Aaaj bo prawda jest taka, że wszystko jest zależne od tego ile mamy miejsca i jakie potrzeby.
Ja stawiam na huga bo mamy za małe mieszkanie aktualnie i łóżeczka po prostu nie wcisnę. Do nowego przeprowadzimy się w styczniu i wtedy będzie tam najzwyklejszy drewniak a hug będzie robił już za krzesełko do karmienia, które i tak bym kupowała.
Komodę muszę kupić bo nie mam nawet najmniejszej ilości miejsca na rzeczy dziecka, także i na komodzie nadzieje się nakładka na przewijak. Gdybym miała trochę inne możliwości to pojawiło by się tylko łóżeczko, nakładka a w późniejszym czasie krzesełko... tak to wyglada.
dlatego każda musi przemyśleć czego potrzebuje i co faktycznie się przyda, a co jest tylko fanaberia, bo musi być jak w żurnalu. Dla mnie abstrakcją są np fotele do karmienia
wiem, że wygodne.... ale na kanapie tez można sobie wygodnie usiąść