reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2022

reklama
U mnie chyba jest wszystko okej ale zastanawiam się czy nie dmuchać na zimne i nie iść już na L4, moja praca mnie bardzo stresuje i jak coś się stanie to chyba sobie tego nie wybaczę :(
oczywiście jeżeli czujesz stres to nie mysl tylko na zwolenienie. Myśl o sobie, i tak Ci nikt nie da orderu za to że będziesz pracować
 
Dziewczyny dziękuję.
U mnie wizyta na IP skończy się pobytem na oddziale. Niestety nasz szpitala tak ma. Od razy biorą cię na oddział i na nadanie i tak czekasz kilka godzin. Mam w domu duphaston i luteinę z poprzedniej ciąży więc sobie wezmę, a co tam.
Plamieniem nie jest duże, zabarwiony na brązowo śluz plus jedna brązowa nitka.
Ale wiecie po tym co mi się trafiło przy ostatnich dwóch ciążach nie potrafię myśleć pozytywnie, no ale może tym razem jednak wszystko będzie dobrze.
 
U mnie chyba jest wszystko okej ale zastanawiam się czy nie dmuchać na zimne i nie iść już na L4, moja praca mnie bardzo stresuje i jak coś się stanie to chyba sobie tego nie wybaczę :(
Powiem ci tak ja też jeśli na wizycie okaże się że jednak wszystko jestem dobrze idę na L4 mam pracę raczej z tych stresujących
 
Dziewczyny dziękuję.
U mnie wizyta na IP skończy się pobytem na oddziale. Niestety nasz szpitala tak ma. Od razy biorą cię na oddział i na nadanie i tak czekasz kilka godzin. Mam w domu duphaston i luteinę z poprzedniej ciąży więc sobie wezmę, a co tam.
Plamieniem nie jest duże, zabarwiony na brązowo śluz plus jedna brązowa nitka.
Ale wiecie po tym co mi się trafiło przy ostatnich dwóch ciążach nie potrafię myśleć pozytywnie, no ale może tym razem jednak wszystko będzie dobrze.
Dobrze że Cie zbadają, będziesz spokojnejsza :)
 
Dobrze że Cie zbadają, będziesz spokojnejsza :)
Nie jadę na IP żeby uniknąć kilkudniowego pobytu, na tym etapie i tak nic mi nie dadzą każą leżeć i brać luteinę lub duphaston. Obydwa mam w domu. W domu już plamienia nie zauważyłam mam tylko standardowo dużo śluzu w mlecznym kolorze. Teraz w domu mam świra i co chwilę chodzę do łazienki sprawdzać wkładkę
 
Nie jadę na IP żeby uniknąć kilkudniowego pobytu, na tym etapie i tak nic mi nie dadzą każą leżeć i brać luteinę lub duphaston. Obydwa mam w domu. W domu już plamienia nie zauważyłam mam tylko standardowo dużo śluzu w mlecznym kolorze. Teraz w domu mam świra i co chwilę chodzę do łazienki sprawdzać wkładkę
Też tak robiłam :( zresztą teraz nic się nie dzieje a ja i tak co chwilę sprawdzam
 
Nie jadę na IP żeby uniknąć kilkudniowego pobytu, na tym etapie i tak nic mi nie dadzą każą leżeć i brać luteinę lub duphaston. Obydwa mam w domu. W domu już plamienia nie zauważyłam mam tylko standardowo dużo śluzu w mlecznym kolorze. Teraz w domu mam świra i co chwilę chodzę do łazienki sprawdzać wkładkę
Rozumiem, moja wizyta w toalecie też zawsze kończy się chwilą wstrzymana oddechu, chyba już tak mamy. A po za tym jak się czujesz? Coś jescze zaobserwowałaś niepokojącego?
 
reklama
A ja własnej zauważyłam po wizycie w toalecie na papierze toaletowym brązowe plamienie, ehh i koniec z moimi pozytywny myśleniem. Spróbuję dostać się do mojej gin w poniedziałek 14 lutego ona przyjmuje tylko w poniedziałki ale u mnie tak rozpoczynało się tracenie poprzednich ciąż... Powiem Wam że mam już dość.

Dziewczyny dziękuję.
U mnie wizyta na IP skończy się pobytem na oddziale. Niestety nasz szpitala tak ma. Od razy biorą cię na oddział i na nadanie i tak czekasz kilka godzin. Mam w domu duphaston i luteinę z poprzedniej ciąży więc sobie wezmę, a co tam.
Plamieniem nie jest duże, zabarwiony na brązowo śluz plus jedna brązowa nitka.
Ale wiecie po tym co mi się trafiło przy ostatnich dwóch ciążach nie potrafię myśleć pozytywnie, no ale może tym razem jednak wszystko będzie dobrze.
Tinulka mimo wszystko nie trać nadziei, mimo złych doświadczeń tym razem powód może być inny. W poprzedniej ciąży miałam plamienia od 6 tc i pomyślałam, że pewnie pozamiatane bo jesli coś sie dzieje niedobrego to w UK nie ratuje sie ciąż i nie daje żadnych leków na podtrzymanie, no ale nie tracąc czasu obdzwoniłam wszystkie polskie kliniki w Londynie i udalo mi sie dostać do polskiego ginekologa dwa dni później. Przez te dwa dni plamienie wciąż sie utrzymywało, ale na usg okazało sie z ciążą jest wszystko ok, był zarodek i prawidłowo bijące serduszko. Dostałam luteina i po kilku dniach plamienie sie skończyło, było ok przez tydzień i znowu plamienia znacznie intensywniejsze jak wcześniej, zwiększyłam dawke progesteronu podwójnie, mimo to lekkie plamienia utrzymywały sie jeszcze przez kolejnych kilka dni. Tak może być i w Twoim przypadku. Jak masz luteine to może weź jesli masz odległą wizyte.
 
Do góry