reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2021

reklama
Mam pytanie czy któraś z Was też ma takie napady głodu czasem w nocy. Ja miałam tak samo w 1 ciąży i wykańczam się . W dzień niewiele jem bo mój organizm nie przyjmuje albo raczej zmysł powonienia większość odrzuca. Do tego jestem wysoka i szczupła i mój Dzidź rośnie i boję się że głoduje. W nocy dzisiaj obudziłam się z takim głodem jakbym miała zakończyć swój żywot . Ledwo doszłam do kuchni i o 2 w nocy gotowałam makaron i zupę mleczną. A rano przez to zdycham z mdłości i znowu z głodu . Nie jest łatwo:)
 
Mam pytanie czy któraś z Was też ma takie napady głodu czasem w nocy. Ja miałam tak samo w 1 ciąży i wykańczam się . W dzień niewiele jem bo mój organizm nie przyjmuje albo raczej zmysł powonienia większość odrzuca. Do tego jestem wysoka i szczupła i mój Dzidź rośnie i boję się że głoduje. W nocy dzisiaj obudziłam się z takim głodem jakbym miała zakończyć swój żywot . Ledwo doszłam do kuchni i o 2 w nocy gotowałam makaron i zupę mleczną. A rano przez to zdycham z mdłości i znowu z głodu . Nie jest łatwo:)
Ja mam odwrotnie. Nie mogę niczego przełknąć. Nie to, żeby mnie odrzucało, czy żebym miała mdłości... Po prostu czuję się wiecznie najedzona. Mam brzuch tak wielki i twardy, że nie mogę zwalczyć wrażenia, że jest wiecznie pełny.

W ciągu dnia wciskam w siebie, na przykład, jedno jabłko i dwie kanapki. I cieszę się, że coś zjadłam. Brzuch za to wiecznie wygląda jakbym pożarła słonia. Całą rodzinę słoni, tak dokładniej ;P Z piciem mam identycznie. Czuję się ociężale przez ten spuchnięty brzuch tak, jakbym dopiero co się najadła za czterech. Nie podoba mi się to... :(
 
@anio0 opisałaś dokładnie to jak również ja się czuję, nic przyjemnego więc łącze się w bólu 😀
Ktoś się pytał o ból piersi, mnie bolały od samego początku a gdzieś w tamtym tygodniu przestały, czuje je tylko czasami ale to już rzadko i bardzo delikatnie, u mnie dzisiaj 6+4 , mam nadzieję że wszystko jest ok bo u lekarza jeszcze nie byłam, za tydzień w środę dopiero wizyta.
A jeśli chodzi o śluz to ja prawie wogóle nic nie mam, także co osoba to inaczej.
 
Dzień dobry 🙂, ja mam wizytę 8 marca. Piersi bolą, brzuch ok. Ale od 2 dni leżę grzecznie w łóżku i dziś też się na to zapowiada - dopadła mnie choroba, gardło,katar i lekka temperatura. Domowymi sposobami leczenie marnie idzie 😔. Biorę Wit c, inhaluje się woda morska, imbir,cytryna,miód , syrop z mleczy. Mam nadzieję że kiedyś mi przejdzie. Miłego dnia wszystkim!
Ja też mam 8 marca :) w którym jesteś tygodniu? Życzę dużo zdrówka 😘
 
@anio0 opisałaś dokładnie to jak również ja się czuję, nic przyjemnego więc łącze się w bólu 😀
Ktoś się pytał o ból piersi, mnie bolały od samego początku a gdzieś w tamtym tygodniu przestały, czuje je tylko czasami ale to już rzadko i bardzo delikatnie, u mnie dzisiaj 6+4 , mam nadzieję że wszystko jest ok bo u lekarza jeszcze nie byłam, za tydzień w środę dopiero wizyta.
A jeśli chodzi o śluz to ja prawie wogóle nic nie mam, także co osoba to inaczej.
Wiesz, że trochę mi teraz ulżyło? ;)
 
Wiecie za czym się rozglądam? Za płaszczami ciążowymi z wyprzedaży :) Pamiętam, że ich ceny zwalają z nóg, a teraz jest chyba ostatnia szansa na zakup czegoś cieplejszego w okazyjnej cenie... Jak rodziłam Młodą w grudniu, to miałam pożyczony płaszcz ciążowy od koleżanki... w który i tak nie dałam rady się zapiąć, haha. Dobrze, że zima była łaskawa i ciepła, bo nie wiem co bym zrobiła :D

Macie jakieś sklepy dla ciężarówek do polecenia? Pomijając tradycyjne sieciówki? Bo te już przejrzałam chyba wszystkie :D
 
reklama
Ja też w środę, mam stresa, bo na poprzedniej był tylko pęcherzyk ciążowy, ale jestem dobrej myśli, teraz musi już być ❤️
Na którą godzinę, ja na 15.40 @Latowkato Ty też w tą środę idziesz?
Taaaak! Też w tę środę. Według OM będzie to dopiero 6+0, ale chciałabym zobaczyć czy wszystko zmierza w dobrym kierunku 🥺
Moja wizyta o 17 🤩
 
Do góry