Ja mam dzisiaj zjazd energetyczny, mój pies postanowił w nocy dostać sraczki i co dwie godziny było wychodzenie na dwór
a jeszcze dodatkowo wczoraj wieczorem upitoliłam 20 słoików ogórków w czterech rodzajach. Więc dzisiaj jestem nieżywa. Moja teściowa mnie okrzyczała wczoraj, że nic się nie oszczędzam. Męża, że nie pomaga. Była jazda xD. Ale do ogórków i tak bym go nie dopuściła bo by mi zepsuł. Jedynie słoiki nosił.
Mam pytanie do osób, które mają psy, tylko się nie śmiejcie. Czy wasze psy ogarniają, że jesteście w ciąży? Widać po nich jakoś, że się interesują brzuchem czy coś? Bo moja to nic a nic, a tyle się naoglądałam filmików na insta jak to psy się do brzuszka przytulają
a tu rozczarowanie bo mój ma zupełnie gdzieś.