reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2022

Tak zrobię, ale czuję się cholernie niezaopiekowana. Mam mega doła, boję się, że będzie zaraz zakażenie wód i pęknie worek. Byłam dzisiaj u 2 lekarzy (internisty i gina). Jeszcze że internista nie chciał mi wypisać skirrowan na NFZ jak usłyszał że idę do ginekologa, to powiedzmy, że "rozumiem", bo oni uważają, że w ciazy ginekolog się zajmuje badaniami podstawowymi a dalej to internista ewentualnie wypisuje skierowanie do specjalisty. Ale prywatny gin, który nie dopłaca do moich rachunkow w laboratorium? Ręce mi opadają. Zastanawiam się, czy to możliwe, że rodze kamień nerkowy i że objawem jest tylko krwiomocz. W sobotę robiłam ogólne badanie moczu z osadem i nie wyszły żadne kryształy ani erytrocyty. Trochę dziwne że nagle we wtorek kapie krew. W ogóle miałam ktg i wyszedł duży skurcz (wg mnie od ruchu dziecka, ale położna mnie nastraszyła, że to niemożliwe, a lekarz oczywiscie machnął ręką). I jeszcze dziwny zbieg okoliczności, że mnie zaczal piec przedsionek.
Jeśli jest podejrzenie kamienia nerkowego to umów się na usg jamy brzusznej. Będzie potwierdzenie, że jest kamień. I dowiedz się w laboratoriach bo dużo wymazow posiewow można zrobić bez skierowania. Masz invicte w mieście? Tam zawsze zrobią Ci posiew czy to z pochwy czy z moczu czy z cewki.
Dostałaś antybiotyk?
 
reklama
A pisałaś że miałaś przedwczesny poród to w którym tygodniu rodzilas ? jakby był kamień to i do muszli byś oddawała mocz,widzisz u mnie nadal nie wiadoma może się przesililas wczoraj z czymś dzwignelas coś?
W 34tc. W 29tc zaczął mi odchodzić czop, ale jakoś jeszcze wytrzymałam - teraz podejrzewam, że już wtedy były bakterie w macicy tylko nie wyszły w posiewie z pochwy. Leżałam dzisiaj na fotelu z rozłożonymi nogami i mówiłam, że chcę posiew, bo ostatnio urodziłam wczesniaka i w wodach płodowych były bakterie (podałam nazwy - to są bakterie, które w sobie noszę, tylko nie powinny się tak namnażać i to w macicy). Zresztą akurat do tego ginekologa trafiłam po 2 innych, którzy nie potrafili mnie wyleczyć po porodzie z tych bakterii - a ten akurat wtedy się zachowal mega profesjonalnie i zakończył moje 11 miesięcy cierpień z nietrafionymi antybiotykami i bólem krocza. Tym zdobył moje zaufanie i miałam nadzieję, że przeprowadzi mnie bezpieczna przez całą ciążę. Zdaje się, że mam różowy mocz na tyle, że w muszli woda jest też różowa - jeśli nie sikam przez kilka h.

@kaha216 Aktualnie 30+4 wg OM, z USG ciut większe wychodzi i coś w tym może być, ale na pewno nie tydzień czy dłużej. Nie mam w sumie żadnych innych objawów, w sobotę robiłam crp (3,5) i masę innych badań - nic by nie wskazywało na ZUM ani na nerki, bo akurat Egfr robiłam....

@Kocka miałam kamień nerkowy stwierdzony na początku ciąży. Właśnie waham się, czy nie pojechać jutro do punktu wymazowego. Natomiast wiem, że w wielu odmawiają wymazów w ciąży bez skierowania od lekarza. Mam też w domu wymazowke, która kiedyś mi dała pani w labie, żeby to ominąć ("ja pani nie zrobię badania, ale jak ani przyjedzie z wymazowka to przyjmę i nie będę pytać kto pobierał"), ale jeszcze z pochwy to jakoś byśmy w domu pobrali a z cewki to się boje. Poza tym, po co ja płacę temu ginow? No właśnie jaja polegają na tym, że dostałam clotrimazol a antybiotyku nie!
 
W 34tc. W 29tc zaczął mi odchodzić czop, ale jakoś jeszcze wytrzymałam - teraz podejrzewam, że już wtedy były bakterie w macicy tylko nie wyszły w posiewie z pochwy. Leżałam dzisiaj na fotelu z rozłożonymi nogami i mówiłam, że chcę posiew, bo ostatnio urodziłam wczesniaka i w wodach płodowych były bakterie (podałam nazwy - to są bakterie, które w sobie noszę, tylko nie powinny się tak namnażać i to w macicy). Zresztą akurat do tego ginekologa trafiłam po 2 innych, którzy nie potrafili mnie wyleczyć po porodzie z tych bakterii - a ten akurat wtedy się zachowal mega profesjonalnie i zakończył moje 11 miesięcy cierpień z nietrafionymi antybiotykami i bólem krocza. Tym zdobył moje zaufanie i miałam nadzieję, że przeprowadzi mnie bezpieczna przez całą ciążę. Zdaje się, że mam różowy mocz na tyle, że w muszli woda jest też różowa - jeśli nie sikam przez kilka h.

@kaha216 Aktualnie 30+4 wg OM, z USG ciut większe wychodzi i coś w tym może być, ale na pewno nie tydzień czy dłużej. Nie mam w sumie żadnych innych objawów, w sobotę robiłam crp (3,5) i masę innych badań - nic by nie wskazywało na ZUM ani na nerki, bo akurat Egfr robiłam....

@Kocka miałam kamień nerkowy stwierdzony na początku ciąży. Właśnie waham się, czy nie pojechać jutro do punktu wymazowego. Natomiast wiem, że w wielu odmawiają wymazów w ciąży bez skierowania od lekarza. Mam też w domu wymazowke, która kiedyś mi dała pani w labie, żeby to ominąć ("ja pani nie zrobię badania, ale jak ani przyjedzie z wymazowka to przyjmę i nie będę pytać kto pobierał"), ale jeszcze z pochwy to jakoś byśmy w domu pobrali a z cewki to się boje. Poza tym, po co ja płacę temu ginow? No właśnie jaja polegają na tym, że dostałam clotrimazol a antybiotyku nie!
Mi ten clotlimazol nie pomog nadal mam gęste upławy. Ty chodzisz prywatnie to powinnien się tobą bardziej zająć, dziwne to takie jak miałaś mega skurcz że Cię na oddział nie wysłała na obserwację
 
W 34tc. W 29tc zaczął mi odchodzić czop, ale jakoś jeszcze wytrzymałam - teraz podejrzewam, że już wtedy były bakterie w macicy tylko nie wyszły w posiewie z pochwy. Leżałam dzisiaj na fotelu z rozłożonymi nogami i mówiłam, że chcę posiew, bo ostatnio urodziłam wczesniaka i w wodach płodowych były bakterie (podałam nazwy - to są bakterie, które w sobie noszę, tylko nie powinny się tak namnażać i to w macicy). Zresztą akurat do tego ginekologa trafiłam po 2 innych, którzy nie potrafili mnie wyleczyć po porodzie z tych bakterii - a ten akurat wtedy się zachowal mega profesjonalnie i zakończył moje 11 miesięcy cierpień z nietrafionymi antybiotykami i bólem krocza. Tym zdobył moje zaufanie i miałam nadzieję, że przeprowadzi mnie bezpieczna przez całą ciążę. Zdaje się, że mam różowy mocz na tyle, że w muszli woda jest też różowa - jeśli nie sikam przez kilka h.

@kaha216 Aktualnie 30+4 wg OM, z USG ciut większe wychodzi i coś w tym może być, ale na pewno nie tydzień czy dłużej. Nie mam w sumie żadnych innych objawów, w sobotę robiłam crp (3,5) i masę innych badań - nic by nie wskazywało na ZUM ani na nerki, bo akurat Egfr robiłam....

@Kocka miałam kamień nerkowy stwierdzony na początku ciąży. Właśnie waham się, czy nie pojechać jutro do punktu wymazowego. Natomiast wiem, że w wielu odmawiają wymazów w ciąży bez skierowania od lekarza. Mam też w domu wymazowke, która kiedyś mi dała pani w labie, żeby to ominąć ("ja pani nie zrobię badania, ale jak ani przyjedzie z wymazowka to przyjmę i nie będę pytać kto pobierał"), ale jeszcze z pochwy to jakoś byśmy w domu pobrali a z cewki to się boje. Poza tym, po co ja płacę temu ginow? No właśnie jaja polegają na tym, że dostałam clotrimazol a antybiotyku nie!
To jest skandal jakiś... Jak masz różowy mocz to koniecznie daj go na posiew. Nawet jeśli kamień jest powodem krwawienia to w składzie kamienia prócz kryształów zawsze są bakterie. Szczególnie w kamienaich struwitowych. Poproś żeby posiew był na cito, może pozwolą za dopłatą.
 
W 34tc. W 29tc zaczął mi odchodzić czop, ale jakoś jeszcze wytrzymałam - teraz podejrzewam, że już wtedy były bakterie w macicy tylko nie wyszły w posiewie z pochwy. Leżałam dzisiaj na fotelu z rozłożonymi nogami i mówiłam, że chcę posiew, bo ostatnio urodziłam wczesniaka i w wodach płodowych były bakterie (podałam nazwy - to są bakterie, które w sobie noszę, tylko nie powinny się tak namnażać i to w macicy). Zresztą akurat do tego ginekologa trafiłam po 2 innych, którzy nie potrafili mnie wyleczyć po porodzie z tych bakterii - a ten akurat wtedy się zachowal mega profesjonalnie i zakończył moje 11 miesięcy cierpień z nietrafionymi antybiotykami i bólem krocza. Tym zdobył moje zaufanie i miałam nadzieję, że przeprowadzi mnie bezpieczna przez całą ciążę. Zdaje się, że mam różowy mocz na tyle, że w muszli woda jest też różowa - jeśli nie sikam przez kilka h.

@kaha216 Aktualnie 30+4 wg OM, z USG ciut większe wychodzi i coś w tym może być, ale na pewno nie tydzień czy dłużej. Nie mam w sumie żadnych innych objawów, w sobotę robiłam crp (3,5) i masę innych badań - nic by nie wskazywało na ZUM ani na nerki, bo akurat Egfr robiłam....

@Kocka miałam kamień nerkowy stwierdzony na początku ciąży. Właśnie waham się, czy nie pojechać jutro do punktu wymazowego. Natomiast wiem, że w wielu odmawiają wymazów w ciąży bez skierowania od lekarza. Mam też w domu wymazowke, która kiedyś mi dała pani w labie, żeby to ominąć ("ja pani nie zrobię badania, ale jak ani przyjedzie z wymazowka to przyjmę i nie będę pytać kto pobierał"), ale jeszcze z pochwy to jakoś byśmy w domu pobrali a z cewki to się boje. Poza tym, po co ja płacę temu ginow? No właśnie jaja polegają na tym, że dostałam clotrimazol a antybiotyku nie!
jesteś pewna że ten różowy kolor to na pewno z moczu? moje uciekające wody były różowe właśnie... ale ja wiedziałam że to z pochwy, wkładki były brudne np.
też uważam że to skandal! clotrimazolum dał bo uznał, że to infekcja intymna? mówiłaś że to kwestia moczu? 🤦🏻‍♀️
chciałabym strasznie jakoś pomóc... jeśli crp miałaś niskie i dobrze się czujesz ogolnie to chyba rzeczywiście to kamień jakiś... ja miałam crp 83 już jak zaczęłam czuc sie lepiej no i czułam się okropnie... wszystko mnie bolało!
skoro ginekolog Cię widział i to taki któremu ufasz to pozostaje wierzyć, że nic złego się nie dzieje, tylko kuuurcze po co te stresy ☹️
poza tym posiewu z cewki lepiej sobie nie rób, ja miałam ostatnio i to naprawdę trzeba głęboko wsadzić 😅
 
@aspekt ja ostatnio miałam że raz poszło do muszli i potem na papierze długo ale już tak chyba w tej godzinie mi brazowialo czyli tam się uspokajalo. I byłaś na wizycie i Ci nic nie zaradzil jakbym poszła z tym dniu to pewnie by mnie do szpitala 2referencji wysłał. Może jedz na sor jak się nie uspokoi
 
jesteś pewna że ten różowy kolor to na pewno z moczu? moje uciekające wody były różowe właśnie... ale ja wiedziałam że to z pochwy, wkładki były brudne np.
też uważam że to skandal! clotrimazolum dał bo uznał, że to infekcja intymna? mówiłaś że to kwestia moczu? 🤦🏻‍♀️
chciałabym strasznie jakoś pomóc... jeśli crp miałaś niskie i dobrze się czujesz ogolnie to chyba rzeczywiście to kamień jakiś... ja miałam crp 83 już jak zaczęłam czuc sie lepiej no i czułam się okropnie... wszystko mnie bolało!
skoro ginekolog Cię widział i to taki któremu ufasz to pozostaje wierzyć, że nic złego się nie dzieje, tylko kuuurcze po co te stresy ☹️
poza tym posiewu z cewki lepiej sobie nie rób, ja miałam ostatnio i to naprawdę trzeba głęboko wsadzić 😅
Ja nie wiem właśnie jak kolor wód wygląda bo skurcze były rozwarcie było a wody mi nie odeszły, przebijali na prodowce.
 
Ja nie chcę się nakręcać, ale dla mnie to jest naprawdę nielogiczne, że lekarz przepisuje w ciemno keidy przecież po prostu mogę zrobić badania platne i nawet brać ten clotrimazol i czekac na wynik posiewu. Najwyżej wyjdzie że wydałam pieniądze na posiew niepotrzebnie, bo faktycznie grzyb. Już widzę, ze to się tak skończy, że jak nie będzie poprawy, to będę szukać urologa. A w sezonie urlopowym to nie wiem czy jakiegoś sensownego znajdę, czy kolejny który skasuje $$$ za wizytę i "lecz się sam".

Jeszcze byłam dzisiaj z dzieckiem u lekarza, bo podejrzewałam kurzajki na stopie. Oczywiście lekarz potwierdził i mówi, że mam iść do apteki. Ja wiedziałam, że to się leczy albo kwasem salicylowym, który teoretycznie jest zabroniony dla dzieci, albo mechanicznie (w aptece można kupić takie do mrożenia, a dermatolog ma pewnie jakieś inne metody). Więc dopytalan, czy mam kupić to z kwasem, czy to do mrożenia. To lekarz mówi, że z kwasem. Poszłam do apteki a tam farmaceutka wielkie halo, że dziecku nie wolno z kwasem i że przecież to do dermatologa powinnam dostać skierowanie, bo może to nie kurzajki tylko coś innego. Odpowiedziałam więc logicznie, że właśnie wracam od lekarza i widocznie lekarz chce na razie sam prowadzić leczenie kwasem, bo nie ma wątpliwości co do diagnozy. Na szczęście pani przyjęła te argumentację. Ale jakbym wcześniej nie wiedziała o co w tym chodzi, to przecież wyszlabym wkurzona i z niczym.


Mi ten clotlimazol nie pomog nadal mam gęste upławy. Ty chodzisz prywatnie to powinnien się tobą bardziej zająć, dziwne to takie jak miałaś mega skurcz że Cię na oddział nie wysłała na obserwację
Taaa i mam przyjść na kontrolę za... 3 tygodnie.
 
reklama
Ja nie chcę się nakręcać, ale dla mnie to jest naprawdę nielogiczne, że lekarz przepisuje w ciemno keidy przecież po prostu mogę zrobić badania platne i nawet brać ten clotrimazol i czekac na wynik posiewu. Najwyżej wyjdzie że wydałam pieniądze na posiew niepotrzebnie, bo faktycznie grzyb. Już widzę, ze to się tak skończy, że jak nie będzie poprawy, to będę szukać urologa. A w sezonie urlopowym to nie wiem czy jakiegoś sensownego znajdę, czy kolejny który skasuje $$$ za wizytę i "lecz się sam".

Jeszcze byłam dzisiaj z dzieckiem u lekarza, bo podejrzewałam kurzajki na stopie. Oczywiście lekarz potwierdził i mówi, że mam iść do apteki. Ja wiedziałam, że to się leczy albo kwasem salicylowym, który teoretycznie jest zabroniony dla dzieci, albo mechanicznie (w aptece można kupić takie do mrożenia, a dermatolog ma pewnie jakieś inne metody). Więc dopytalan, czy mam kupić to z kwasem, czy to do mrożenia. To lekarz mówi, że z kwasem. Poszłam do apteki a tam farmaceutka wielkie halo, że dziecku nie wolno z kwasem i że przecież to do dermatologa powinnam dostać skierowanie, bo może to nie kurzajki tylko coś innego. Odpowiedziałam więc logicznie, że właśnie wracam od lekarza i widocznie lekarz chce na razie sam prowadzić leczenie kwasem, bo nie ma wątpliwości co do diagnozy. Na szczęście pani przyjęła te argumentację. Ale jakbym wcześniej nie wiedziała o co w tym chodzi, to przecież wyszlabym wkurzona i z niczym.



Taaa i mam przyjść na kontrolę za... 3 tygodnie.
tak jak mówiłam, nie jestem zwolenniczką panikowania, ale ciąża to tak wyjątkowa sprawa, ze chyba lepiej reagować od razu... może rzeczywiście powinnaś pojechać na SOR? sama nie wiem, a co Twój maz/partner na to?
 
Do góry