak masz luteine to może weź jesli masz odległą wizyte.