Pewnie jedynym ukłuciem sprawa załatwiona
Mam taką anegdotę. W czwartek 20 stycznia byłam honorowo oddać krew. Wreszcie miałam taką możliwość, po dłuższej przerwie. I mąż dzwonił do mnie czy na pewno mogę oddać krew, bo może jestem w ciąży. Więc ja mu na to że może w ciąży jestem od sierpnia i tak oddałam 450 ml krwii, a w niedzielę 23 test wyszedł pozytywny.
Żebyście widziały minę kobietki w labo jak poszłam na betę a ona mnie pyta co ja taka pokluta a ja na to że oddalamy krew myślałam że babeczka tam padnie.