reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2021

@Rosiee moja ginekolog mówiła, że i dwie dziennie są ok, oczywiście takie słabsze i z mlekiem tak jak pisałaś. W akcie desperacji też kupiłam Inkę :-D i rozpuszczalną. To tak żeby choć trochę kofeiny dostarczyć żeby ta głowa nie bolała. Ale mój organizm mówi definitywne "nie" kawie w każdej postaci.
A macie na coś szczególnego ochotę? Słone, słodkie, kwaśne?
Bo ja na hektolitry wypijam sok grejpfrutowy
Jak już to na słodkie bo codzień coś szukam się rozglądam co by tu znaleźć 🙈 i trochę mnie ciągnie do słodyczy ale staram się z głową.
Co do kawy to ja tak 2 dziennie piłam ale z mlekiem. Teraz staram się wcale albo 1dziennie dla smaku z mlekiem oczywiście
 
reklama
@Rosiee moja ginekolog mówiła, że i dwie dziennie są ok, oczywiście takie słabsze i z mlekiem tak jak pisałaś. W akcie desperacji też kupiłam Inkę :-D i rozpuszczalną. To tak żeby choć trochę kofeiny dostarczyć żeby ta głowa nie bolała. Ale mój organizm mówi definitywne "nie" kawie w każdej postaci.
A macie na coś szczególnego ochotę? Słone, słodkie, kwaśne?
Bo ja na hektolitry wypijam sok grejpfrutowy
Nie mam chcicy na nic póki co jeśli chodzi o jedzenie.
Teraz można [emoji108] a później z brzuchem to się chyba nawet nie da [emoji16]

O to mi chodziło ze później to raczej będzie ciężko spać na brzuchu [emoji28]
 
Ja też nie mam jakis zachcianek, kawę odkąd byłam w pierwszej ciąży piłam tylko rozpuszczalna z mlekiem bez cukru i do tej pory zazwyczaj to były 2 lub 3, teraz staram się jedna, czasami 2 tylko.
Ja jak będę na l4 to planuje ogarnąć się jeśli chodzi o zdrowsze i pełnowartościowe posiłki, jeść regularnie i przede wszystkim zdrowiej by nie przytyć tak jak w poprzedniej ciąży 22kg. Chociaż wtedy jadłam normalnie, nie za dwóch, ale słodycze też były często.
A na brzuchu też uwielbiam zasypiać i spać w nocy. Moja ukochana pozycja i będę się nie cieszy tak długo jak to możliwe. W drugiej ciąży podobno brzuszek szybciej widać więc chyba krótko będę mogła spać na brzuchu [emoji28] ale to akurat mało ważne, prawidlowy rozmów ciąży teraz jest najważniejszy i zdrowe maleństwo. Pamiętam że w pierwszej ciąży tak się przyzwyczaiłam do spania na boku, że dopiero chyba po 3 miesiącach od porodu zorientowałam się że przecież w końcu mogę spać ba brzuchu. Nawet sobie nie wyobrażacie jaka to była satysfakcja i radość jak się pierwszy raz położyłam na brzuchu [emoji28][emoji1787] ma prawdę uczucie nie z tej ziemi
 
Ja nie planuje Iść na l4 także nie będzie więcej czasu zbytnio no ale wydaje mi się ze jemy dość zdrowo i tak.
Staram się teraz jeść więcej ryb bo czasami zapominam o tym[emoji41]
 
reklama
Cześć Kobiety 😘
Ja dzis zrobilam testy(dwa), bo miałam mieć dzisiaj @ ale cos nie ma i tadaaam 🤩druga kreska co prawda blada ale jest. Pierwsza ciaza, staralismy sie rok, bez spiny ale jednak w głowie zawsze było dziecko. I oto dzis taki widok. Boje sie zeby wszystko bylo dobrze, dużo moich znajomych straciło ciążę (jedna nawet w 38 tygodniu...) więc teraz będę sie martwić. Mieszkam w UK i tutaj ciążę traktują dopiero od 12tc. Dziewczyny ktore sa z UK, od czego zaczac? Zebg nie wydac fortuny w prywatnych, polskich klinikach?
 
Do góry