Zwracam się do dziewczyn co duzo podróżują autem. Stan dróg u nas jest jaki jest, wczoraj duzo jeździłam bo trochę ogarnialismy dla córeczki. Raz nas poprowadziło przez takie kocie łby, ze tragedia… zeby za bardzo mnie nie trzepali w aucie to siada zawsze prosto i brzuch nie lata. Nie mam zagrożonej ciąży, jak jedziemy po dziurach to wlasnie mój sposób to zmiana pozycji. Myślicie, ze dzidziutek jest dobrze chroniony i nic mu się nie stanie od tego? Chodzi mi tu tez o jakieś skracania szyjki lub, ze coś się będzie działo z łożyskiem i zacznie przodowac bo po ostatnich badaniach wiem, ze jest wysoko na tylnej ścianie.
Ps. Może to głupie co napisałam, ale to moja pierwsza ciąża i czasami pojawiają się u mnie takie przemyślenia i zapytania