Nie wszystko w normie, tętno idealne żadnych skurczy, usg tez ok, jakoś bez sensu wydawało mi się tam zostawać. A w poczekalni w cale nie było dużo osób 1 przyszla rodzic, a razem ze mną 3 kobiety ze skierowaniami i tyle czekania. Masakra jakaś. We wtorek podjadę na ktg mam nadzieję że będzie dobre. I nie wiem już sama czy takie jednorazowe za wysokie tętno jest już wskazaniem żeby położyć się do szpitala?Najważniejsze że u nich ktg jest OK. Najwyżej podejdziesz do swojego gabinetu na ktg szybciej niż wizyta planowana. A pisaly Ci się skurcze jakieś?
reklama
No właśnie na tym ktg u mojej lekarki to już bylam tak zestresowana że sama mialam zdecydowanie za wysokie tętno, nie wiem czy to miało wpływ, a mała w brzuchu cały czas skakała i się przemieszczała więc to tez mogło coś zaburzyć. Teraz w szpitalu byla spokojna nie fikała tak. Ja cisnienie miałam w normie tylko tętno za duże. Jestem po prostu załamana podejściem lekarzy i tej mojej i tej ze szpitala. Byle by tylko pozbyć się problemu żeby w razie czego nie było na niąA jak było wtedy z Twoim ciśnieniem? Ja na początku się borykałam z granicznie wysokim tętnem u dziecka. Też miał prawie 180. Ale normy w pierwszym trymestrze też są inne.. w każdym razie ewidentnie było widać, że im ja byłam bardziej zestresowana, tym mały miał wyższe tętno.
To też dostałaś druczek do przepisania?Ktg i usg wszystko w normie, ale polityka szpitala jest taka, że jak mam skierowanie to oni mnie muszą przyjąć, chyba że chce wyjść to mogę podpisać papier i wyjść, brak mi słów po prostu, 5 godzin siedzenia tam, żeby usłyszeć, że teraz wszystko ok ale lekarka nie weźmie odpowiedzialności i nie powie mi czy powinnam zostać w szpitalu czy nie No i wyszlam do domu, bo teraz długi weekend to i tak nic by mi pewnie nie robili. Mam dosyć
No na weekend to najgorzej trafic.Mi to samo gadała a ile wyszło tętno w szpitalu ?
aspekt
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 12 997
@Kocka Zrobiłam tak jak mi radzilas, wzięłam xero dokumentacji medycznej. Jest tak jak sądziłam: "po zabezpieczeniu laserem może rodzić SN". Ale kto i kiedy ma decydować czy laser był skuteczny to nie wiadomo. Zapisałam się też na laser w inne miejsce, ale dopiero na czwartek, nie wiem czy te 3 dni robai różnice.
Czuje się średnio, dzisiaj też męczą mnie ten skurcze, wg gin Braxtony. Psychicznie źle, czuje na sobie bagaż decyzji, której nie umiem podjąć. Chciałam spakować torbę do spzitala i okazało się, że nie wiem gdzie jest.
Czuje się średnio, dzisiaj też męczą mnie ten skurcze, wg gin Braxtony. Psychicznie źle, czuje na sobie bagaż decyzji, której nie umiem podjąć. Chciałam spakować torbę do spzitala i okazało się, że nie wiem gdzie jest.
Dziś to chyba ta pogoda do dupy nie ma czym oddychać na tym dworze,też jakąś sflaczala jestem a młody tam mi daje popalić że mi się aż twarz wygina. I też liczyłam że spakuje się w tą mniejsza walizkę ale córka bierze obie@Kocka Zrobiłam tak jak mi radzilas, wzięłam xero dokumentacji medycznej. Jest tak jak sądziłam: "po zabezpieczeniu laserem może rodzić SN". Ale kto i kiedy ma decydować czy laser był skuteczny to nie wiadomo. Zapisałam się też na laser w inne miejsce, ale dopiero na czwartek, nie wiem czy te 3 dni robai różnice.
Czuje się średnio, dzisiaj też męczą mnie ten skurcze, wg gin Braxtony. Psychicznie źle, czuje na sobie bagaż decyzji, której nie umiem podjąć. Chciałam spakować torbę do spzitala i okazało się, że nie wiem gdzie jest.
Jeśli bedziesz miala krótszy czas niż miesiąc między laserem a porodem to nie zostaje Ci nic innego jak krzyczec, że laser nie zdążył zadziałać i miaja robić cc ... Beznadziejna sytuacja@Kocka Zrobiłam tak jak mi radzilas, wzięłam xero dokumentacji medycznej. Jest tak jak sądziłam: "po zabezpieczeniu laserem może rodzić SN". Ale kto i kiedy ma decydować czy laser był skuteczny to nie wiadomo. Zapisałam się też na laser w inne miejsce, ale dopiero na czwartek, nie wiem czy te 3 dni robai różnice.
Czuje się średnio, dzisiaj też męczą mnie ten skurcze, wg gin Braxtony. Psychicznie źle, czuje na sobie bagaż decyzji, której nie umiem podjąć. Chciałam spakować torbę do spzitala i okazało się, że nie wiem gdzie jest.
Tak też dostalam druczek do podpisania. Tętno wyszlo 143 i w ogóle żadnych odchyleń na ktg nie było, usg też ok, jestem tak zmęczona tym szpitalem, łeb mnie rozbolał, a najgorsze że kompletnie nie wiem co dalej robić, moja lekarka mnie ciągle tylko wszystkim straszy i stresuje, i najlepiej na wszelki wypadek do szpitala się położyć, szpital w moim mieście niestety tylko 1 i dość kiepski, a najbliższy lepszy dopiero w Gdańsku. A to dopiero 31 tydzień i jakoś średnio to widzę leżeć na wszelki wypadek w szpitalu, gdzie w domu 5 letnia córka, jestem załamana tym wszystkimTo też dostałaś druczek do przepisania?
No na weekend to najgorzej trafic.Mi to samo gadała a ile wyszło tętno w szpitalu ?
Może zadzwoń do pracodawcy czy wszystkie formalności dopełnili, mi teraz za lipiec zus też nie zapłacił za zwolnienie a jak do nich napisalam to okazało się że jakiegoś druku pracodawca im nie wysłał.Ehh a ja dostałam pismo, że ZUS nie wypłaci mi chorobowego bo według ich papierów otrzymuje wynagrodzenie od pracodawcy... Jakaś porażka nic nie rozumiem
reklama
aspekt
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 12 997
Eeee sama skladalas wniosek do ZUS? Jak teraz masz jakiś problem z chorobowym to możesz też mieć z macierzyńskim :O Patrzyłaś na portalu ZUS czy zwolnienie lek jest z dobrymi danymi?Ehh a ja dostałam pismo, że ZUS nie wypłaci mi chorobowego bo według ich papierów otrzymuje wynagrodzenie od pracodawcy... Jakaś porażka nic nie rozumiem
Ja już widzę, że dziecko zejdzie do kanału i będą robić vaccum albo kleszcze a potem powiedzą, że pech i że trzeba było sobie umówić cc na zimno.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 116 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: