Ja wlasnie mialam dzis troche ponarzekac na to ulozenie bo zglupialam i znowu zaczynam sie martwic
Cala ciaze mala byla obrocona glowkowo,
2,5tyg temu na usg okazalo sie, ze obrocila sie miednicowo, oczywiscie mialam milion mysli i troche sie stresowalam czy jeszcze wroci do pozycji glowkowej. Tydzien pozniej na usg 3trym znow ulozyla sie glowkowo wiec poczulam ulge, lekarz uspokoil mnie, ze juz raczej powinna tak zostac i zebym sie nie stresowala wiec odpuscilam. Od kilku dni mloda zapodaje takie akrobacje, ze szok, brzuch to mi tak lata, czasem jak leze na boku to tak mna szarpnie, ze az sie cala porusze
No i od wczoraj mam zagadke, bo z jednej strony kiedy ma czkawke(tak mi sie wydaje, ze to czkawka) to czuje ja na dole brzucha, ale z drugiej strony co chwile odczuwam tez parcie na pecherz, i to tak mocne, ze czasem mam wrazenie, ze sie zaraz zsikam. Tlumaczylam sobie, ze moze napiera tak glowka ale czasem tez odczuwam takie typowe kopniaki w dole brzucha i to naprawde dosc nisko.. najbardziej pasuje mi to na nozki(ale moze raczkami tez moze tak uderzac?) bo z kolei w okolicach pepka czesto wystaje taka twarda gula, niby jakby pupa ale taka twarda jak kosc, i przekreca sie raz z lewej raz z prawej. U mnie aktualnie 31+5 wiec licze na to, ze nawet jesli znow zrobila fikolka to jeszcze zdazy sie obrocic.. ale oczywiscie juz mam stresa