reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2022

Cześć dziewczyny, chciałabym dołączyć do wątku i się przywitać :) mam 30 lat i to moja pierwsza ciąża . OM 25.12 także przewidywany termin porodu do 01.10 :) . Niestety ze względu na silne bóle brzucha jestem już po dwóch wizytach interwencyjnych u gina, i przyjmuje luteinę . Na szczęście póki co na usg widać było już pęcherzyk z zarodkiem i uchwyciliśmy serduszko które prawdopodobnie tego samego dnia zaczęło bić (5 tydzień+6 dz).Stresuje się okropnie tymi bólami , ale jestem tez dobrej myśli :) kolejna wizyta u gina 10.02 , mam nadzieje ze wszystko będzie się rozwijać jak trzeba .
U mnie też OM 25.12 :-) trzymam kciuki!
 
reklama
A teraz z pytań nowicjuszki skoro jestem 18 dni po pozytywnym teście owulacyjnym, pierwszy test pozytywny ale duszek wyszedł mi w poniedziałek 31.01 czyli jutro minie tydzień, to kiedy powinnam się umówić najwcześniej do lekarza xD?
Ja byłam w piątek 04.02 u lekarza (około 14-15 dpo, beta z 31.01 - 27,7 i z 02.02 - 79,7) i kompletnie nic nie było widać, co lekarz sam powiedział przy USG, że przy tak wczesnej ciąży nie ma szans, żeby coś zobaczyć. Następną wizytę mam na 4.03. Całe 4 tygodnie w stresie ☹️. Chyba w międzyczasie pójdę na betę, chociaż ginekolog stwierdził, że nie ma potrzeby i po co mam dodatkowo stresować się czekając na wynik. Także za szybko nie warto iść, ja musiałam skonsultować leki na PCOS ale gdyby nie to to bym się wstrzymał i poczekała do wyższej bety, jak dziewczyny dobrze radzą.
 
Ja byłam w piątek 04.02 u lekarza (około 14-15 dpo, beta z 31.01 - 27,7 i z 02.02 - 79,7) i kompletnie nic nie było widać, co lekarz sam powiedział przy USG, że przy tak wczesnej ciąży nie ma szans, żeby coś zobaczyć. Następną wizytę mam na 4.03. Całe 4 tygodnie w stresie ☹️. Chyba w międzyczasie pójdę na betę, chociaż ginekolog stwierdził, że nie ma potrzeby i po co mam dodatkowo stresować się czekając na wynik. Także za szybko nie warto iść, ja musiałam skonsultować leki na PCOS ale gdyby nie to to bym się wstrzymał i poczekała do wyższej bety, jak dziewczyny dobrze radzą.
Nie ma sensu później badać bety jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, bo sama jestem tego przykładem. Koło 6tyg w ost ciąży zbadałam betę tak przy okazji innych i była ok 20tys, a zarodek i tak się nie rozwinął bądź zatrzymał na najwcześniejszym etapie. Także beta później nic nie wskazuje, tylko usg jest rozstrzygające. Sama miałam skontrolować betę bo nie mam żadnych objawów w 7tc,ale pomyślałam że umrę że stresu i może mi to i tak nic nie powiedzieć...
 
Nie ma sensu później badać bety jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, bo sama jestem tego przykładem. Koło 6tyg w ost ciąży zbadałam betę tak przy okazji innych i była ok 20tys, a zarodek i tak się nie rozwinął bądź zatrzymał na najwcześniejszym etapie. Także beta później nic nie wskazuje, tylko usg jest rozstrzygające. Sama miałam skontrolować betę bo nie mam żadnych objawów w 7tc,ale pomyślałam że umrę że stresu i może mi to i tak nic nie powiedzieć...
U mnie też beta była prawidłowa a poroniłam przez krwiaka :(
 
Ja jestem w pierwszej ciąży ale też uważam że skoro już mam iść do lekarza na pierwszą wizytę to już bez sensu robić dla niego betę bo w sumie on może sprawdzić rozwój na usg. A nawet robiąc betę to bym musiała zrobić znowu dwie, no i czy jest sens wydawać kasę? Nie żebym jakąś sknerą była 😂 mnie po prostu te cyferki tak stresowały, a reasumując ten wynik i tak nie mówi na 100% że wszystko jest okej
 
Ja też postanowiłam nie robić bety. Zrobiłam raz dla potwierdzenia ciąży w dniu spodziewanego okresu. Skoro nie mam historii chorób żadnych (miałam regularnie robione podstawowe badania, krzywa insulinowa i cukrową, chodziłam do gin regularnie wcześniej i wszytko miałam w normie etc) nie mam niepokojących objawów i mój gin tego nie wymaga to odpuszczę. Trochę się stresuję, ale myślę ze bardziej stresowałoby mnie czekanie na wyniki i interpretacja więc chyba wreszcie postanowiłam trochę zluzowac xD
 
Ostatnia edycja:
Mój ginekolog w poprzedniej ciąży w ogóle nie patrzył na wyniki bety, mimo tego że miałam ze sobą, to powiedział że zerkniemy co tam się dzieje na usg i będziemy wszystko wiedzieć 😉i jak powiedział tak zrobił 😉 ale w tej ciąży nie robilam bety i rozwam czy jednak nie zrobić.
 
Nie bardzo wiadomo , mam trochę za niski poziom progesteronu wiec możliwe ze od tego . Na pierwszej wizycie byłam we wtorek u pierwszego lepszego gina który miał termin wolny , bardzo mnie wystraszył . Skontaktowałam się ze swoim ginem żeby skonsultować te wyniki , powiedział żebym przyszła na izbę to mnie zbada . Po usg powiedział ze to jest normalnie rozwijająca się wczesna ciąża i ze niestety czasem jest tak ze te bóle brzucha są . I mam się nie zamartwiać bo i tak na nic tak naprawdę nie mamy wpływu na tak wczesnym etapie .
A jaki masz progesteron, że jest określony jako niski ? Bo ja szukałam w necie odp poza wiadomymi normami +-10 i nie mogłam nic znaleźć , a progesteron mi spada z badania na badanie i zastanawiam się czy jest mimo to nadal Ok czy niekoniecznie
 
Zaczynałam z poziomu 20 , tydzień później spadł do 16, gdzie w normalnym cyklu przed staraniem się mój poziom ok20 do wynosił 18-19. Więcej nie mierzyłam, mój gin mi zabronił żebym się nie stresowała , bo to i tak nic nie zmieni .
 
reklama
Czyli uważacie dziewczyny, żeby sobie odpuścić i już nie robić bety w tym czasie?
Teoretycznie pierwsza ciąża (dokładnie 12 lat temu) była bezproblemowa. Nie mam historii strat. Badania, z uwagi na starania, regularne. Nawet mam świeże badania ogólne sprzed miesiąca bo robiłam po covidzie. Może też odpuszczę. Lekarz na koniec powiedział, że mam spokojnej żyć i się cieszyć z ciąży. Co prawda na USG zauważył torbiel ale stwierdził, że tym mam się nie martwić bo on bierze to na siebie (ma bardzo dobre opinie co do przeprowadzani USG, nawet inni ginekolodzy wysyłają do niego swoje pacjentki wiec ufam mu).
Objawy jednego dnia są silniejsze, drugiego dnia słabsze. Zresztą jaki teraz mamy wpływ na cokolwiek, oprócz ograniczenia stresu i dbania o siebie 🤷‍♀️
 
Do góry