Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja nie jestem za nadmierna aspetyka. Wyprane i wyprasowane ubranka trzymam w szafie i komodzie w pokoiku dziecięcym. Nie prasuje z myślą o zabijaniu zarazków tylko żeby zmiekczyc ubranka. Ani ja ani mąż nie mamy żadnych alergii i nietolerancji, więc mam nadzieję, że u dzieci też nic takiego nie będzie. Wiadomo, że jak dziecko ma uczulenie na roztocza to tu może być problem, ale nie uprzedzam faktów
Trochę się śmiałam z koleżanki, która od początku drugiego trymestru kupowała wyprawkę, a skończyła grubo przed wejściem w trzeci, gdy ja dopiero robiłam sobie listę. Teraz znajoma ma nakaz leżenia i ryzyko porodu w każdej chwili. Gdybym miała 10 lat mniej i 10 zagrożeń mniej, pewnie pranie zostawiłabym na wrzesień
. Poza tym nie sądzę, że w zamkniętej szafie, w nieużywanym pokoju stanie się tym ciuszkom jakaś tragedia:-)Ja tak planuje bo nie mam teraz czasu zwyczajnie. Do 19 sierpnia planuję pracować. Jak skończę pracę to się za to wezmę. Dodatkowo na razie nie mam co prasować, bo moja siostra ma mi przywieźć rzeczy po synku dopiero w polowie sierpniaTrochę się śmiałam z koleżanki, która od początku drugiego trymestru kupowała wyprawkę, a skończyła grubo przed wejściem w trzeci, gdy ja dopiero robiłam sobie listę. Teraz znajoma ma nakaz leżenia i ryzyko porodu w każdej chwili. Gdybym miała 10 lat mniej i 10 zagrożeń mniej, pewnie pranie zostawiłabym na wrzesień
Jakby co to mam w odwodzie tesciową która wszystko uprasuje hehehe. Zresztą męża też można do prasowania zagonić. Mój co dziwne nawet lubi to robić, bo ja to nienawidzę szczerze
nie znam innego sposobu jak odstanieDziewczyny a tak poza tematem ciazy, macie moze jakis sprawdzony sposob na pozbycie sie zapachu drewna z nowych mebli?
Maz zlozyl juz lozeczko i komode i nie jestesmy w stanie pozbyc sie z niej zapachu drewna. Jak do niej wloze swiezo wyprane i wyprasowane ubranka to zaraz przejda tym zapachem
My mamy oczyszczscz powietrza i on pomaga wytrzymaćJa za rada mamy umyłam wszystko najpierw woda z dodatkiem octu i wywietrzylam, a potem już normalnie umyłam półki jakims clinem.Dziewczyny a tak poza tematem ciazy, macie moze jakis sprawdzony sposob na pozbycie sie zapachu drewna z nowych mebli?
Maz zlozyl juz lozeczko i komode i nie jestesmy w stanie pozbyc sie z niej zapachu drewna. Jak do niej wloze swiezo wyprane i wyprasowane ubranka to zaraz przejda tym zapachem
To może ubranka na razie do workaDziewczyny a tak poza tematem ciazy, macie moze jakis sprawdzony sposob na pozbycie sie zapachu drewna z nowych mebli?
Maz zlozyl juz lozeczko i komode i nie jestesmy w stanie pozbyc sie z niej zapachu drewna. Jak do niej wloze swiezo wyprane i wyprasowane ubranka to zaraz przejda tym zapachem
Ja planuje przemyć wodą z mydłem, ale nasze ewidentnie nie wydziela zapachuJak narazie codziennie myjemy szuflady i caly czas zostawiamy je otwarte, zeby sie ten zapach nie kisil w srodku. Oczyszczacz tez non stop wlaczony ale niestety niewiele to zmienia. Pomyslalam jeszcze o takich pochlaniaczach zapachow jak do lodowki, ciekawe czy to by cos dalonie znam innego sposobu jak odstanie
taki pochlaniacz to tez może być miseczka z sodą oczyszczoną, ale czy to tę chemię wciągnie to nie wiemJak narazie codziennie myjemy szuflady i caly czas zostawiamy je otwarte, zeby sie ten zapach nie kisil w srodku. Oczyszczacz tez non stop wlaczony ale niestety niewiele to zmienia. Pomyslalam jeszcze o takich pochlaniaczach zapachow jak do lodowki, ciekawe czy to by cos dalo
