A to wciaz wchodzi Ci kawka? Ja, stara kawoholiczka wciaz nie moge patrzec na kawe
ale paradoksalnie czasem do niej tesknie
np.jak jestem zmeczona i chcialoby sie wypic dla pobudzenia, ale co Ty. Kazde takie zachciewaje po poczuciu zapachu kawy koncza sie mdlosciami.
Co do Maca i KFC to jestem chyba jedyna osoba na ziemi, ktorej to nie smakuje
mimo, ze na codzien oboje z malzonkiem pilnujemy diety, to od czasu do czasu w ramach malego szalenstwa malzonka czasem ciagnie zeby zamowic wlasnie te stripsy czy skrzydelka czy inne ustrojstwa. Nagrzany jest wowczas jak Arab na kurs pilotazu
a mi sie wtedy nudzi, bo max.co "zjem" w takim miejscu to kawa, takze teraz w ogole nie mam czego tam szukac. Takze to na plus, tego sie nie boje, za to na poczatku ciazy wchodzily mi kebaby. Tlumaczylam sobie, ze to warzywka, samo zdrowie, omnomnom
potwm dostalam zgagi od tego badziewia i skretu kich jak w przypadku ryby i podziekowalam kebabom. W zasadzie zostala mi tylko mania sokow
to mnie troche przeraza, bo czasami mam taka ochote na sok, ze pilabym go szklanka za szklanka. Co ciekawe - czuje, ze w danej chwili wszystkie dolegliwosci ciazowe ustepuja - stad to jest takie uzalezniajace. A jak skoncze pic to metaliczny posmak w ustach wraca, juz czuje ze mnie wzdyma i wraca szarza rzeczywistosc. Ostatnio podejrzewam, ze te wzdcia to moga byc od nadmiaru soku pomidorowego
w koncu jak to sie mowi - co za duzo to niezdrowo. Wiec sama nie wiem jak tu zyc. Niby soczek zdrowa alternatywa, ale w takich ilosciach - no to juz jest pytanie